
Pozwolę sobie nie zgodzić się z ostatnio iście demonstracyjną kontestacją w mediach społecznościowych, chociaż nie tylko faktu przyznania Gminie Pułtusk potężnego dofinansowania z budżetu Województwa Mazowieckiego – kwoty 948 tysięcy złotych na realizację projektu „Budowa ekspozycji parowozu Px48”, która to kwota stanowi 60% ogółu kosztów tego przedsięwzięcia.
Przyczyn mojego stanowiska jest kilka. Pierwsza to taka, że wprawdzie umowa na użyczenie zabytkowego parowozu zawarta ze Stacją Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie jest czasowa, ale tak jak w innych podobnych przypadkach przekazania do użytkowania tego rodzaju obiektu, a tym bardziej po zainstalowaniu eksponatu, ową umowę po prostu cyklicznie się przedłuża i właściwie taki zabytkowy pojazd pozostaje już na zawsze w tym miejscu, w którym został zlokalizowany.
Po drugie, Pułtusk dwa lata temu, dzięki staraniom ówczesnego Burmistrza Wojciecha Gregorczyka, otrzymał ową rzadką perełkę polskiego kolejnictwa zupełnie gratisowo. Takie parowozy przez dziesiątki lat obsługiwały wąskotorową kolej dojazdową relacji Pułtusk – Nasielsk. I uważam, że ten dar był precedensem graniczącym z cudem, bo tej rangi artefakty są już dzisiaj niebywałą rzadkością. Z tego co wiem, w wielu miejscach na świecie toczy się niesłychana rywalizacja, wręcz walka, o zdobycie takich jak Px48 historycznych skarbów dawnego kolejnictwa, a zainteresowani płacą za nie grubymi milionami dolarów czy euro. A my Pułtuszczanie mielibyśmy z danego miastu daru losu zrezygnować?...
Po trzecie, projekt naszej ekspozycji jest w szczegółach przemyślany i przeuroczy. Zachęcam do odwiedzenia Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miejskim i do zapoznania się choćby z wizualizacją będącą częścią składową tego dokumentu. Naprawdę warto!
Po czwarte, pamiętam, jak kilka lat temu na portalu jednej z pułtuskich grup facebookowych toczyła się ożywiona dyskusja dotycząca naszej już nieistniejącej kolejki wąskotorowej, a jej głównym spektrum odniesienia była właśnie wspominana z wielkim sentymentem, przez pamiętających ją jeszcze mieszkańców naszego miasta, lokomotywa Px48. Podziwiano jej zgrabną sylwetkę i wręcz niezwykłe piękno tego parowozu. To prawda. Lokomotywy tej serii były wyjątkowo udane i ujmowały miłą dla oka estetyką konstrukcji. W komentarzach pojawiło się wówczas mnóstwo sugestii, by podobnie jak to się stało wcześniej w Ciechanowie, zorganizować również w Pułtusku ekspozycję naszej „ciuchci” darzonej jakby nie było niezwykłą sympatią.
Do Ciechanowa parowóz Px48 wraz z tendrem, ku wielkiej uciesze mieszkańców grodu nad Łydynią, sprowadzono w 2018 roku z Krasnego. Wyremontowano go i wyeksponowano na skwerze przy skrzyżowaniu ulic Fabrycznej i Sienkiewicza. Wcześniej był w tym miejscu nieużytek porośnięty krzakami. Po dostosowaniu terenu i umieszczeniu odnowionego eksponatu parowozu miejsce to natychmiast ożyło. Okazało się nie tylko frajdą relaksacyjno-wypoczynkową dla wielu małych i dużych Ciechanowian, ale też praktycznym odnośnikiem wychodzącym naprzeciw zainteresowaniom fanów historii polskiego kolejnictwa, posiadającego swój wybitnie artystyczny akcent, jakim bez dwóch zdań jest przecież ów przepiękny parowóz Px48.
Zatem co?... Pułtusk miałby się pozbyć swojej z trudem pozyskanej perełki, bo trzeba dorzucić jakiś moim zdaniem bardzo skromny udział na rzecz realizacji wspólnie z Samorządem Województwa Mazowieckiego projektu „Budowa ekspozycji parowozu Px48”? Tego nijak nie potrafię zrozumieć!
Andrzej Kwiatkowski
Radny Rady Miejskiej w Pułtusku
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie