Wróbelki, kompletnie nie wiadomo z jakiego powodu, rozmyślały nad tym, czym się różni zwykły urząd od instytucji kultury.
Bo jak wiadomo urząd to takie miejsce, które ma za zadanie utrzymywać porządek we wsi, w mieście, świecie i wszechświecie. Misją takiej instytucji jest upewnić się, że Pan Kowalski ma właściwą pieczątkę na właściwym dokumencie i że wszystko zgadza się z paragrafem 3, ustępem 2 a, punktem 4. Tu życie toczy się wokół cyferek, tabelek, skanowania, kserowania i wkładania do odpowiedniej teczki, bo porządek musi być! Najważniejszym przedmiotem w urzędzie jest Pieczątka! – to ona jest wszechmocna i nadaje sens sprawom interesantów. Nie ma tu co liczyć na dreszczyk emocji, no, chyba że kolejka do okienka była długa i w końcu nastaje Twoja kolej.
Zgoła inaczej rzecz się ma w przypadku instytucji kultury. Jest to miejsce stworzone, by karmić ludzkiego ducha, pobudzać kreatywność i zapewniać estetyczne doznania. Misją takich instytucji jest zachwycić, zainspirować, zadziwić i sprawić, by człowiek na chwilę zapomniał o konieczności wypełniania formularza PIT-37. W kulturze pracy ludzi kultury panuje zasada, że wszystko jest sztuką, dopóki kurator tego nie skrytykuje, a nawet wtedy można się pokłócić z ignorantem, co się nie zna i odejść będąc dumnym i bladym. Kultury nie tworzy się od 8:00 do 16:00, bo nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie wena, albo coś wpadnie. To nie urząd, to nie wojsko, gdzie wypełnia się rozkazy. To miejsce, gdzie idziesz, by poczuć, że Twoje życie jest jednak głębsze niż zawartość Twojej skrzynki pocztowej czy konta w banku. A przynajmniej tak być powinno...
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie