Reklama

Nawet globalna pandemia nie skłoniła palaczy do porzucenia nałogu. Dobrą okazją ku temu jest obchodzony w maju Światowy Dzień bez Papierosa

31/05/2021 09:41

Statystyki pokazują, że nawet w dobie pandemii koronawirusa Polacy nie stronili od „dymka” – przeciwnie, jak wynika z raportu CBOS, w czasie pandemii wzrósł odsetek palaczy w grupie kobiet i ludzi młodych. Zdecydowana większość z nich deklaruje, że wiedza o zagrożeniach związanych z zarażeniem koronawirusem nie skłoniła ich do zadbania o swoje zdrowie i podjęcia walki z nałogiem.

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie przedyskutowali paru statystyk - badania pokazują, że na świecie mamy 1,3 mld palaczy, z czego 8 mln to mieszkańcy naszego kraju. Z powodu palenia tytoniu co roku w Polsce umiera 65 tysięcy palaczy, w tym również osoby postronne – należy bowiem pamiętać, że palenie papierosów jest również szkodliwe dla osób wokół nas. Dlaczego? One także są narażone na działanie szkodliwych substancji znajdujących się w dymie papierosowym. O jakich substancjach mowa?

 

Na pytanie „Co najbardziej szkodzi, kiedy palimy papierosy?” pewnie odpowiecie, że nikotyna. Nic bardziej mylnego! Prawda jest taka, że choć sięgamy po papierosa, bo jesteśmy uzależnieni od nikotyny, to nie ta substancja jest dla nas największym wrogiem. Podczas palenia papierosa, zawarty w nim tytoń ulega spalaniu w prawie 800 stopniach Celsjusza! W efekcie tego procesu, wydziela się dym i substancje smoliste – to właśnie te substancje (a nie nikotyna) są w głównej mierze odpowiedzialne za występowanie chorób związanych z paleniem. Wbrew pozorom, to nie tylko nowotwór płuc, ale również rak trzustki i żołądka, czy na przykład przewlekła obturacyjna choroba płuc.

 

Co piąty nowotwór żołądka zależy od dymu papierosowego. Dym papierosowy dostarcza metale cięzkie, tlenek węgla, ciała smoliste, aldehydy i ketony i to, co powoduje największe uzależnienie, czyli nikotynę. Nikotynę wykorzystuje się też w terapiach zastępczych. Dostarczanie nikotyny do organizmu palacza służy przede wszystkim zmniejszeniu objawów abstynencji. Ma nauczyć pacjenta życia bez papierosa. Gwałtowne rzucenie papierosów może przyjmować niekiedy objawy nawet zagrażające prawidłowemu funkcjonowaniu pacjenta. Trzeba o tym pamiętać i dlatego zaleca się ostrożne stosowanie nikotynowej terapii zastępczej u osób z chorobą wieńcową. Często takie terapie są u nich niewskazane. Natomiast potencjalną pomocą dla palaczy, ale nie tyle w leczeniu nikotynizmu, co w redukcji niekorzystnych skutków zdrowotnych tego nałogu, są tzw. produkty heat-not-burn [tzw. podgrzewacze tytoniu – dop. red.]. Pacjenci, którzy zamienili konwencjonalne papierosy na tzw. produkty heat-not-burn, mają znacznie rzadzsze dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Szczególnie te, które związane są z zaburzeniami czynnościowymi czy to górnego, czy dolnego odcinka układu pokarmowego. Na pewno jest to jakaś alternatywa.” – mówiła prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, Kierownik Zakładu Farmacji Klinicznej Opieki Farmaceutycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

 

Niestety, pomimo różnorodnych działań podejmowanych z myślą o zachęceniu jak największej liczby palaczy do zerwania z nałogiem (m. in. kampanie edukacyjne czy wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych), odsetek palaczy utrzymuje się na podobnym poziomie od lat. Co może pomóc w ostatecznym uwolnieniu się od nałogu? Warto porozmawiać z lekarzem rodzinnym, który omówi z nami dostępne metody i narzędzia wspierające proces rzucania palenia (np. plastry lub spreje z nikotyną). Niezwykle istotne jest także wsparcie najbliższych, który – w momentach największego zwątpienia – pomogą nam pozostać na odpowiedniej drodze (i zabiorą z ręki paczkę papierosów). W czasie rzucania palenia, warto także zadbać o zrównoważoną dietę, bogatą w owoce i warzywa.

 

Co jednak zrobić, jeśli kolejna próba kończy się fiaskiem? W takiej sytuacji warto rozważyć zastąpienie papierosów tzw. produktami bezdymnymi, takimi jak certyfikowane e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Choć e-papierosy są dostępne już od wielu lat, podgrzewacze tytoniu pojawiły się zaledwie kilka lat temu. Pierwszym produktem tego typu w naszym kraju był system IQOS. Jak jest między nimi różnica? W e-papierosach podgrzewany jest specjalny płyn, a w podgrzewaczach tytoniu – wkłady tytoniowe. Jednak w przypadku obu produktów nie dochodzi do procesu spalania, a więc nie wytwarzają one typowego dla papierosów dymu (dlatego nazywane są produktami „bezdymnymi”). A skoro nie ma w nich dymu, nie ma także substancji smolistych. Trzeba jednak pamiętać, że tego typu produkty nie są obojętne dla zdrowia i dlatego najlepszym wyjściem jest całkowite porzucenie nałogu.

 

Pandemia powinna być dla nas dodatkową motywacją w walce z nałogiem, ponieważ wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z negatywnego wpływu koronawirusa na nasze płuca – dorzućcie do tego jeszcze palenie papierosów i mamy katastrofę. Pandemia nie jest wystarczającym powodem, aby podjąć wyzwanie? Obchodzony 31 maja Światowy Dzień bez Papierosa jest doskonałą okazją, by raz na zawsze rzucić papierosy!

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do