
Dzisiejszy tekst będzie wyjątkowo osobisty, chciałbym opowiedzieć Wam o wydarzeniu, które było dla mnie nie tylko inspirujące, ale także wzruszające – bo zbudowane na fundamencie czegoś, co w dzisiejszych czasach wydaje się dobrem deficytowym: szczerej przyjaźni, współpracy i wzajemnym wsparciu.
W minioną sobotę miałem przyjemność uczestniczyć w inicjatywie zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Kobiety wspierają Kobiety”. Być może widzieliście już Państwo relacje z tego wydarzenia – zarówno na moim profilu, jak i w mediach lokalnych – ale pozwólcie, że opowiem o nim jeszcze raz, z perspektywy uczestnika i przyjaciela.
W Grabówcu, w gościnnych progach świetlicy wiejskiej, odbyły się wyjątkowe warsztaty kulinarne, których bohaterką była dziczyzna. Na zaproszenie organizatorek odpowiedziały aż 22 Koła Gospodyń Wiejskich z całego powiatu pułtuskiego – razem ponad 120 osób! Frekwencja imponująca, a atmosfera jeszcze lepsza.
To nie pierwsze wydarzenie, w które zaangażowały się moje przyjaciółki ze stowarzyszenia, i po raz kolejny pokazały, że potrafią stworzyć coś naprawdę wartościowego. Warsztaty poprowadzili prawdziwi mistrzowie: Kamil Wawrzyński, znany z precyzji i wiedzy na temat obróbki mięsa, oraz znakomity kucharz Wojciech Charewicz, który z pasją dzielił się swoimi kulinarnymi sekretami.
Ale nie tylko program był dopracowany – dbałość o detale robiła ogromne wrażenie. Stoły uginały się od przepysznych, własnoręcznie przygotowanych dań i wypieków. Były wędliny z dziczyzny, aromatyczny bigos ze śliwką, strogonow, żurek, kociołek – a wszystko podane w pięknej oprawie, z sercem i wyczuciem smaku. Kawa, herbata, chłodne napoje, a dla chętnych – domowe nalewki. Prawdziwa uczta nie tylko dla podniebienia, ale i dla duszy.
Choć można byłoby długo rozpływać się nad smakami, nie to jest dla mnie najważniejsze. Największą wartością tego spotkania była współpraca – między kobietami, między środowiskami, między pokoleniami. Panie z „Kobiety wspierają Kobiety” udowodniły, że mając zapał, energię i otwarte serca, można zdziałać cuda. Wiele rzeczy robią samodzielnie, z prywatnych środków, ale nie boją się prosić o wsparcie – i, co najważniejsze, potrafią je uzyskać, bo wzbudzają zaufanie.
To nie tylko liderki lokalnej społeczności. To kobiety, które się wspierają, nie rywalizują, które widzą wartość we współpracy i wspólnym działaniu. Dają piękny przykład – że można działać razem, że można tworzyć coś wartościowego bez wielkich budżetów, ale z wielkim sercem.
Chciałbym z tego miejsca podziękować i pogratulować: Kamili Mokrzyckiej, Ani Ignatowicz, Paulinie Byszewskiej, Iwonie Klonowskiej, Kasi Dudek i Marcie Daniłowskiej – i wszystkim paniom zaangażowanym w to przedsięwzięcie. Dziękuję, że mnie zaprosiłyście, że mogłem być częścią tego wydarzenia. Dziękuję za pasję, zaangażowanie, za to, że dostrzegacie potrzeby mieszkańców naszej gminy – dzieci, młodzieży, kobiet.
Z niecierpliwością czekam na kolejne Wasze pomysły. A tych, którzy chcieliby dołożyć swoją cegiełkę – zachęcam do kontaktu. Warto pomagać tym, którzy potrafią tak pięknie działać dla innych.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie