Reklama

Grzebowisko padłych kur na granicy powiatu

01/05/2021 21:26

Tuż przy granicy naszego powiatu w miejscowości Zawady Dworskie na początku tygodnia rozpoczęto tworzenie grzebowiska, w którym planowano zakopać setki tysięcy kur zarażonych ptasią grypą, która pojawiła się w przemysłowych kurnikach na północnym Mazowszu.  Okoliczni mieszkańcy zauważyli trwające prace i rozpoczęli protest, zanim przyjechał pierwszy samochód z padliną. Udało się zablokować dalsze działania. Mieszkańcy dowiedzieli się jednak, że w sobotę 1 maja mają przybyć transporty i padlina ma być wrzucana do grzebowiska w asyście policji. Ogłoszono więc mobilizację i na miejsce przez całą sobotę przybywali ludzie. Pojawiły się media, poseł Lewicy Arkadiusz Iwaniak, miejscowy proboszcz, działacze Rolniczej Solidarności z powiatu makowskiego oraz mieszkańcy bliższych i dalszych wiosek. Grzebowisko miało być zlokalizowane tuż przy styku granic trzech powiatów: ciechanowskiego, makowskiego i pułtuskiego. Na miejscu był wójt gminy Gołymin Adam Piotr Budek

Rolnicy nie zasypywali gruszek w popiele, tylko przygotowywali się na obronę przed inwazją ciężarówek z padliną. Żwirową drogę biegnącą do feralnego miejsca zaorano i zalano wodą oraz gnojówką. Wykopano rowy i fosy, w kilku miejscach zaparkowane zostały przyczepy z gnojem. W pobliżu zgromadzono kolejne maszyny rolnicze, których właściciele zdesperowani byli, aby blokować dojazd.

Co jakiś czas do oczekujących przy grzebowisku docierały mniej lub bardziej groźne informacje: że jedzie kilkadziesiąt ciężarówek, że policja ściąga posiłki z połowy Polski, że jadą specjalne oddziały do rozpędzania demonstracji. Faktycznie w Gołyminie pojawiły się liczne radiowozy w tym duże samochody, w których byli liczni funkcjonariusze.

Policjanci pojawili się także w pobliżu grzebowiska i rozmawiali z liderami protestu. Zapewniano o dobrej woli i wyjaśnianiu sprawy. Mieszkańcy okazywali swoją determinację, że bronić się przed padliną będą do upadłego.

Późnym wieczorem przedstawiciele policji obejrzeli pierwszy przygotowany dół i zapewne po przeanalizowaniu dokumentacji poinformowali protestujących, że wstrzymane zostanie operacja przywożenia padliny. Zapewne po weekendzie zapadną ostateczne decyzje. Wydaje się, że mieszkańcy wygrali.

Sprawę będziemy obserwować i jak pojawią się nowy informacje natychmiast je na pultusk24.pl opublikujemy.

Aktualizacja

sobota 1 maja 2021 r., godz. 21.20 - otrzymaliśmy właśnie informację z Zawad, że właściciel gruntu, na którym miało być grzebowisko, wywiesił na swoim pobliskim domu transparent i poprosił protestujących o rozmowę. Podczas niej poinformował, że rezygnuje z tworzenia grzebowiska na swoim gruncie. Protestujący poprosili o zasypanie pierwszego dołu. Po godz. 21 koparki przygotowane, aby kopać kolejne doły, zaczęły zasypywanie pierwszego. 

Grzegorz Gerek

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do