Jednym z punktów sesji rad samorządów są sprawy różne i informacje. Jest to czas dla radnych na przekazywanie spraw mieszkańców. Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Pułtusku właśnie w tym punkcie radny Adam Prewęcki stwierdził, że byli prezesi Eco Pułtusk co najmniej czterokrotnie minęli się z prawdą „celem uzyskania korzyści majątkowych”.
Radny, znany z dość nietypowych, a czasem i ostrych wypowiedzi, podczas dzisiejszej sesji powiedział:
„Po analizie odpowiedzi otrzymanych od byłego prezesa Eco Pułtusk i Pani Burmistrz, utwierdzam się w przekonaniu, że byli prezesi co najmniej czterokrotnie dopuścili się złożenia nieprawidłowych oświadczeń, mających na celu uzyskanie zamówienia od gminy Pułtusk, to znaczy uzyskania korzyści majątkowych. Sprawa ta nie dotyczy czasów sprawowania urzędu przez panią burmistrz, tylko poprzedniego burmistrza”.
Dalej powiedział, określając tę informację jako dobrą, że znalazł pieniądze, za które można wykonać ulicę Zielona Dróżka, ale – i to była „zła wiadomość” – że „są to pieniądze nienależnie pobrane przez Eco Pułtusk w okresie od października 2023 roku do grudnia 2024 roku, w kwocie 661 906, 65 zł i dotyczą one umowy wykonania usług transportu publicznego na linie komunikacji miejskiej A i B1”.
Dodał, że w tej sprawie jest „dużo nieprawidłowości, błędy formalno-rachunkowe i merytoryczne. - „Załączniki zawierające rażące błędy utwardzają mnie w przekonaniu, że realizacja przedmiotowej umowy nie była w żaden sposób weryfikowana przez miasto”. Radny poinformował, że w tej sprawie złożył dziś na Biuro Podawcze dokumenty i prosi o jak najszybsze zajęcie stanowiska, wyjaśnienia i ewentualne dalsze kroki.
Przewodniczący rady Łukasz Skarżyński podpowiedział, że mając podejrzenie o możliwości popełnienia przestępstwa, należy to zgłosić odpowiednich służb.
- „Użył Pan bardzo mocnych słów, obrażających burmistrza, panią skarbnik i prezesów. Zapoznam się z dokumentacją, którą Pan złożył w Biurze Podawczym i się do niej odniosę, ale mam nadzieję, że jest Pan świadomy konsekwencji (swoich słów) i będzie Pan za nie dopowiadał. (…) Słowa, które dziś padły publicznie, były bardzo mocne i obraźliwe” – powiedziała Beata Jóźwiak, dodając, że zweryfikuje ich prawdziwość.
Do słów radnego odniósł się też zastępca burmistrza Mateusz Miłoszewski: - „Jestem też osobą, która łączy dwie kadencje. Z jednej strony prosi Pan o wyjaśnienia, ale stawia bardzo mocne zarzuty i fakty stwierdzające. Jest to niezrozumiałe.
Tak mocne stwierdzenia, które padły z ust radnego publicznie, pozwalają przypuszczać, że sprawa może mieć ciąg dalszy przynajmniej w ramach wyjaśnień.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie