Z jakiegoś powodu niektórym radnym
opozycyjnym względem wójta gminy Winnica, puszczają nerwy. Z
czegoś to wynika, a czas pokaże z czego. Radny Marek Rostkowski
przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Winnica zresztą,
podczas sesji w dniu 16 sierpnia br. nie zdzierżył spokojnej
odpowiedzi wójta Aleksandra Piątkowskiego i „chlapnął” w
nerwach „Jak ma pan nie po kolei w głowie ...”, na co wójt
odparował: „Niech pan uważa co pan mówi i do kogo, bo oddam pana
pod sąd. Jestem urzędnikiem samorządowym”. Na niedługo radny
przygasł, bowiem za chwilę wymsknęło mu się publicznie, na całą
salę w stronę wójta: „Jest pan kłamcą!”. Tym razem, wójt Aleksander Piątkowski
stanowczo zapowiedział spotkanie z radnym przed obliczem sądu. Jak
znam charaktery mundurowych, Aleksander Piątkowski nie odpuści,
słowa dotrzyma. Radny, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Marek
Rostkowski, rzucił się też do trojga dziennikarzy, którzy widząc
scysję zaczęli go fotografować. Wrzask radnego Rostkowskiego
odwracającego głowę, zasłaniającego buzię przed obiektywami i
usiłującego przeszkodzić dziennikarzom, zagłuszył tubalny głos
mieszkańca Winnicy: „A kto zabronił fotografować?”, co
poskromiło krewkiego radnego. Pełna relacja z burzliwej sesji rady gminy Winnica w dzisiejszym, 34 numerze PGP.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie