
Pod koniec sierpnia dyrekcja szpitala poinformowała Zarząd Powiatu w Pułtusku o trudnościach finansowych związanych z bieżącą działalnością szpitala. Zygmunt Buraczyński przedstawił także Zarządowi wystąpienie pokontrolne Wojewody Mazowieckiego z przeprowadzonej kontroli w SP ZOZ, która wykazała liczne nieprawidłowości świadczące o złej organizacji pracy w zakładzie i kierowaniem działalności jednostki. Dopiero wtedy Zarząd negatywnie ocenił dziłalność dyrektora. Dlaczego tak późno? Ta zwłoka z wprowadzeniem drastycznych zmian w zarządzaniu szpitalem doprowadziła do sytuacji, kiedy to na koncie szpitala znajduje się … 4 tysięce złotych!!! Co prawda wkrótce wpłyną pieniądze z NFZ – tu, ale zostaną one w całości przeznaczone na wynagrodzenia pracownicze i ZUS. Do szpitala na bieżąco wpływają nakazy sądowe dotyczące zapłaty należności. Na pieniądze czekają dostawcy. Choć w ostatnim czasie szpital rozliczył się z tymi, którym zalegał poniżej 1000 zł, ale zostali ci powyżej tej kwoty. Z niektórymi dostawcami udało się zawrzeć ugodę, ale jak zaznaczyła Katarzyna Pabich - z-ca Dyrektora ds. Ekonomicznych na wczorajszej sesji Rady Powiatu, szpital nie zawsze ma możliwości żeby się z nich wywiązać. Dziennie szpital generuje 21 tysięcy zł strat. Czy może być gorzej?
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie