sytuacja powodziowa - korespondencje naszych Czytelników

Od kilku godzin na nasze redakcyjne skrzynki dostajemy wiadomości od czytelników wraz ze zdjęciami. Będziemy je tu systematycznie publikować.

To co się dzieje teraz to już przechodzi ludzkie pojęcie... Mieszkamy na końcu Lipnik Starych, blisko Płocochowa, nasza droga to jedna wielka rzeka, samochod zatopiony... Ciekawe kto nam odpowie za te wszystkie szkody, które są już teraz... To się w głowie nie mieści, że rowy wiejskie mogą być tak nieprzygotowane do ulewę. Ale oczywiście wybory były i się skończyły. Ludziom naobiecywano gruszek na wierzbie i się cieszyli a za szkody nie będzie Pana żeby odpowiedzieć. 

K.

Po każdym większym deszczu nasza ulica Aleja Wojska Polskiego w Pułtusku wygląda jak rwąca rzeka, a pola uprawne zamieniają się w jeziora. Rowy melioracyjne były czyszczone w ubiegłym wieku. Spółka Wodna z władzami miasta zna sytuację, jednak nie interweniuje. Przysłane przez nas zdjęcia przedstawiają drogę wojewódzką. Woda wlewa się z ulicy na prywatne posesje uniemożliwiając jakiekolwiek funkcjonowanie gospodarstw. Spółka Wodna w Pułtusku posiada fundusze na własne pobory, nie ma nic dla mieszkańców.

Mieszkaniec Pułtuska

Przesylam wam dwa filmiki pokazujące zalaną drogę w okolicach Moszyn - Gromin. Widać przelane rowy melioracyjne oraz zalane pola... Niedużo brakuje aby w tamtych okolicach woda zaczęła podmywać gospodarstwa. Ludzie w tamtej okolicy kopią sami łopatami rowy aby odprowadzić wodę.

Jestem autorem tych filmikow. Przepraszam za jezyk :D

Przesyłam zdjęcia z prawie zalanego Płocochowa.  Prawie zalana Szkoła w Płocochowie i nie tylko.

Mieszkaniec Płocochowa.  

{jgxgal folder:=[images/stories/wodaS4] title:=[Nazwa Galerii] cols:=[4]}