Pierwsze decyzje nowej koalicji

Podatek od nieruchomości pozostaje bez zmian

Sesje Rady Miasta nowej kadencji obfitują w zaciekłe dyskusje. Podczas ostatniej kość niezgody wprowadziła uchwała w sprawie określenia wysokości stawek podatku od nieruchomości na 2011 rok. Ostatecznie, większością głosów podatki pozostały na ubiegłorocznym poziomie. 

Podatek miał być podwyższony o wskaźnik inflacji czyli 2,6%.- „Dla przeciętnego Kowalskiego będzie to niewielka kwota, jeśli jednak podwyżki nie uchwalimy, w budżecie będzie 400 tys zł. mniej” – argumentował radny Ireneusz Purgacz. W imieniu radnych PSL, SLD i PO Ryszard Befinger zaproponował jednak, by podatki pozostawić na poziomie ubiegłorocznym. Radny Sławomir Krysiak zasugerował, iż radni koalicji głosują pod publiczkę, w celu uzyskania pochwały od ludzi. Tymczasem podatki od nieruchomości nie uderzą i tak w najbiedniejszych, gdyż są skierowane do osób którzy są posiadaczami, coś mają, więc ich stać. Radny Ireneusz Purgacz dodał, że jeśli podatki nie zostaną podwyższone, może się okazać, że pieniędzy w gminnej kasie po prostu zabraknie, a w środku roku, po uchwaleniu budżetu nie da się ich podnieść. Wiceprzewodnicząca Róża Krasucka odparła, iż są to podatki proponowane tylko na rok. Miasto nie pozyskało środków unijnych więc należy zacząć oszczędzać. Ryszard Befinger dodał, żeby w obliczu wielu podwyżek nie dokładać kolejnej. Stwierdził również, że należy zaplanować takie inwestycje, które zapewnią miastu rozwój, a co za tym idzie dochód. Za Różą Krasucką zaproponował również szukanie oszczędności, sugerując analizę zatrudnienia w administracji. Jeśli więc przegłosowanie tej uchwały zgodnie z wolą koalicji ucieszy wspomnianego Kowalskiego, szukanie oszczędności niekoniecznie może być powodem do radości dla wspomnianych pracowników administracji. Ale tak to już jest, że każdy kij ma dwa końce...

{mxc}