List do redakcji

Witam  Ostatnio często zaglądam na waszą stronę, gdyż macie najbardziej aktualne wiadomości o stanie wody w Narwi.  Zaciekawił, a jednocześnie rozśmieszył mnie wczorajszy artykuł "Uwięzieni na polanie". Jak widać ludzka głupota nie ma granic. Polana zalana jest wodą od ponad miesiąca, lód jest nie tylko na polanie ale na drogach dojazdowych do niej jak i w lesie. Nie sposób zauważyć, że wjeżdża się na lodowisko. Rozsądnie myśląca osoba, nie wjechała by na lód, nie sprawdzając jego wytrzymałości, ani głębokości wody pod nim. Z tego co widać na zdjęciach, Warszawiak dojechał do wiaty, nie przejmując się tym, że jedzie po lodzie co najmniej kilkaset metrów.  Myślę, że zrzucanie winy na "władze", za niedociągnięcia w tym wypadku, to dalece posunięte wnioski. Wody, jak wiemy jest wszędzie bardzo dużo. Jest ona w miejscach, w których wcześniej nie była. Nie sposób jest oznaczyć wszystkich miejsc gdzie jest woda - do samej polany są 4 wjazdy, a to nie jest jedyna polana w lesie ani zalana droga.  Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest włączenie jednej rzeczy - MYŚLENIA! To nie boli!  Pozdrawiam TH   Od redakcji: Podzielamy pogląd, że jeżdżenie w takim okresie nocą po nieznanych lasach jest dowodem na brak wyobraźni. Nic nie zarzucamy władzy tylko sugerujemy, żeby postawić zakaz wjazdu i ratować przed kłopotami ludzi mających takie pomysły.