Do lekarza daleko, do Pana Boga blisko

Iquitos – miasto w północno-wschodniej części Peru, nad rzeką Amazonką, ok.600 tys. mieszkańców. Jest stolicą regionu Loreto i prowincji Maynas. Miasto w dżungli. Można tutaj przylecieć samolotem, można przypłynąć łodzią. Nie można dojechać samochodem, gdyż do Iquitos nie ma żadnych dróg. Tam właśnie żyje i ewangelizuje ks. Zbigniew Stanisław Rembała. Ks. Zbigniew pochodzi z Bielina, niedaleko Sokołowa Włościańskiego. Na misję do Peru zaprosił go kolega w ramach wolontariatu. Miał wrócić, kiedy tylko zakończy pięcioletni kontrakt. W tym roku mija 17 rok jego posługi. Przez 16 lat pracował w dwóch z peruwiańskich parafii. Trzy lata temu w Iquitos wybudowano seminarium duchowne. Od roku jest jego rektorem. Po powrocie z wakacji w Polsce będzie kopał staw rybny, żeby wyżywić seminarzystów. Poznaliśmy się u proboszcza parafii w Zambskach Kościelnych, ks. Dariusza Multona. Padre Estanislao, jak mówią do niego peruwiańscy wierni, zgodził się przyjąć nasze zaproszenie do redakcji. Rozmawialiśmy o południowej Ameryce. O kontynencie ogromnych kontrastów, wysokich Andów i amazońskiej dżungli, urzekającej przyrody, fantastycznych zabytków i krajobrazów zapierających dech w piersi. Rozmawiamy o powołaniu, przeznaczeniu ale i o literaturze iberoamerykańskiej, realizmie magicznym, mistyce, czarach, rzeczywistości tak idealnie wymieszanej z fantazją. Ksiądz Zbigniew mówi z delikatnym akcentem. Czasami zdarza mu się użyć hiszpańskich słów. Kiedy w 1994 roku wylądował w Limie, nie potrafił w tym języku ani słowa – dziś jest dwujęzyczny. Gdy kopiujemy z jego pendriva zdjęcia zauważamy, że nazwy katalogów ma w języku hiszpańskim. Rozmowa z Rozmowa z rektorem seminarium duchownego w Iquitos, misjonarzem Padre Estanislao, w bieżącym numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej.