
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie na działania ówczesnego Ministra Środowiska Henryka Kowalczyka w sprawie programu "Czyste Powietrze".
Dwaj europosłowie Dariusz Joński i Michał Szczerba poinformowali dziś na konferencji prasowej o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie programu „Czyste powietrze”. Sprawa dotyczy między innymi działań ówczesnego ministra środowiska Henryka Kowalczyka. Zdaniem Michała Szczerby był on koordynatorem działań, w wyniku których pieniądze zostały przeznaczone na działania kampanijne PiS.
– Tak naprawdę koordynatorem tego programu był minister środowiska Henryk Kowalczyk. On go wykreował razem z gabinetem politycznym po to, żeby wspierać kampanię PiS i organizować spotkania. Takich spotkań zorganizowano 2,5 tysiąca – powiedział Michał Szczerba i dodał, że na papierze promocją miała być możliwość uzyskiwania wsparcia w ramach programu unijnego „Czyste Powietrze”.
Z kolei Dariusz Joński dodał, że mowa o kwocie 4,6 mln zł.
Aferę związaną z tym programem pierwsza opisała Gazeta Wyborcza, która opublikowała m.in. mail wysłany przez ówczesnego szefa gabinetu politycznego ministra środowiska Przemysława Bednarskiego, w którym ten stwierdzał, że spotkania w ramach programu będą „doskonałą okazją do promocji parlamentarzystów, a przede wszystkim kandydatów w wyborach samorządowych”.
Do złożonego zawiadomienia odniósł się w rozmowie z Polską Agencją Prasową Kowalczyk, który stwierdził, że "oczywiście składać do prokuratury wszystko można, a europosłowie Szczerba i Joński są w tym celujący". Poseł dodał, że zarzuty są "absurdalne", ale "niech zajmie się nimi prokuratura i sąd". Jego zdaniem kampania informacyjna o czystym powietrzu była konieczna, ponieważ poprzedni rząd "zaniedbał totalnie sprawy".
Red.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie