Redukcja zarobków i zatrudnienia, to obecnie jedyny sposób na uratowanie szpitala, którego zadłużenie sięga już niemal 11 milionów złotych. Jeśli pracownicy nie zgodzą się na obniżenie pensji, we wrześniu szpital przejdzie w prywatne ręce. Taki poziom zadłużenia oznacza utratę płynności finansowej, czyli zdolność do terminowego regulowania zobowiązań, innymi słowy grozi mu upadłość Przy kwocie 11 milionów zadłużenie kwartalnie rośnie o kolejne 3 miliony.
Skąd więc taki optymizm u dyrektora pułtuskiego SP ZOZ, który w ubiegłotygodniowym wywiadzie dla PGP opowiadał o rosnącej dobrej opinii szpitala oraz o innych swoich sukcesach, tzn. zwiększeniu ilości pacjentów, porodów, ilości lekarzy specjalistówa etc? - Dyrektor nie wspomniał o drugiej stronie medalu – wyjaśnia starosta Edward Marek Wroniewski - czyli o realiach finansowych. Szczegóły w dzisiejszym, 36 wydaniu Pułtuskiej Gazety Powiatowej.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie