
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, zapewniające nam wodę i odbierające ścieki jest w fatalnym stanie. Fakt, że o tym się dowiedzieliśmy to zasługa zmian w zarządach spółek i decyzji o przygotowaniu raportu o ich stanie podjętej przez p.o. Burmistrza Marzenę Cendrowską. Docenić to muszą nawet jej przeciwnicy, a wszyscy lokalni politycy powinni poważnie zastanowić się, jak tę strategiczną dla miasta firmę szybko naprawić.
Na specjalnej sesji Rady Miejskiej, poświęconej spółkom miejskim, Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Monika Summer-Brason wraz z ekspertem hydrologiem i geologiem Marcinem Zwierzyńskim przedstawiła krytyczny stan infrastruktury. Wyeksploatowane studnie, z których najmłodsza ma 27 lat i stacja uzdatniania wody z początku lat 70-tych są na granicy technicznej wydolności. Pierwszymi problemami, z jakimi zgłosili się do niej kierownicy działów były ładowarka na oczyszczalni, która nie ma hamulców, samochód do wyjazdów na awarie, którego stan techniczny jest taki, że w październiku nie ma szans na uzyskanie przeglądu, komin na budynku biura PWiK, który grozi zawaleniem i miejskie hydranty, które powinny być kontrolowane co rok, a nie są od lat! – To firma, która jeszcze działa, bo jest wiązana na sznurki i sklejana taśmą klejącą – powiedziała pani prezes, podkreślając, że fakt iż to wszystko jeszcze działa, wynika z tego, że PWiK ma doskonałych pracowników.
Hydrolog Marcin Zwierzyński stwierdził, iż wyeksploatowanie elementów kluczowych systemu wodociągów jest bardzo zaawansowane. Perspektywą mogą być nawet beczkowozy dostarczające wodę! Dodał, że poważne inwestycje i modernizacja są niezbędne natychmiast i zaapelował o współpracę w tej sprawie.
Dyskusję rozpoczął Przewodniczący Rady Miejskiej pytając… czy pani prezes podoba się Pułtusk i czy by w nim zamieszkała. W odpowiedzi usłyszał, że miasto się pani Monice podoba, ale by nie zamieszkała ze względu na przedstawione problemy. Radny Adam Ciskowski stwierdził, że kiepsko musi działać windykacja w PWiK, bo sam 7 miesięcy nie płacił za wodę! W odpowiedzi pani prezes bardzo pochwaliła mieszkańców twierdząc, że wywiązują się z tego obowiązku bardzo dobrze. Radny zasugerował też montaż elektronicznych wodomierzy.
Wywiązała się dyskusja, w której radny Wojciech Gregorczyk twierdził, że wodomierze powinny być montowane na koszt mieszkańców, a radni Adam Ciskowski i Michał Górecki, że to zadanie firmy wodociągowej.
W długą polemikę z prezes PWiK wdał się radny Andrzej Kwiatkowski, zarzucając jej, że pisanie o wieloletnich zaniechaniach inwestycyjnych jest nieuczciwe, gdyż spółka w ostatnich latach zrealizowała wiele inwestycji w nową infrastrukturę do nowych bloków mieszkalnych. Prezes odpowiedziała, że z oczywistych powodów skupiła się na infrastrukturze strategicznej, która jest niezbędna do działania całego systemu zaopatrzenia w wodę mieszkańców, a więc na studniach i stacji uzdatniania wody. Bez ich prawidłowego działania nowe przyłącza do nowych bloków czy mieszkań są bezużyteczne.
Poinformowała, że już są realizowane pierwsze działania. Udało się uzyskać wszystkie pozwolenia budowlane i jeszcze w listopadzie będzie wiercona nowa studnia. Komin zagrażający pracownikom i interesantom przyjeżdżającym do PWiK ma być rozebrany w najbliższych dniach. Podjęto też działania mające na celu pozyskanie środków z funduszy szwajcarskich, które pozwalają realizować inwestycje bez wkładu własnego.
Zapraszamy do obejrzenia fragmentu sesji dotyczącego sytuacji PWiK.
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie