Reklama

Przemoc ekonomiczna na wakacjach. Czułam się jak dziecko pod opieką surowego ojca

20/07/2025 17:34

Aneta, 39-letnia urzędniczka z małego miasta, przez lata marzyła o podróżach. Zamiast tego, wakacje spędzała na działce u teściów, a w przerwach w pracy przeglądała zdjęcia luksusowych hoteli za granicą. W tym roku jej marzenie o egzotycznym wyjeździe wreszcie się spełniło. Mąż zaproponował wakacje w Turcji, co miało być początkiem "nowego rozdziału". Jednak rzeczywistość okazała się daleka od wyobrażeń. – Mąż wydzielał mi po kilka euro na lody dla dzieci.

Pięciogwiazdkowy hotel, marmurowe korytarze, elegancka recepcja – na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało idealnie. Ale już pierwszego dnia Aneta poczuła się upokorzona. Mąż przejął kontrolę nad jej dokumentami i finansami, ograniczając jej możliwość podejmowania jakichkolwiek decyzji. Każdy wydatek był skrupulatnie kontrolowany, a jej potrzeby – ignorowane. – Czułam się jak dziecko pod opieką surowego ojca – wspomina.

Przemoc ekonomiczna: niewidzialne więzienie

Aneta nie jest odosobniona w swoich doświadczeniach. Joanna Warpas, mediatorka i autorka poradników dla kobiet, zauważa, że wakacje często obnażają problemy w związkach. – To czas, kiedy pary spędzają ze sobą więcej czasu niż zwykle, co może ujawniać głębokie różnice i nierówności – tłumaczy.

W przypadku Anety i wielu innych kobiet, na jaw wychodzi przemoc ekonomiczna – forma kontroli, która odbiera poczucie godności i niezależności. Partnerzy ograniczają dostęp do pieniędzy, rozliczają z każdego paragonu, a nawet uniemożliwiają drobne wydatki, takie jak kupno lodów dla dzieci czy pamiątki. – To nie jest tylko kwestia pieniędzy. To kwestia kontroli i upokorzenia – podkreśla Warpas.

"Szczęśliwa rodzina" na Instagramie kontra rzeczywistość

Zdjęcia z wakacji publikowane przez męża Anety w mediach społecznościowych przedstawiały obraz idealnej rodziny. "Piękna, uśmiechnięta Aneta" – komentowali znajomi. Tymczasem ona czuła się jak więźniarka w niewidzialnej klatce.

Podobne doświadczenia ma 43-letnia Justyna, która od lat żyje w cieniu męża. Choć na zewnątrz ich życie wygląda jak z bajki – nowoczesny dom, drogi samochód, egzotyczne wakacje – w rzeczywistości Justyna zmaga się z kontrolą i izolacją. – On kupował bokserki od Calvina Kleina, ja biustonosze w Lidlu, a majtki w Pepco – opowiada w rozmowie z Onetem. Podczas wakacji na Krecie Justyna spędzała całe dnie sama w wynajętej willi, bez pieniędzy i możliwości wyjścia. Jej mąż wracał późno, roześmiany i zadowolony, podczas gdy ona płakała z bezsilności.

Wakacyjne "otrzeźwienie" jako punkt zwrotny

Eksperci zauważają, że wakacje często stają się momentem przełomowym dla kobiet doświadczających przemocy ekonomicznej. To czas, kiedy zaczynają dostrzegać skalę problemu i szukać pomocy. W Polsce wciąż brakuje miejsc, gdzie kobiety mogłyby zgłosić się po wsparcie bez obawy o ocenę. Jednak, jak podkreśla Joanna Warpas, pierwszy krok, choć trudny, jest najważniejszy. – To moment, kiedy kobieta zaczyna rozumieć, że ma prawo do życia na własnych zasadach – mówi.

"To nie jest marzenie o drinku z palemką"

Aneta i Justyna zaczynają rozumieć, że ich problem nie dotyczy jedynie pieniędzy czy wakacyjnych wydatków. Chodzi o coś głębszego – prawo do decydowania o sobie, do równości i wolności. – To nie jest marzenie o drinku z palemką. To marzenie o życiu, w którym nie trzeba codziennie negocjować własnej wartości – podsumowuje Aneta.

 

Więcej przeczytasz w Onecie: https://www.onet.pl/styl-zycia/onetkobieta/maz-wydzielal-mi-po-kilka-euro-na-lody-dla-dzieci-przemoc-ekonomiczna/srvg929,2b83378a

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 20/07/2025 17:34
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do