
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Popław będą musieli oswoić się z myślą, że przejścia przez kładkę nie ma. Jak długo? Do czasu gruntownego remontu, lub postawienia nowego mostu. Wstępne analizy kosztów wykazały, że w zależności od tego, co trzeba będzie zrobić, może to być kwota od 5 do 10 milionów złotych. A takich pieniędzy w budżecie nie ma, tym bardziej, że gmina realizuje gigantyczną inwestycję, jaką jest kanalizacja Popław.
Stan techniczny „mostu bujanego” jest obecnie tragiczny. W ekspertyzie przeprowadzonej Instytut Badawczy Dróg i Mostów w Warszawie stwierdzono m.in., iż „kładka nad rzeką Narew jest w złym stanie technicznym. Kruche pęknięcie które wystąpiło na pasie dolnym obiektu nr 2 jest wynikiem wad materiałowych, nie jest wykluczone, że takie pęknięcia nastąpią w najbliższym okresie zimowym w innych elementach stalowych”. Jednym z większych zagrożeń jest również znaczne, bo 19 – centymetrowe odchylenie jednego z filarów od pionu. Inspektor Nadzoru Budowlanego w Pułtusku, uznał, iż obiekt dopuszczony do użytkowania zagraża życiu lub zdrowiu ludzi, stąd decyzja o jego zamknięciu. Zatem osoby, które łamią zakaz robią to na własne ryzyko. Ta sytuacja nie potrwa jednak długo, gdyż w planach jest wykonanie zabezpieczenia uniemożliwiającego wejście na most. Jedyną drogą będzie więc most wyszkowski.
Rozczarujemy również mieszkańców liczących na rozwiązanie zastosowane przy ubiegłorocznym remoncie kładki – Urząd Miasta nie przewiduje bezpłatnych autobusów Pułtusk – Popławy. Jest to spowodowane zbyt długim czasem wyłączenia mostu z użytkowania. Prawdopodobnie jednak zostanie zwiększona liczba kursów komunikacji miejskiej.
Właścicielem kładki na Popławy od stycznia 2010 roku jest Gmina Pułtusk. Decyzja o jej wyłączeniu z użytkowania nie była łatwa. Obawa o bezpieczeństwo ludzi była jednak większa, niż o oczywiste niezadowolenie jej stałych użytkowników. - Gdybyśmy wiedzieli wszystko o stanie technicznym kładki, nigdy nie przejęlibyśmy jej od Powiatu – komentuje burmistrz Wojciech Dębski. Więcej w kolejnym numerze gazety.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie