
Pułtuska Gazeta Powiatowa współpracowała z prof. dr hab. Adamem Koseskim „od zawsze”, w różnych dziedzinach i formach. Jedną z nich były wywiady. Dziś, z sentymentem, przypominamy jeden z nich, przeprowadzony w 2011 r. przy okazji wyborów parlamentarnych, w których prof. Adam Koseski kandydował do Senatu RP. - Z Rektorem Akademii Humanistycznej w Pułtusku, kandydatem do Senatu RP, Adamem Koseskim rozmawiał Grzegorz Gerek. Zachęcamy do lektury!
Po co profesorowi, Rektorowi Akademii Humanistycznej, humaniście z ogromnym dorobkiem naukowym - polityka, która przeciętnemu obywatelowi kojarzy się raczej negatywnie...
Po to, żeby ten dorobek spożytkować w sposób należyty, z pożytkiem dla społeczności północno-wschodniego Mazowsza, czyli powiatów pułtuskiego, ostrołęckiego, makowskiego i wyszkowskiego. Nie zamierzam uprawiać polityki dla polityki, ale politykę dla praktyki, osadzoną w realiach i nakierowaną na rozwiązywanie problemów. Charles de Gaulle mawiał kiedyś, że polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków.
W naszym powiecie do urn pójdzie ponad piętnaście tysięcy wyborców. Będą oni, w jak najbardziej politycznych wyborach do sejmu, popierali kandydatów z różnych ugrupowań. Spróbujmy przekonać ich, aby w wyborach do Senatu oddali głos na Rektora. Jaką korzyść z zasiadania w Senacie Rektora AH, będzie miał zwykły obywatel Pułtuska i powiatu pułtuskiego?
Myślę, że wiele korzyści nasze społeczeństwo już ma. Wynikają one z istnienia Akademii Humanistycznej w Pułtusku. To jest instytucja, która wniosła wiele dobrego, do gospodarczego, społecznego i kulturalnego życia Pułtuska. Nie ulega wątpliwości, że Rektor, będąc Senatorem, ma większe możliwości działania i przyciągania do Pułtuska i regionu dobrych rozwiązań. Mieszkańcy Pułtuska będą mieli poczucie, że delegowali do izby wyższej polskiego parlamentu osobę kompetentną, doświadczoną i wnoszącą pozytywne wartości do polskiego życia politycznego.
W okręgu wyborczym do Senatu obejmującym powiaty: pułtuski, ostrołęcki, wyszkowski i makowski, najlepszy wyniki wyborcze osiąga PiS i PSL, wyprzedzając Platformę. Dopiero na czwartym miejscu jest lewica. A Pan będzie kandydował właśnie z listy SLD. Czy nie jest to stracona pozycja? Trudno będzie wygrać z silniejszymi ugrupowaniami.
Chciałbym na początek podkreślić, że startuję z listy SLD, ale jestem i będę osobą bezpartyjną. Partyjność jest mi bardzo odległa. Chciałbym wyborcom zaproponować coś, moim zdaniem, ważniejszego niż legitymacja partyjna. Proponuję kompetencje, dorobek i doświadczenie. I liczę, że te argumenty będą brane pod uwagę, a nie fakt przynależności do tej czy innej partii. Z wielką przyjemnością podejmę debatę z innymi kandydatami do Senatu na temat przyszłości naszego regionu, problemów i sposobów ich rozwiązania. Chcę wyborców przekonywać argumentami, a nie ideologią.
Z drugiej strony liczę na lokalny patriotyzm polityków wszystkich opcji. Mam nadzieję, że mogę liczyć na głosy tysięcy mieszkańców powiatu pułtuskiego, w tym także Tadeusza Nalewajka z PSL, Henryka Kowalczyka z PiS, jak i pułtuskich kandydatów do sejmu z innych ugrupowań.
Senat w historii polskiego parlamentaryzmu odegrał bardzo ważną rolę, szczególnie w okresie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Także przed wojną był ważny. Później, w okresie PRL, został zmarginalizowany i w końcu zlikwidowany. Powstał ponownie w 1989 roku. Jednak w okresie III RP jest to mniej znacząca, zmarginalizowana izba parlamentu. Jak Senatowi przywrócić rolę, na którą zasługuje?
To jest bardzo proste. Trzeba wybierać właściwych ludzi do Senatu. Ta izba parlamentu nie może być zbiorowiskiem ludzi wysłanych tam za zasługi partyjne. Muszą być to ludzie kreatywni, wiedzący czego pragną dla regionów, z których zostali wybrani. Muszą to być ludzie z dorobkiem i doświadczeniem, ludzie gwarantujący merytoryczną pracę.
Po raz pierwszy będziemy wybierać senatorów w jednomandatowych okręgach wyborczych. Czy ten sposób elekcji ma szansę poprawić jakość tej izby?
Nigdy nie ma jednego rozwiązania, które byłoby jedynie słusznym, ale jest to dość ciekawy pomysł idący w dobrym kierunku. Jednomandatowe okręgi bardziej wiążą Senatora z regionem, z którego jest wybrany. Świadomość wyborców, że wygra tylko jeden, najlepszy, też jest ważna. Nie mają tu znaczenia przynależność partyjna czy też kolejność na liście. Jest to więc dość interesująca i ciekawa próba. Zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce.
Zapewne wszyscy mieszkańcy Pułtuska wiedzą kim jest Adam Koseski. Znają Pana jako Rektora Akademii Humanistycznej. Warto jednak dokładniej zaprezentować się Pułtuszczanom...
Jestem profesorem zwyczajnym nauk politycznych, autorem kilkunastu książek i kilkuset artykułów, założycielem i Rektorem Akademii Humanistycznej, członkiem Rady Krajowej Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, tłumaczem literatury bułgarskiej. Moje zainteresowania naukowe, to historia, ze szczególnym uwzględnieniem losów Polaków na wschodzie oraz problematyki bałkańskiej.
Rodzinnie jestem związany z północnym Mazowszem, mój ojciec pochodził z gminy Winnica, a matka z ciechanowskiego. Od lat mieszkam w Pułtusku. Akademia, którą kieruję, wspiera wiele instytucji, począwszy od PCK, poprzez szkoły, ośrodki pomocy społecznej i samorządy.
Dziękuję za rozmowę.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!