
Mazowieccy policjanci razem z funkcjonariuszami Krajowej Administracji Skarbowej zlikwidowali nielegalną wytwórnię papierosów działającą m.in. na terenie powiatu pułtuskiego, gdzie również ujawniono kradzione pojazdy. Zaczęło się od powiatu makowskiego.
Po kilku miesiącach pracy nad sprawą nielegalnego wytwarzania tytoniu w powiecie makowskim, 9 lipca funkcjonariusze Sekcji w Ciechanowie Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu wspólnie z funkcjonariuszami Mazowieckiego Urzędu Celno Skarbowego w Warszawie weszli na teren posesji w Łasiu (powiat makowski). W pomieszczeniach mieszkalno-gospodarczych zabezpieczyli linię produkcyjną do wytwarzania nielegalnych papierosów oraz komponenty do ich produkcji – filtry, bibuły, klej, owijki i 3,8 tony tytoniu. Na miejscu znaleźli również 284 tys. szt. gotowych papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Na miejscu zatrzymano także łącznie trzech mężczyzn, w wieku 23 i 39 lat oraz 51-letniego obywatela Ukrainy.
Następnie przeszukano posesję użytkowaną przez jednego z zatrzymanych, znajdującą się na terenie powiatu pułtuskiego. Tam policjanci znaleźli pojazd Toyota Corolla Cross skradziony w marcu 2025 r. z terenu Warszawy oraz dwa motocykle marki BMW i MOTOGUZZI, skradzione w grudniu 2024 roku z Niemiec, a także kolejne worki z krajanką tytoniową.
10 lipca zatrzymani usłyszeli zarzuty, m.in. produkcji, magazynowania i obrotu wyrobami akcyzowymi, a także zarzuty związane z uchylanie się od opodatkowania. Prokurator Rejonowy w Przasnyszu skierował do Sądu Rejonowego w Przasnyszu wnioski o zastosowanie wobec zatrzymanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Ustalono, że gdyby ujawnione nielegalne wyroby tytoniowe trafiły na rynek, budżet państwa straciłby blisko 6 mln zł.
Sprawę w zakresie Kodeksu karno-skarbowego prowadzi Mazowiecki Urząd Celno Skarbowy w Warszawie, a w zakresie paserstwa pojazdów pochodzących z kradzieży KPP w Pułtusku.
Źródło: Policja Mazowicka
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie