
Szanowna Redakcjo, być może zainteresują Państwa przemyślenia zwykłego rodzica na temat opłat (i nie tylko) w pułtuskich państwowych przedszkolach. Od września 2011 r. Rada Miasta Pułtusk uchwaliła wysokość opłat za przedszkole: 3.11 zł za każdą godzinę przebywania dziecka w przedszkolu poza godz. 8-16.
Łatwo obliczyć, że przy tylko 20 dniach roboczych w miesiącu opłaty za przedszkole wynoszą:
5,50 (wyżywienie) x 20 = 110 zł
3,11 x 4 godz. x 20 = 248,80 zł
13 zł miesięcznie zabawki
Co daje: 371,80 zł + zajęcia dodatkowe nieobowiązkowe:26 zł miesięcznie – angielski, 12 zł miesięcznie – rytmika, 10 zł miesięcznie - tańce
Co daje: 48 zł
Dodatkowo jest jeszcze opłata na ubezpieczenie: 30 zł, komitet rodzicielski: 50 zł, plus składka na różnego rodzaju przedstawienia i imprezy oraz tzw. wyprawka, czyli przybory szkolne – koszt ok. 100-150 zł.
RAZEM: 420 zł – średni koszt za przedszkole dla rodziców, pracujących w godz. 8.00-16.00, czyli jak większość Polaków!
Dodam tylko, że miesięczny koszt w przedszkolu prywatnym wspaniale wyposażonym i przyjaznym dziecku: to 450 zł (w tej cenie: 2 jęz. obce, rytmika, logopedia, wycieczki, teatrzyki, przybory szkolne). Łatwo sobie obliczyć, co nam rodzicom bardziej się opłaca. Nie chcę tu być złym wróżbitą, ale za kilka lat przedszkola państwowe w Pułtusku stracą rację bytu, gdyż każdy logicznie myślący rodzic nie będzie posyłał tam swojego dziecka, chociażby ze względu na warunki tam panujące, za które notabene Rada Miasta każe nam płacić 3,11 za godz.
Ale - jeśli chodzi o warunki w przedszkolu to i na to jest sposób. Na tablicy ogłoszeń widnieje taki oto apel skierowany do rodziców:
Moje pytanie jest proste: kto jest odpowiedzialny za wyposażenie przedszkola (meble, wykładziny itp.)? Rodzice? Na co przeznaczane są pieniądze odprowadzane do Urzędu Miasta w wysokości: 3.11 zł za godz.? Wiem, że w naszych pułtuskich szkołach podstawowych również rodzice składają się na meble. Czy to jest normalne? Wydawało mi się, że edukacja na poziomie przedszkolnym i podstawowym w Polsce jest bezpłatna, ale chyba się mylę.
Parafrazując Johna Kennedy"ego można by powtórzyć: „Nie pytaj co przedszkole może zrobić dla Twojego dziecka, zapytaj co Ty możesz zrobić dla przedszkola?”
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie