
Porównując obecne opinie o pułtuskim szpitalu z rokiem ubiegłym, można powiedzieć, że dobra opinia o pułtuskim szpitalu rośnie, o czym świadczy choćby brak skarg na zachowanie personelu w stosunku do pacjentów, lekarze specjaliści oraz nowoczesny sprzęt do dyspozycji pacjentów. Niestety, w zastraszającym tempie rośnie też zadłużenie i niedługo może się okazać, że jeśli nie zostaną wypracowane i szybko wdrożone w życie rozwiązania pozwalające na zmianę sytuacji, szpital przejdzie w prywatne ręce. Zdaniem Zygmunta Buraczyńskiego (jeszcze dyrektora SP ZOZ, który wkrótce odchodzi na „zasłużoną” emeryturę) takim rozwiązaniem byłyby inwestycje, tzn. stworzenie w wolnych budynkach szpitala zakładu opiekuńczo – leczniczego na ponad 100 łóżek, informatyzacja szpitala, budowa własnego źródła zasilającego szpital w energię elektryczną i cieplną oraz modernizacja przychodni. Na to wszystko potrzeba jest ok. 8 mln zł, których nie ma skąd zdobyć. Tymczasem dług wynosi ok. 11 mln zł! Nieoficjalnie wiemy, że Zarząd Powiatu ma inny pomysł na ratowanie szpitala – oszczędności, tzn zwolnienie 20 % załogi i zmniejszenie pozostałym pensji o 20% (obecnie średnia pensja lekarza to 14 tys zł.). Jeśli kadra na to się nie zgodzi, szpital zostanie sprywatyzowany.
A może nasi Internauci mają jakieś propozycje, jak uratować pułtuski szpital? Można je zamieszczać w komentarzach lub na adres redakcja.pgp@pultusk24.pl. Najciekawsze opublikujemy.
{mxc}
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie