
Czują. Jest im gorąco, zimno. Boją się podczas burz, mokną w czasie ulew. Przeżywają porzucenie, rozstanie. Czują głód i pragnienie. Niekontrolowane mnożą się powiększając bezdomność. Zwierzęta! Lato to bardzo często trudny dla nich czas. Dlatego ważne jest, aby zadbać o ich bezpieczeństwo. W naszym wakacyjnym, weekendowym cyklu "(Nie w) Pakuj się na wakacje!" gościem jest Maja Wroniewska, lekarz weterynarii w Przychodni Wibrys. Pani doktor opowiada o tym, jak bezpiecznie przeprowadzić zwierzaki przez okres wyjazdów wakacyjnych. Mówi o porzucaniu zwierząt, o tym, jak zapewnić im opiekę podczas naszej nieobecności. Wyjaśnia, czego nie wolno robić podczas upału, jak chronić łapy. Tłumaczy, że zostawianie zwierząt podczas upalnego dnia w aucie jest dla nich wyrokiem śmierci. Wskazuje śmiertelne niebezpieczeństwo dla kotów, jakim są uchylone w domach okna i nagrzane od słońca balkony.
Wakacje to często trudny czas dla zwierząt. Upał, niejednokrotnie porzucenia...
Czas wakacji to wymagający czas dla naszych milusińskich. Wiąże się to z wysokimi temperaturami na zewnątrz i naszymi wakacyjnymi wyjazdami. Dobrze jest się zastanowić, jak możemy bezpiecznie i dobrze przeprowadzić zwierzaki przez ten kres. Zdarzają się przypadki porzuceń zwierząt w okresie wakacyjnym, nie jest to wcale takie rzadkie. Warto zauważyć, że jest to karygodne i niedopuszczalne zachowanie, żaden zwierzak nie zasługuje na takie traktowanie. Chcemy wyjechać na urlop? Są zdecydowanie lepsze rozwiązania, które możemy zwierzakowi zapewnić – takie jak opieka naszych rodzin, przyjaciół czy hoteli, które odpłatnie opiekują się zwierzakami.
Byłam świadkiem wrzucania psa do wody, właściciel twierdził, że to dla dobra psa, że zwierzę schłodzi się dzięki temu. Co Pani doktor sądzi o takim zachowaniu opiekuna psa? Jak zadbać o bezpieczeństwo zwierzaków w zbiornikach wodnych.
Jeśli chodzi o temat psów i zbiorników wodnych – jeżeli chcemy, by nasz pies z nami pływał czy ochłodził się w wodzie, trzeba zwrócić uwagę na kilka rzeczy, na jego bezpieczeństwo i dobrostan. Na pewno nie wrzucamy psów do wody po to, żeby się schłodziły, to niedopuszczalne. Raz, że ten pies po prostu się boi, dwa - może mieć szok temperaturowy i jego organizm może bardzo źle na taką sytuacje zareagować. Kolejna rzecz jest taka, że psy nie powinny kąpać się w zbiornikach zabrudzonych, z zanieczyszczoną wodą. Często mam takich pacjentów. To grozi zapaleniami uszu, zapalaniami skóry grzybicznymi czy bakteryjnymi. Po prostu jest to szkodliwe dla zwierzaka. Więc tam, gdzie sami byśmy się nie wykąpali również absolutnie nie pozwalajmy wchodzić naszemu psu. Poza tym trzeba uważać na kąpanie się psa w rzece czy jeziorze. Ważne jest, żeby monitorować go, asekurować, żeby nie doszło do sytuacji, że porwie go nurt, którego my nie jesteśmy w stanie przewidzieć, i po prostu zwierzak się utopi , bo popłynie za daleko i nie będzie mógł wrócić. Zwierzak jest naszą odpowiedzialnością. Jest naszym przyjacielem, więc pilnujmy go i bądźmy odpowiedzialni za jego zdrowie i życie.
Kolejna kwestia – psy lękowe a burza...
Okres letni, jest okresem burzowym. Niektóre pieski boją się bardzo zjawisk atmosferycznych, więc musimy znać i obserwować naszego zwierzaka. Jeżeli potrzebuje pomocy farmakologicznej trzeba zwrócić się do lekarza weterynarii, który wybierze odpowiednie suplementy czy leki przeciwlękowe tak, żeby nasz milusiński był w stanie przejść ten okres bez większego uszczerbku na zdrowiu i dobrostanie. Na pewno nie zostawiamy takich zwierząt bez opieki, na pewno nie zostawiamy ich na podwórku, żeby nie miały się gdzie schronić, kiedy się boją. Potrzebujemy monitorować i pogodę, i nasze zwierzęta, żeby wiedzieć, jak reagują i zapewnić im opiekę. Żadne psy nie zasługują na to, żeby trzymać je uwiązane przy budzie czy na łańcuchu, nie mówiąc o psach lękowych i temacie burzy – jest to niedopuszczalne i nieludzkie, żeby zostawiać zwierzę lękowe, bojące się same podczas burzy przywiązane do budy! Nie robimy takich rzeczy. Nie wolno tego robić!
Co roku wracają tematy zostawiania zwierząt podczas upału w samochodach czy oparzonych podczas spaceru łap...
Wysokie temperatury są wymagające dla naszych zwierząt – psów i kotów. Trzeba zwrócić uwagę na to, żeby nie narażać ich i nie zostawiać bezpośrednio na słońcu, bez dostępu do cienia, do wody. Może się to skończyć przegrzaniem lub udarem słonecznym. Następną rzeczą ważną, o której trzeba wspomnieć, jest niezostawianie pod żadnym pozorem psów zamkniętych w samochodach. Nie zostawiamy zwierząt samych w samochodach! Szczególnie, kiedy jest ciepło! Taki zwierzak w nagrzanym samochodzie umiera z ciągu kilku minut! To nie jest tak, że możemy wyjść do sklepu, zamknąć auto czy nawet uchylić szybę troszeczkę i ten zwierzak na nas poczeka. Niestety nie! Jest to wyrok śmierci. Musimy jasno to sobie powiedzieć. Takich rzeczy pod żadnym względem nie robimy! Następną rzeczą jest narażanie łapek. Nasze zwierzaki nie noszą butów, więc jeżeli wypuszczamy je podczas wysokich temperatur na powierzchnie asfaltową czy chodniki, narażamy takie stópki na odparzenia. Także jeśli mamy bardzo wysokie temperatury po prostu unikajmy wychodzenia w godzinach, kiedy słońce praży najbardziej. Ewentualnie możemy zgłosić się do lekarza weterynarii po specjalne preparaty chroniące, które możemy nakładać na stopy, szczególnie chodzi tu o psy. Ale raczej unikajmy spacerów po rozgrzanych powierzchniach, w południe czy wtedy, kiedy jest najgoręcej.
Jak wesprzeć podczas upałów koty?
W okresie wakacyjnym, letnim chciałabym zwrócić uwagę na to, że koty wolno żyjące czy wychodzące koniecznie muszą mieć stały dostęp do świeżej wody, żeby nie było takie sytuacji, że zwierzęta nie mają, gdzie się napić. Drugą rzeczą jest dostęp do świeżej karmy. Jeżeli karmimy karmą mokrą to nie możemy jej zostawiać, by zwierzę nie miało możliwości otrucia się nią, a w upale psuje się bardzo szybko. Więc albo kot zjada i myjemy miseczkę z resztek pokarmu, które się na niej znajdują, albo zostawiamy karmę suchą. Kolejna rzecz - zwierzak na podwórku musi mieć możliwość schronienia się. Dobrze by było, gdyby miał zadaszenie, budkę. Jeśli chodzi o koty niewychodzące chciałabym uczulić na dwie rzeczy (oprócz stałego dostępu do picia i jedzenia, bo kwestia mokrej karmy, tak samo ich dotyczy). Chodzi mi o uchylne okna. Jeżeli wychodzimy z domu to bardzo uczulam, aby nie zostawiać okien uchylonych, ponieważ dla kotów jest to śmiertelne zagrożenie. Koty potrafią klinować się w takich oknach i jeśli nie znajdziemy takiego kota bardzo szybko, zostaje kaleką, ponieważ ma odcięty przepływ krwi w miejscu, gdzie jest zawieszony. Takie koty umierają w męczarniach… Czasami można wyprowadzić je długim leczeniem, ale to jest naprawdę śmiertelne zagrożenie. Więc uczulam – mając w domu kota, nie zostawiajmy pod żadnym pozorem uchylonych okien. To jest straszna rzecz. Kolejna - nie zamykajmy kotów na nasłonecznionych balkonach. To dla nich jest również śmiertelne zagrożenie, ponieważ grozi im przegrzanie i udar słoneczny. Na te rzeczy należy zwrócić szczególną uwagę.
W czasie wakacyjnym częściej niż zwykle mówi się o potrzebie znakowania i chipowania zwierząt.
Jeżeli zachipujemy naszego zwierzaka i – co jest bardzo ważne – umieścimy wpis w międzynarodowej bazie danych to, jeżeli nam się zawieruszy, ucieknie - ktoś go znajdzie i nas odnajdzie. Tak samo my – kiedy znajdziemy porzucone zwierzę mamy obowiązek, jako ludzie, żeby udzielić mu pomocy, dać mu jeść, pić, zabrać do najbliższego lekarza weterynarii. Zwykle w gabinetach są czytniki chip. Można sprawdzić czy zwierzę jest oznakowane, czy są dane ewentualnego właściciela. I w ten sposób możemy zwrócić zwierzakowi dom, znaleźć miejsce skąd zaginął.
Zwraca Pani uwagę na dbanie o zdrowie zwierząt, profilaktykę, sterylizację.
Chciałabym zaapelować o to, żebyśmy dbali o nasze zwierzaki. Dbali o ich zdrowie, o profilaktykę, o profilaktykę przeciwkleszczową. Jeśli chodzi o koty – sterylizujmy je. To jest bardzo ważne. Namnażanie kotów czy właścicielskich, czy bezdomnych jest po prostu nieodpowiedzialnym procederem. Takich kotów są setki, jak nie tysiące. Przez to generujemy pulę bezdomności, bo niestety, nie każdy taki kot znajdzie swój kochający, odpowiedzialny dom. Zatem dbajmy, leczmy i sterylizujmy.
Dziękuję za porady
Anna Jadaś
Rozmowę z doktor Mają Wroniewską możecie wysłuchać na FB redakcyjnym.
v
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie