
Jaś urodził się 24 września 2022 roku z połamaną kością piszczelową oraz strzałkową lewej nóżki. Urazy te były spowodowane nowotworem kości piszczelowej. Aby Jaś mógł dosłownie stanąć na nogi, niezbędne jest bardzo kosztowne leczenie. Jego bliscy nie chcą siedzieć bezczynnie, dlatego wymyślili akcję „Rowerem po życie”. Tata Jasia i jego wujek byli dziś w Pułtusku.
Paweł Janowiak – tata Jasia oraz wujek – Łukasz Ziółkowski przejechali dziś przez Pułtusk, w ramach akcji „Rowerem po życie”, mającej na celu jak najszybsze zebranie ogromnej kwoty – miliona złotych. Koszt pierwszej i najbardziej skomplikowanej operacji, to ponad 450 000 zł. Po niej będą kolejne, a także długotrwała rehabilitacja. Koszty są ogromne, a stawką jest zdrowie i życie dziecka.
Tata i wujek Jasia, przejeżdżając przez Pułtusk, odwiedzili także naszą redakcję, wiemy też, że byli w Urzędzie Miejskim, potem pojechali – specjalnie oznaczonymi rowerami – do Serocka. Swoją podróż zakończą 14 listopada w Ustrzykach Górnych.
– Byłoby bardzo miło, gdybyście robili nam zdjęcia i udostępniali nas. Nie zmieniajcie się, jesteście bardzo życzliwi – odpowiedzieli, kiedy zapytaliśmy, co chcieliby przekazać naszym Czytelnikom oraz wszystkim, kogo napotkają na swojej drodze. A więc róbcie zdjęcia, udostępniajcie i wrzucajcie do puszki pieniądze – liczy się każda, nawet najmniejsza kwota!
Każdy, kto chce wesprzeć leczenie chłopca, może dokonać wpłaty poprzez zbiórkę internetową na stronie fundacji siepomaga, pod tym LINKIEM dostępna jest skarbonka "Rowerem po życie Jasia".
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie