Reklama

Sława Ukrainie! - komentarz

24/02/2022 12:37

Moskal zaatakował Ukrainę! Spełnił się czarny sen – wielkorosyjski imperializm po raz kolejny ruszył ze swego barłogu i gryzie, niewoli, morduje sąsiadów. I tak od wieków – nie ważne, czy nazywa się moskiewski, carski, bolszewicki czy ruski – nie ma pokolenia, by nie wszczynał awantury. Taki chyba jego sens.

Teraz putinowska, barbarzyńska Rosja przystąpiła do kolejnego etapu odbudowy nienasyconego imperium – ma sięgać jak za cara do Wisły albo jak za Stalina do Łaby. Pierwsza była Gruzja, potem Krym, dziś cała Ukraina. Kto będzie następy – Bałtowie i Polska!

Wojna z Moskalem to w Polsce rzecz święta - te słowa Józefa Piłsudskiego warto dziś przypomnieć. Jeden z najwybitniejszych Polaków w dziejach życie poświecił na wskrzeszenie Polski. Czynił to z bronią w ręku, słusznie twierdząc, że największym wrogiem Polski i Polaków jest imperialna Rosja z jej nacjonalistyczną, barbarzyńską - wyssaną z mlekiem upokorzonej przez tatarów matki - atawistyczną potrzebą atakowania, podbijania i mordowania innych. Ta cecha charakteru znacznej części rosyjskiego narodu, a zwłaszcza jego władz – bez znaczenia carskich, bolszewickich czy putinowskich – każe Rosji wiecznie budować swą nacjonalistyczną dumę na podbijaniu innych. Nieumiejętność pokojowego współżycia, tworzenia rzeczy pozytywnych, wymiany dobra ze światem, wpycha Rosję w nieustaną wojnę zaborczą. I tak bez mała 500 lat – od Iwana Groźnego przez carów, Lenina i Stalina do Putina!

Polska wielokrotnie na tym cierpiała – w tym roku minie 250 lat od pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wtedy rozpoczął się imperialny pochód na zachód. Polska uległa, ale się nie poddała. Kiedy więc imperium carów upadło, Polska odżyła i słabe jeszcze państwo bolszewickie pobiła. Niestety w 1920 roku zabrakło sił, by spełnić marzenie Petlury i Piłsudskiego – polskimi bagnetami wykuć niepodległość Ukrainy.
Udało się w siedem dekad później – rewolucja Solidarności nie tylko wyzwoliła od bolszewickiej zarazy Europę środkową, ale taż rozpruła samo imperium. Wolna Ukraina powstała w 1991 roku. Pierwszym krajem, który uznał jej niepodległość była Polska.

Dziś bandzior z Kremla napadł Ukrainę. Ukraina się broni, walczy, tanio skóry nie sprzeda. Polska jej musi pomóc! Jest niemal pewne, że w tej chwili ukraińscy żołnierze używają polskich pocisków Grom. To ta sama broń, która jako jedyna skutecznie zwalczała rosyjskie samoloty w Gruzji w 2008 roku. Potwierdzono kilkanaście zestrzeleń. A dziś Ukraińcy mają też jeszcze nowocześniejsze polskie zestawy Pioruny. Nich trafiają ruską swołocz!

Czy warto umierać za Donbas? Nie - nie warto umierać za żaden kawałek ziemi - życie jest bowiem najcenniejszym darem. Są jednak w dziejach chwile, gdy włodarze cywilizowanego świata muszą odpowiedzieć na pytanie – po co mają w swoich arsenałach najnowocześniejszą broń świata, po co ich armie dysponują siłą rażenia nieporównywalnie większą niż armia Putina. Niech przez Donbas umierają Putin i jego towarzysze! Niech naród rosyjski go obali wiedząc, że w przeciwnym wypadku sam będzie straszliwie cierpiał.

Jest też nadzieja dla Rosji – Aleksiej Nawalny – siedzący w łagrze opozycjonista, który rzucił rękawicę Putinowi. Jeśli świat mu pomoże, to za jakiś czas będzie przywódcą nowej Rosji.
Świat musi obronić Ukrainę, bo nie może być obojętny jak bandyta bije słabszego. Bez wolnej, niepodległej Ukrainy nie będzie za parę lat wolnej, niepodległej Polski, a cała Europa stanie na granicy wojennej katastrofy. Niech ten wywołany przez zbirów z Kremla konflikt skończy się katastrofą dla nich.

Sława Ukrainie!

Grzegorz Gerek

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do