Reklama

Zastanawia mnie, czemu w naszej gminie nie można ważnych spraw rozwiązywać merytorycznie, spokojnie i rzeczowo? Skąd u nas bierze się to najeżdżanie jednych na drugich? Pewnie stąd, że brak jest ze strony urzędu jasnych, konkretnych komunikatów, które moglibyście sobie Państwo przyswoić, przed pojawiającymi się informacjami z zaskoczenia. Brakuje pewnie przedstawienia Wam planów i zamierzeń oraz wstępnych decyzji, jakie w danym temacie zapadną. „Wyjścia” do przeciętnego pułtuszczanina, by uświadomić mu w prosty sposób, co, jak, po co, dlaczego. Może trzeba to będzie zmienić? Pomyśleć trzeba nad jakimś rozwiązaniem tej kwestii.

Dwa bardzo palące ostatnio problemy: Chmielewo i drzewa.

Patrzę na nie z innej perspektywy niż Państwo, więc pozwolę sobie na kilka zdań refleksji.

Inwestycja w Chmielewie jest cały czas w toku, jeśli chodzi o kwestie urzędowe na wysokim szczeblu. Podkreślam, że nie chodzi tu jeszcze o nasz urząd gminy. Brak jest konkretnych decyzji, opinii i postanowień. Ciągle na nie czekamy. Na ten moment cała wiedza, którą posiadamy jest dwustronna. Z jednej strony przetwarzanie odpadów BIO, powiedzmy, że mniej problematyczne, bo np. pułtuska oczyszczalnia ścieków kwiatkami nie trąca i wiem, co mówię, bo mieszkam w jej okolicy i często spaceruję, delektując się jej zapachami, ale to mniej ważne. I druga strona, cała tablica Mendelejewa, jeśli chodzi o PKD firmy planującej inwestycję odzyskiwania skażonej gleby! I tu już nie ma mojej wątpliwości, bo jestem na NIE!

Wszystkie uwagi, głosy sprzeciwu, protesty wszystkich grup i osób indywidualnych zostały w urzędzie złożone, przyjęte i przeanalizowane. Odbyły się też, z tego co mi wiadomo, spotkania z delegacjami mieszkańców Chmielewa, którzy dostali zapewnienie, że Burmistrz jest z mieszkańcami i nie wyda zgody na tego typu przedsiębiorstwo na tym terenie. Osobiście na ten temat rozmawiałam z panią Burmistrz i też usłyszałam taką deklarację, więc jestem spokojna. Z tego co się orientowałam, dalszy przebieg procesu jest, w skrócie ujmując, taki:

a) Burmistrz nie wyraża zgody na inwestycję,

b) przedsiębiorca brnie dalej i odwołuje się od tej decyzji

c) jeśli dokumenty będą „w porządku”, zgodę wydadzą organy nadrzędne nad burmistrzem i tu dopiero zaczyna się problem i dopiero wtedy trzeba połączyć siły, wzmocnić protesty i głośno wyrażać swój sprzeciw.

Teraz uważam, że robienie zamętu i opinie, że urząd, burmistrz, radni i wszyscy pozostali nic z tym nie robią, są po prostu nieprawdą. Jak można powiedzieć, że urzędnik doprowadził do tej sytuacji? A co? Urzędnik miał zakazać sprzedania właścicielowi ziemi? Ma wpływ na to, co kupujący z tą nową ziemią zrobi? No trochę powagi!

Pamiętajmy, że Pułtusk mierzył się już w swojej historii z innymi tego typu inwestycjami (kurniki, ubojnie, spalarnie) i NIGDY do ich SFINALIZOWANIA NIE DOSZŁO! Uważam, że tym razem też tak będzie, bo bez względu na opcje polityczne i przynależności najważniejsze jest tu podjęcie DOBREJ decyzji i ZGODNEJ z intencją mieszkańców.

Nie dajmy się drodzy Państwo wciągnąć w jakieś rozgrywki polityczne i kolejne wojny. One są tu zupełnie moim zdaniem niepotrzebne. Wszystkim nam zależy na zgodzie i współpracy. Spokój, dialog i merytoryczne dyskusje są kluczem do sukcesu. Na pewno go osiągniemy! Unikajmy nakręcania spirali nienawiści, obrażania i wyzwisk.

Kwestia druga, dotyczy wycięcia drzew wzdłuż kanałku i innych drzewostanów na terenie miasta. Jeśli chodzi o kanałki, myślę, że wynika to z planu rewitalizacji, ale dopytam. Na ten temat były ogłoszone konsultacje społeczne oraz odbyło się spotkanie z urzędnikami, w których to wydarzeniach MÓGŁ WZIĄĆ UDZIAŁ KAŻDY. Przedstawiano tam bardzo szczegółowo plan prac, koncepcje i projekty. Na spotkaniu w pułtuskiej „13-tce”, w którym osobiście uczestniczyłam, było bardzo wiele osób, padały ciekawe opinie, które skrupulatnie Kierownik Adam Mróz notował, prowadzono merytoryczną dyskusję.

Przyczyny wycinania pojedynczych drzew nie znam. Dowiem się i dam znać. Też uważam, że wielka szkoda tych wszystkich zielonych płuc w naszym mieście, ale może to znów jakieś urzędnicze regulacje?

Macie rację! Zgadzam się z Państwem! Dbajmy o wspólne dobro! Pilnujmy tego! Wasze głosy są bardzo ważne! Ale pamiętajmy przy okazji o kulturze, takcie i szacunku do innych. Proszę. Z góry za to dziękuję.

PS. I to, że w minioną niedzielę byłam zaangażowana w „Karnawałowy zawrót głowy” i spędziłam czas z przemiłymi dzieciakami, dając im chwile radości, nie oznacza, że nie interesuje mnie problem Chmielewa, i „że mam to gdzieś”, jak niesie wieść na FB.

Korzystając z okazji, Myszka Mickey dziękuje wszystkim obecnym na miejskiej imprezie karnawałowej za ciepłe przyjęcie, wspólne chwile i przemiło spędzony czas!

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do