
Mimo licznych ostrzeżeń wciąż padamy ofiarą telefonicznych oszustów. Ostatnio przekonał się o tym 33-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego, który stracił 50 tysięcy, a także 71-letnia białostoczanka, oszukana przez fałszywych funkcjonariuszy CBŚ na ponad 140 tysięcy czy 93-letnia mieszkanka Ostrołęki, która wypłaciła „przyjacielowi córki” w potrzebie 80 tysięcy. Co przekonało ofiary oszustw?
80 tysięcy i biżuteria warta ok. 63 tysiące zł – oszuści działali wspólnie
Tyle straciła 71-letnia białostoczanka, oszukana metodą „na policjanta”. Akcja oszustów rozpoczęła się od telefonu mężczyzny, który podał się za pracownika banku. Już na wstępie rozmowy dzwoniący spytał seniorkę o jej adres. Kobieta podała mu go, jednak po pytaniu dotyczącym jej konta natychmiast się rozłączyła. Po kilkunastu minutach do 71-latki zadzwonił kolejny mężczyzna. Twierdził, że jest policjantem Centralnego Biura Śledczego Policji, który rozpracowuje grupę oszustów podających się za pracowników banków. Dodał, że wśród nich jest też mężczyzna, który chwilę wcześniej dzwonił do kobiety. „Funkcjonariusz” powiedział kobiecie, że oszustom założony został podsłuch, stąd wiadomo, że przestępcy interesują się jej majątkiem. Oszust, chcąc uwiarygodnić swoją osobę oraz historię, polecił kobiecie zadzwonić pod numer 997, oczywiście nie rozłączając się. 71-latka tak też zrobiła. W słuchawce usłyszała inny głos męski. Mężczyzna, przedstawiający się jako funkcjonariusz drugiego komisariatu, potwierdził słowa swojego kolegi, kazał wykonywać jego polecenia i ponownie przełączył ją do rzekomego policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Seniorka odpowiedziała na wszystkie pytania „mundurowego”, w tym - ile ma w domu pieniędzy i kosztowności. Dzwoniący dodał, że za chwilę zgłosi się po nie „policjantka”, która zabierze je w celu sfotografowania i policzenia. Po chwili rzekoma funkcjonariuszka odebrała od seniorki torbę z jej pieniędzmi i biżuterią. 71-latka, wykonując kolejne polecenia „policjantów”, poszła dwukrotnie do banku, w którym pobrała z konta łącznie 40 tysięcy złotych. Te pieniądze seniorka zostawiła z kolei na wiacie śmietnikowej. Zorientowała się, że padła ofiarą oszustów dopiero po rozmowie z bliskimi. Kobieta w sumie straciła blisko 80 tysięcy złotych i biżuterię o wartości około 63 tysięcy złotych.
93-letnia kobieta oszukana metodą „na córkę”
W tej sprawie postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce wraz z Komendą Miejską Policji w Ostrołęce. Do zdarzenia doszło 20 lipca 2022 r. w Ostrołęce. Nieznana kobieta zadzwoniła na telefon stacjonarny 93-letniej Czesławy K., podając się za jej córkę. Po krótkiej rozmowie powiedziała pokrzywdzonej, że pilnie potrzebuje pieniędzy na spłatę zadłużenia bankowego. Aktualnie przebywa w banku w Dąbrowie Górniczej i w związku z zadłużeniem ma zablokowane konto bankowe. Oznajmiła, że po pieniądze na spłatę zadłużenia do Czesławy K. przyjdzie jej kolega. Pokrzywdzona zebrała pieniądze, które miała w mieszkaniu, tj. około 80.000zł i przekazała je w reklamówce rzekomemu koledze. Niestety okazało się, że jej córka nie potrzebuje żadnej finansowej, a kobieta podająca się za córkę Czesławy K. jest oszustką.
Mieszkaniec powiatu pułtuskiego stracił 50 tysięcy
O mieszkańcu powiatu pułtuskiego, który padł ofiarą oszustów działających metodą „na pracownika infolinii banku”, pisaliśmy pod tym LINKIEM.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie