Reklama

Liczę na to, że mieszkańcy naszego miasta pokochają futsal!

07/08/2022 11:00

Takie nadzieje wiąże z nowo powstałą pułtuską drużyną futsalu Bartłomiej Wasążnik – prezes Wenecji Pułtusk. Drużyna rozpoczyna rozgrywki w II lidze w październiku i żywi również wielkie nadzieje na awans do I ligi futsalowej. O tym, jak futsal trafił do Pułtuska, na czym polega ta dyscyplina, jak wygląda system rozgrywkowy, jak wielką szansą na promocję dla naszego miasta i alternatywą spędzanie wolnego czasu jest futsal, z prezesem Pułtuskiego Stowarzyszenie Futsalu „Wenecja Pułtusk”, Bartłomiejem Wasążnikiem, rozmawiała Ewa Kowalczyk.

Panie Bartku, na początek naszej rozmowy, proszę powiedzieć, jak futsal trafił do Pułtuska?

Wenecja Pułtusk to pomysł ludzi z wielkimi ambicjami, których połączyła miłość do futaslu. Musimy zaznaczyć, że drużyna Wenecji, która w zbliżającym się sezonie rozgrywkowym będzie reprezentować nasze piękne miasto, została zapoczątkowana w Podkowie Leśnej. Trzy lata temu drużyna rozpoczęła swoją przygodę na futsalowych parkietach w kraju, czego owocem był awans do I ligi futsalu, czyli na szczebel centralny. Gdy wydawało się, że awans będzie kolejnym bodźcem do zrobienia nastepnego kroku w celu rozwijania sekcji nastąpiło wiele niefortunnych zdarzeń, niespełnione obietnice instytucji oraz sponsorów sprawiły, że zaczęło brakować funduszy na kontynuację gry w ramach sekcji futsalu w Podkowie Leśnej. Zawodnicy dzisiejszej Wenecji, a wtedy Podkowy, pomimo braku środków nie poddali się, pokazali charakter i nie zrezygnowali z rozgrywek. Sytuacja ta doprowadzała do wielu paradoksów, chłopaki jeździli swoimi samochodami na mecze np. do Szczecina, po czym kierujący, zmęczeni drogą, wychodzili, by jeszcze rozegrać mecz.
Z powodu m.in. takich sytuacji drużyna zaczęła się powoli rozpadać i Podkowa Leśna, która miała potencjał, aby powalczyć o awans do Ekstraklasy, spadała do II ligi. Wtedy zapadła decyzja o zakończeniu gry i rozwiązaniu sekcji furtsalu w Podkowie Leśnej. Gdy tylko dowiedziałem się, że jest możliwość, aby zespół tak fantastycznych ludzi kontynuował swoją grę w Pułtusku – Wenecji Mazowsza, bez wahania podjąłem działania zmierzające w tym kierunku. Na początku nie było łatwo, gdyż do przejęcia klubu konkurowaliśmy z dużo większą podwarszawską miejscowością, która posiada przepiękną halę widowiskowo-sportową, oraz z jeszcze jednym miastem, porównywalnym do naszego Pułtuska. Jednakże propozycja projektu, który widziałem tutaj w naszym mieście, przekonała trenera, zawodników i w efekcie będziemy mogli oglądać zmagania Wenecji w profesjonalnym systemie rozgrywek ligowych w Pułtusku. Trzeba pamiętać o tym, że Futsal jest pod patronatem prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, łącznikiem z ramienia Wenecji w kontaktach z PZPN-em jest nasz dyrektor ds. sportowych Paweł Mańk. Jestem dumny, że udało mi się otoczyć fantastycznymi osobami, które działają razem z nami i robią wszystko, aby Wenecja Pułtusk w pierwszym roku awansowała do I ligi, a następnie do Ekstraklasy.   

Co daje Futsal?

Futsal poprzez specyfikę oraz dynamikę gry, daje sporo ciekawych emocji dla kibiców, ale daje też alternatywę dla piłki nożnej. Ja zawsze podkreślam, że w żaden sposób nie chcemy być konkurencją dla tradycyjnej piłki nożnej na trawie, w tym dla naszej 100-letniej Nadnarwianki. To jest zupełnie inna dyscyplina sportu. Bardzo zależało mi na spotkaniu z prezesem Nadnarwianki Michałem Sępławskim. Cenię go bardzo jako człowieka i przede wszystkim łączy nas wspólna pasja – pasja do piłki. Jeżeli, na co bardzo liczę, w naszym mieście będzie więcej ludzi z taką pasją, mam na myśli kibiców, to jest szansa, że osiągniemy wspólnie coś fajnego.

Jak wygląda system rozgrywkowy Futsalu? 

Mamy cztery systemy rozgrywkowe. Ekstraklasa, I liga, II liga i III liga. My będziemy grać od II ligi, czyli od trzeciego poziomu rozgrywkowego, z zawodnikami, którzy mają naprawdę niesamowite możliwości oraz doświadczenie, jeżeli chodzi o grę w I lidze. II liga gra w makroregionie, czyli my, jako Wenecja Pułtusk będziemy grać na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, łódzkiego. W grupie znajduję się 8 drużyn z czego jedna awansuje do I ligi. Wierzę mocno w nasz zespół i w to, że awansujemy w pierwszym sezonie do I ligi. Jeśli się uda, to nie będziemy już grać w makroregionie, ale w północnej części Polski, wtedy dochodzi do nas Poznań, Szczecin czy Gdańsk. Na wyższym poziomie rozgrywkowym jest inna logistyka, są też zupełnie inne fundusze, jeżeli chodzi o utrzymanie klubu. Wtedy też już jest zupełnie inna reklama miasta, reklama naszego wspaniałego miasta, bo ja zawsze powtarzam, że Pułtusk to piękne miasto.   

Może opowie Pan naszym Czytelnikom o samej drużynie Wenecji Pułtusk.

Drużyna jeszcze nie jest zamknięta. Mamy w tym momencie około 16 zawodników gotowych do gry w nadchodzącym sezonie. W Pułtusku zorganizowaliśmy już dwa treningi otwarte, na których zjawiło się bardzo dużo fajnych i ciekawych zawodników. Jestem przekonany, że z większością tych chłopaków na pewno będziemy współpracować. Na ostatnim treningu otwartym wzięło udział ponad 20 osób. To naprawdę świadczy o tym, że możliwości są bardzo duże. Nasi zawodnicy są z różnych miejscowości, głownie są to zawodnicy z Warszawy i podwarszawskich miejscowości. Bardzo zależy mi, aby byli także zawodnicy z Pułtuska, dlatego robimy treningi otwarte dla tych, którzy chcą się rozwijać w sekcji futsalu. Naszym trenerem jest Patryk Kamiński, który posiada odpowiednie kwalifikację, żeby prowadzić naszą drużynę, a dokładnie posiada licencję trenera UEFA Futsal C.   
Zawodnicy naszej drużyny nie są z Pułtuska, ale są to osoby, które poznały już historię miasta oraz miały okazję obejrzeć jak ono wygląda, dzięki temu ich chęć godnego reprezentowania klubu jest jeszcze większa. Musimy wziąć pod uwagę jedno, żeby dać określoną jakość, na określonym poziomie rozgrywkowym, nie ma możliwości żeby klub reprezentowały osoby tylko z danego miasta. Jednak tak jak wcześniej wspomniałem bardzo nam zależy, żeby grupa chłopaków z Pułtuska była jak największa, a osoby, które stawiły się na treningi otwarte, pokazały, że mają ogromne umiejętności i jestem pod ich dużym wrażeniem. Pragnę nadmienić, że mamy podpisaną umowę o współpracy z Legią Warszawa, która zawiera punkt dotyczący wymiany zawodników, co jest ogromną szansą dla młodych chłopaków z Pułtuska, którzy mają realną szanse zagrania w jednym z czołowych polskich klubów!

Kiedy zaczyna się sezon?

Sezon futsalowy w II lidze zaczyna się w październiku. Musimy się do niego dobrze przygotować, ale mamy na to jeszcze trochę czasu, mamy fajny szkielet zespołu, a to jest najważniejsze. Stworzenie tej drużyny zawdzięczamy Patrykowi Kamińskiemu. Poprzez jego podejście do piłki, jego pasję i miłość do piłki, Wenecja Pułtusk przyciąga bardzo dobrych zawodników i właśnie to, na ten moment, jest sukcesem tej drużyny. Teraz staramy się zareklamować Wenecję Pułtusk, staramy się zareklamować futsal, natomiast zdaję sobie sprawę, że my nawet jeszcze piłki nie kopnęliśmy w Pułtusku.

Ale przyjdzie na to czas…

Tak jest, za niespełna trzy miesiące. Ale jak już zaczniemy rozgrywki, to byłoby naprawdę fajnie widzieć na trybunach liczną grupę pułtuskich kibiców, która swoją obecnością będzie dodawała nam otuchy w tych dobrych, ale i trudnych momentach.     

Co najbardziej charakteryzuje futsal?   

Jak już wspomniałem to, co jest fascynujące w tym sporcie, to emocje. Tak jak siatkówka, piłka ręczna czy koszykówka. Każda minuta to walka i tak naprawdę do końca nikt nie jest pewny, kto wygra. Futsal charakteryzuje to, że zmiany są lotne i dynamika gry jest cały czas taka sama. Często zmienia się taktykę. Jest to szybki sport, bo jest na dużej intensywności. Zawodnicy wchodzą, schodzą, wchodzą, schodzą. Nawet jeśli są 2-3 bramki straty, to nie jest już bezpieczny wynik. W momencie kiedy jedna z drużyn goni wynik, a czasu nie zostaje już dużo następuje zdjęcie bramkarza i jest gra w przewadze, wtedy się tworzy zamek, gdzie atakuje się z większą ilością zawodników. Te emocje są cały czas. Mecz trwa 2 razy po 20 minut, ale czas jest zatrzymywany i przez to mecz nie trwa 40 minut, ale 1,5 godziny, czyli tyle ile normalnie mecz na murawie.   
Futsal poprzez rozgrywanie meczów na hali daje fajną alternatywę na zimę. Będzie można pójść, kibicować i dobrze się bawić, przeżyć jakieś emocje wspólnie z pułtuską drużyną.

Właśnie, drużyna z Pułtuska – Wenecja Pułtusk. Kto jest autorem Waszego loga?

Logo wykonane jest przez Monikę Kamińską, która jest jednym z najlepszych graphic designerów. Udało jej się połączyć wszystkie symbole, z których słynie Pułtusk w jednolitą całość, za co jesteśmy jej bardzo wdzięczni.   

Biorąc pod uwagę drużyny, z którymi będzie rywalizowała Wenecja Pułtusk w rozgrywkach futsalu, z pewnością będzie to dla Pułtuska spora promocja...

Dokładnie tak! Pomysłów jest wiele. Weźmy też pod uwagę to, że nasza drużyna będzie jeździć na mecze wyjazdowe z drużynami z innych miast. Te drużyny mają swoich kibiców, mają swoje media społecznościowe i tam tez będą zdawali relacje, ze swoich wyjazdów do Pułtuska. To jest duża szansa na reklamę dla miasta poprzez sport. Oczywiście nie zapominamy również o naszych kibicach, mieszkańcach Pułtuska, dla których podczas meczów Wenecji będzie dużo atrakcji, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci. Liczę na to że mieszkańcy naszego miasta, Wenecji Mazowsza, będą chcieli przyjść i dołączyć do drużyny i pokochają futsal.   

Czy udało Wam się pozyskać sponsorów?

Tak, ale na razie nie mogę zdradzić, kto zgodził się być naszym sponsorem. Mogę powiedzieć, że na razie wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Dlaczego to się udaje? Bo jak na razie spotykam na swojej drodze ludzi, którym się to podoba i którzy widzą szansę, że można zrobić coś fajnego. Przede wszystkim mamy świetnych zawodników. Bardzo się cieszę, że mogłem ściągnąć futsal do Pułtuska. Ale bez ludzi, którzy są ze mną nic bym nie zrobił. W zarządzie Pułtuskiego Stowarzyszenie Futsalu „Wenecja Pułtusk” razem ze mną działają: wiceprezes Marek Król, dyrektor do spraw sportowych Paweł Mańk oraz dyrektor do spraw organizacyjnych Dariusz Nowak. Wspólnymi siłami chcemy dołożyć wszelkich starań, aby powstało coś poważnego i mam nadzieję, że to się uda. Jest jeszcze parę rzeczy, na które czekamy, jak np. KRS, ale są to procedury, których nie przeskoczymy.   

Jak będzie wyglądała Wasza współpraca z Nadnarwianką Pułtusk i prezesem Michałem Sępławskim?

Przede wszystkim współpraca z Nadnarwianką będzie polegała na wzajemnym wspieraniu się, zarówno w aspekcie merytorycznym, jak i w aspektach technicznych. Trzeba zaznaczyć, że są to dwie różne dyscypliny sportowe. Nadnarwianka ma swoich piłkarzy, my mamy swoich. Dużo rozmawiam z Michałem i mam nadzieję, że zarówno jego doświadczenie będzie pomocne dla mnie, a moje wskazówki pomogą jemu.

Dziękuję bardzo za rozmowę. W imieniu redakcji i naszych Czytelników życzę powodzenia drużynie Wenecji Pułtusk oraz wielu sukcesów!

 

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do