
Opis narodzin Jezusa można znaleźć w Nowym Testamencie, w Ewangelii św. Mateusza, w rozdziale „Mędrcy ze Wschodu” (2.1÷2.12). Mędrcy ze Wschodu poruszali się w kierunku gwiazdy, która wskazywała Betlejem. Mędrcy wyruszyli z Bagdadu i skierowali się do Palestyny, a następnie udali się do Betlejem. Patrząc na mapę Azji dostrzeżemy fakt, że Gwiazda Betlejemska najpierw prowadziła mędrców po linii prostej w kierunku Palestyny (na zachód) a następnie skręciła pod prawie kątem prostym w kierunku Betlejem (na południe). Żaden ze znanych astronomicznym obiektów nie charakteryzuje się tak skomplikowanym ruchem.
A może to były dwa meteory? Dopuszczalny jest ruch dwóch spadających i spalających się w atmosferze Ziemi niewielkich ciał astronomicznych. Ale meteor na firmamencie przebyła przez okres zbliżony do sekundy, a Mędrcy ze Wschodu przemieszczali się w kierunku Betlejem, w przybliżeniu, około miesiąca (podróż przez pustynię, na wielbłądach, z odległości około 480 km). Nie mogły więc być to meteory! A może była to kometa Halleya? Chińscy astronomowie zanotowali w swoich obserwacjach, że w 12 roku przed nową erą kometa Halleya (Edmond Halley (8.11.1656 ÷14.01.1724) – angielski astronom) (jądro komety jest bryłą o wymiarach 14,9×8,2 km) była widoczna z Ziemi, na Bliskim Wchodzie, przez okres około dwóch miesięcy (peryhelium - punkt najbliższy na orbicie ciała niebieskiego obiegającego Słońce - 12.10.12 p.n.e.). Teorię tą wydaje się, potwierdza fresk w kaplicy Scrovegnich, w Padwie, we Włoszech, namalowany w 1305r. przez Giotto di Bondone (1266÷8.01. 1337), w którym autor namalował właśnie tę kometę Halleya nad Jezusowym żłobkiem (ale mógł na to mieć wplyw fakt, że w 1301 r. kometa Halleya była widoczna z Ziemi). Ale i św. Mateusz pisząc swoją ewangelię widział kometę Halleya w 66 n.e. (peryhelium – 25.01.66). Istnieje jednak pewne ale…
Na polecenie papieża Jana I (?÷ 18.05.525), Dionizjusz Mały (470-544) – ojciec Kościoła, ustalił datę narodzin Jezusa Chrystusa w nowej tabeli paschalnej wzorowanej na tabeli Cyryla Aleksandryjskiego (378÷27. 06.444) – św. Cyryl. Obliczył, że Jezus Chrystus urodził się 25 grudnia roku 753 od założenia Rzymu (od roku następującego po tej dacie (rok 1 n.e.)) zaczął liczyć erę chrześcijańską, od jego imienia zwaną także erą dionizyjską. Papież Jan I wprowadził ten nowy sposób datowania, oparty na początku ery chrześcijaństwa. Dionizy popełnił jednak błąd w swych obliczeniach, wyznaczając początek ery chrześcijańskiej na rok 754 ery rzymskiej, podczas gdy poprawną datą jest rok 750 lub nawet 748. Do błędnych obliczeń daty narodzin Jezusa ustosunkował się również papież Benedykt XVI, podając w 2012 roku, że rok narodzin Jezusa należy przyjmować między 7 a 2 rokiem p. n. e. ale nie rok 12 p.n.e. A więc nie była to kometa Halleya!
Z kometą Halleya łączy się pewien fakt historyczny. Mianowicie, cesarz rzymski Neron (15.12.37÷09.06.68), w 66 roku (tym samym, w którym widoczna była kometa) poprosił trzech magów, aby odprawili tajemniczy rytuał, mający na celu przebłaganie jednej ze swoich (Nerona) ofiar. Czy św. Mateusz powiązał fakt przebywania w Rzymie trzech mędrców, widoczność komety Halleya i narodziny Jezusa w jeden fakt? Trudno jest dzisiaj to ustalić!
Wśród astronomów długo pokutowała teoria, że Gwiazdą Betlejemską była kometą C/2012 S1 (ISON) – kometa jednopojawieniowa poruszająca się po bardzo wydłużonej orbicie. Jądro komety było oceniane w marcu 2013 roku na około 5 km. Przez wiele lat sądzono, że właśnie ta kometa widoczna była podczas narodzin Jezusa nad Betlejem. Podejrzewano, że kometa ta, po 200 latach powróciła w pobliże Ziemi. Jednak dnia 28.11.2013r., podczas przejścia przez peryhelium, jądro komety uległo rozpadowi. Kometa przestała istnieć. Badania astronomów wykazały, że kometa miała orbitę paraboliczną (w odróżnieniu od komety Halleya – orbita eliptyczna) i mogła w pobliżu Ziemi być tylko raz. Tylko raz, wtedy, kiedy się rozpadła! W 2013 roku!!!
Chińscy astronomowie odnotowali w 5 roku p. n. e. wybuch supernowej (eksplozja powodująca powstanie na niebie niezwykle jasnego obiektu, który już po kilku tygodniach bądź miesiącach staje się niemal niewidoczny) w gwiazdozbiorze Orła. I to by miało ręce i nogi, gdyby wybuch ten mógł być widoczny gołym okiem z Ziemi. A nie był! Kolejny ślepy trop.
Ale czy Gwiazda Betlejemska była widoczna przez wszystkich mieszkańców Ziemi, czy tylko przez grono wykształconych astronomów? Otóż w Ewangelii u św. Mateusza w rozdziale 2.7. czytamy „Wówczas Herod przywołał mędrców, dokładnie dowiedział się od nich o czasie pojawienia się gwiazdy.” (Biblia w przekładzie Komisji Przekładu Pisma Świętego, 1975r.) Wynika z tego, że Herod Wielki (72r. p.n.e.÷4r. p.n.e.) ani jego poddani, Gwiazdy Betlejemskiej nie widzieli. Cóż to mogło być? Może zamiast, do tej pory rozpatrywanego procesu astronomicznego, należałoby się przyjrzeć Gwieździe Betlejemskiej jako zjawisku astrologicznemu?
A może to była koniunkcja górnych planet (Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun)? (koniunkcja (z łac. coniunctio od con- „współ-„ i iugare 'łączyć'), złączenie – ustawienie ciał niebieskich i obserwatora w jednej linii). Planety górne względem Ziemi mogą znajdować się w opozycji bądź koniunkcji. Samo określenie koniunkcji planety górnej oznacza, że znajduje się za Słońcem w jednej linii z Ziemią. Narodzinom Chrystusa nie towarzyszyła „zwyczajna” koniunkcja Jowisza i Saturna, ale koniunkcja potrójna! Miała miejsce w znaku Ryb. Znak ten przypisywany jest właśnie narodowi żydowskiemu. W 7 roku p.n.e Jowisz i Saturn trzykrotnie wzeszły razem na wieczornym niebie, wskazując dokładny kierunek: Jerozolimę. Dla dawnych astrologów była to zapowiedź wielkiej zmiany. Według astronomów, pierwsza koniunkcja Jowisza i Saturna w owym pamiętnym roku miała miejsce 27 maja. Czyżby właśnie wtedy urodził się Jezus? Pozostałe dwie koniunkcje miały miejsce 29 września oraz 3 grudnia. David Vaughan Icke (brytyjski pisarz i mówca, głosiciel teorii spiskowych) uważa, że gwiazda, którą Mędrcy obrali za przewodnika, symbolicznie ukazuje, że opowieść o Jezusie poprzedza Saturn, rozumując, że narodziny Jezusa zaistniały w okolicy rzymskiego święta Saturnaliów. Po drugie – planeta Saturn, w religii judaistycznej, odgrywa poważną rolę. Gwiazda Dawida (narodowy symbol Izraela) pochodzi od gwiazdy Kijuna (Księga Amosa 5:26), zwaną także gwiazdą Remfana (Dzieje Apostolskie 7:43). Obie nazwy są starożytnymi określeniami planety Saturn, której symbolem była właśnie sześciopromienna gwiazda.
Co więc widzieli Mędrcy ze Wschodu? Nie wiem!!! Ale pocieszam się tą myślą, że wielcy uczeni tego świata mają taką samą odpowiedz na postawiony problem. Ale może kiedyś …?
Gdy już jesteśmy przy mędrcach ze wschodu, należy również wspomnieć o zwyczaju katolickim pisania w okresie Bożenarodzeniowym, na drzwiach wejściowych domu, trzech liter przeplecionych krzyżem "KϮMϮB" nawiązujących do trzech mędrców ze wschodu - Kacpra, Melchiora i Baltazara. Ich imiona nie są wymienione w żadnej z Ewangelii, a legenda o nich powstała dopiero w średniowieczu. Okazuje się, że forma "KϮMϮB" wynika z błędnego zrozumienia znacznie starszego i głębszego przekazu. Poprawny zapis - "CϮMϮB" jest skrótem od łacińskiej sentencji "Christus Mansionem Benedicat", która oznacza "Niech Chrystus błogosławi ten dom". W kontekście średniowiecznej legendy o trzech królach zastanawiająca jest Ustawa z dnia 24 września 2010 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 224, poz. 1459). Nowelizacja powoduje zmiany w: Kodeksie pracy, Ustawie o dniach wolnych od pracy, Ustawie o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej wprowadzając dzień 6 stycznia jako dzień wolny od pracy.
Leszek Malinowski
Pułtuski Notatnik Kulturalny (nr 12/2019)
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!