Zimorodek – kolorowy rybak znad pułtuskiego kanałku

Czy zimorodki rodzą się w zimę, to pytanie nurtuje ludzi od lat – napisał nam miłośnik przyrody i fotografii z Pułtuska Dariusz Sielski, przesyłając do publikacji w naszym kąciku przyrodniczym zdjęcia uroczego zimorodka.

Od razu więc odpowiadamy – nie, zimorodki nie rodzą się w zimę. Skąd więc taka nazwa? Są dwie teorie. Pierwsza związana jest z powszechnym dawniej przekonaniem, że ten kolorowy ptak wykluwa się (rodzi) w zimę. Wynikało to z tego, że te ptaki pojawiały się w naszej szerokości geograficznej w większej ilości właśnie w zimę. Były bowiem i są to ptaki migrujące z północy. Kiedy więc w szarzyźnie czy bieli grudnia bądź stycznia nagle nad rzekami pojawiły się doskonale widoczne z racji na swoją pstrokatość ptaki uważano, że właśnie wtedy się urodziły. Tymczasem one tylko przyleciały, by po kilku tygodniach odlecieć na tereny lęgowe. Stąd nazwa zimorodek. Potwierdza ją nazwa niemiecka – eisvogel – lodowy ptak.

Druga teoria mówi, że pierwotnie dawniej zwano go ziemiorodek, bo ptaki te gniazdują w norkach wykopanych w ziemi i stamtąd wylatują. Być może więc ktoś uznał, że to ptaki zrodzone z ziemi.

Sfotografowany zimorodek wykluł się w naszych okolicach wiosną i należy do tej części populacji, która u nas wyprowadza lęgi, a na zimę migruje stosunkowo niedaleko bądź nawet zimuje u nas. Jest to młody osobnik, zainteresowany poznawaniem okalającego go świata. 

Zimorodki w okolicach Pułtuska widywane są od lat. Czasami można obserwować je z mostu dla pieszych jako polują na tzw. "Kaczakach". Dosyć często widywane są też nad Starą Narwią czy też na bagnach w pobliżu Ponikwi. Warto podczas spacerów wypatrywać tego kolorowego, ciekawego ptaszka i obserwować jego łowy. Siada on na jakieś gałęzi nad wodą i wypatruje rybek (najczęściej uklejek). Jak któraś podpłynie blisko, to rozpoczyna się atak — ptak jak rakieta nurkuje, łapie rybę pod wodą i odlatuje ze zdobyczą. Z tego powodu Anglicy nazwali go kingfisher - królewski rybak.

GHG