
Ludzka pomysłowość jednak nie zna granic, co udowodnił 47-letni mężczyzna, który w jednym z legionowskich marketów nabijał na samoobsługową kasę jabłka zamiast czereśni, brzoskwiń i mango. Różnica między stanem rzeczywistym a uiszczoną przez niego kwotą wyniosła 112 zł, mężczyźnie jednak grozi nawet więzienie, ponieważ działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podlega karze do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę. Na próbie oszustwa mężczyzna został przyłapany przez pracownika sklepu. Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem. Czynności w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Legionowie.
Info.: KPP w Legionowie
Fot. Pexels
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie