Reklama

Janusz Korwin-Mikke w Pułtusku

24/06/2020 13:32

Członek komitetu wyborczego Krzysztofa Bosaka Janusz Korwin-Mikke odwiedził dziś Pułtusk. To, że spotkaliśmy się z prezesem i mieszkańcami miasta, jest to dla nas wielką satysfakcją – powiedział, witając przybyłych na pułtuski rynek, Andrzej Matusiak - członek partii Wolność Korwin-Mikke, wchodzącej w struktury Konfederacji.

Na pytanie Pułtuskiej Gazety Powiatowej, dlaczego warto głosować na Krzysztofa Bosaka (takie pytania zadawaliśmy też pozostałym kandydatom na łamach gazety, PGP nr 24 i PGP nr 25), odpowiedział – Konfederacja jest jedną z nielicznych partii prawicowych. W Europie rządzi niemal bez wyjątku lewica. Przy okrągłym stole, kiedy budowano III Rzeczpospolitą – jest to twór gen. Kiszczaka – postanowiono, że prawica nigdy nie dojdzie do władzy i to było realizowane. Zakładano partie liberalne, które w życiu nie obniżyły żadnego podatku, partie patriotyczne, jak PiS, które nas wciągały do unii Europejskiej. To są ludzie bezpieki. Wbrew temu, co państwu mówią, Solidarność została rozwiązana w roku 1983, a w 1988 została założona nowa Solidarność, złożona z agentów bezpieki z agentem Wałęsą na czele i jej przekazano władzę. Ta agentura rządzi do dziś.

Czym różni się II RP od PRL? Główna różnica jest taka, że w PRL służby specjalne były na służbie pod kontrolą partii, dziś nikt nie kontroluje służb specjalnych. Jest w Sejmie i w Senacie Komisja do Służb Specjalnych, ale żeby być jej członkiem trzeba mieć glejt od służb specjalnych. Także w tej chwili Polską rządzą służby specjalne i nie biorą za to odpowiedzialności, tylko manipulują i przekupują ludzi.

Postanowienie Okrągłego Stołu było takie, że prawica nigdy nie dojdzie do władzy, także jest przerażenie, że Konfederacji się udało przebić po raz kolejny tę barierę i teraz rośnie do 10 proc., może urośnie do 15 w porywach, bo więcej się nie da. Więcej się nie da prawicy przebić, bo rządzi półdemokracja czyli większość, a większość jest głupia i sterowana przez telewizję, a kto ma w ręku telewizję ten robi co chce.

Konfederacja uważa, że musimy dążyć do rządów prawicy, do czasów, kiedy Europa rządziła światem, kiedy rządziły elity. Dziś przyjeżdżają Murzyni i Arabowie, kolonizują nas i śmieją się z nas. I dziś Europa jest pośmiewiskiem całego świata. Musimy ten ustrój obalić.

Ludzie muszą zrozumieć, że jeśli rząd daje 500, to zabiera 700, bo skąd ma wziąć te pieniądze, po wprowadzeniu 500+ liczba urzędników wzrosła o 25 tysięcy, a my musimy ich utrzymać. Ale to wy to rozumiecie, bo jesteście elitą, która przyszła na spotkanie z politykiem, który dla Pułtuska nic nie załatwi, ale ogromna większość ludzi nie myśli, dlatego musimy wprowadzić normalny ustrój np. republikę, ale nie może być demokracji, gdzie wszystko rozstrzyga się większością głosów.

Na pytanie, jak Jego kandydat ma wygrać, skoro wybory są większościowe, a – jak twierdził w wypowiedzi – ludzie w większości są głupi, Janusz Korwin-Mikke odpowiedział:

- Ale kandydat nie mówi tak jak ja! Kandydat mówi jesteście wspaniali itp. My chcemy mieć głosy ludzi mądrych, bo wy przekonacie 10 osób, że nam o coś chodzi. Dlatego ci złodzieje, którzy rządzą, chcą utrzymania demokracji.

Wśród wielu innych kontrowersyjnych tez głoszonych przez polityka, na pułtuskim rynku nie zabrakło tych, z których jest znany, m.in., że kobiety są mniej inteligentne od mężczyzn, młodzież powinna iść do pracy w wieku 16 – 17 lat, a edukacja koedukacyjna zaniża poziom nauczania.

Zdecydowana większością przybyłą na spotkanie była młodzież (średnia wieku jego elektoratu to ludzie w wieku 21-22 lata i jak sam Janusz Korwin-Mikke przyznał, cieszy się ogromnym poparciem wśród kibiców), która chętnie zadawała pytania (fragmenty w relacji filmowej).

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do