
W ubiegłym, tygodniu ostrowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na terenie jednej z gmin pow. ostrowskiego, nietrzeźwy mężczyzna podczas awantury domowej uderzył swoja żonę. Na miejscu policjanci ustalili, że na dopuścił się kilku innych przestępstw, znęcając się nie tylko nad żoną, ale i zwierzętami. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej.
Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej, 23 lipca po południu KPP w Ostrowi Mazowieckiej została poinformowana o nietrzeźwym mężczyźnie, który podczas awantury rozbił żonie talerz na głowie. Na miejsce zdarzenia natychmiast udali się funkcjonariusze policji, którzy zastali. W domu byli już ratownicy medyczni, którzy opatrywali głowę 47-letniej kobiecie. Pokrzywdzona przekazała policjantom, że jej nietrzeźwy mąż (badanie wykazało ponad 1,9 promila alkoholu w organizmie) wszczął awanturę. To nie była pierwsza taka sytuacja, podczas której 46-latek znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną.
Agresor od 2020 roku wszczynał awantury zarówno po wypiciu alkoholu, jak i na trzeźwo, podczas których ośmieszał, bił oraz poniżał żonę. Niejednokrotnie groził również kobiecie pozbawieniem życia. Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie prowadzonych czynności ustalono, że mężczyzna znęcał się również nad zwierzętami – co najmniej kilkakrotnie bił zwierzęta gospodarskie, znęcał się także nad kilkoma psami. Prawdopodobnie doszło do sytuacji, podczas której kopnął szczeniaka.
W toku prowadzonego postępowania podejrzany Adam R. nie przyznał się do znęcania nad żoną, ani do znęcania się nad zwierzętami. Wyjaśnił m.in., że nie ma problemu z alkoholem, nigdy nie znęcał się żoną ani na zwierzętami.
Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej w całości uwzględnił wniosek Prokuratury Rejonowej o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania i zastosował wobec podejrzanego najsurowszy środek zapobiegawczy na okres 3 miesięcy. Za znęcanie się nad osobą najbliższą grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie