
Jak wiadomo, zjazdy maturzystów są powszechną tradycją. Inaczej rzecz ma się z uczniami szkół podstawowych. Przeważnie tego typu spotkania dotyczą jednej klasy i organizowane są poza terenem placówki w ścisłym gronie znajomych sobie osób.
Ósmego czerwca bieżącego roku o zorganizowanie pierwszego takiego zjazdu pokusili się absolwenci rocznika 92/93 Szkoły Podstawowej nr 3 w Pułtusku. Wśród inicjatorów wydarzenia znaleźli się byli wychowankowie obecnej pani dyrektor Doroty Karzulewskiej oraz jedna z uczennic pani Emilii Przasnyskiej-Chyżej.
Pierwsza część spotkania odbyła się w szkolnym budynku przy ul. Tysiąclecia, gdzie po dźwięku ręcznego dzwonka na sali gimnastycznej, krótkim słowie wstępnym i powitaniu uczestników przez panią dyrektor oraz prośbą o powstanie przez byłego wicedyrektora i nauczyciela wychowania fizycznego – pana Zenona Kowalewskiego, kilkudziesięciu absolwentów wraz ze swoimi nauczycielami z lat 85-93 odśpiewało hymn szkolny. Nie lada zaskoczeniem był fakt, że akompaniował im na akordeonie sam kompozytor i autor tekstu – kiedyś nauczyciel muzyki – pan Romuald Jankowski!
Po hymnie piękne i wzruszająco przemawiała pani Dorota Karzulewska, odnosząc się poprzez metafory do śladów historii szkoły i dziecięcych marzeń, które - zdawać by się mogło - na chwilę ożyły jak za pomocą magicznego wehikułu czasu. Od zadumy o przeszłości oderwał wszystkich świetny występ obecnych uczniów starszych klas trójki, zabawny i humorystyczny. Poetyckim przesłaniem można by można nazwać kolejne przemówienie – tym razem byłej polonistki, dawnej wychowawczyni klasy A – pani Marii Rutkiewicz. Nawiązując do literackich fragmentów wierszy przedstawiła niezniszczalne w naszej polskiej kulturze i tradycji wartości. Tu pojawiła się też chwila nostalgicznej refleksji, a mianowicie jedna z organizatorek zjazdu wraz z wychowanką pani Grażyny Kownackiej z klasy C, opisały portrety nieżyjących już nauczycielek matematyki, polskiego, historii i klas 1-3 na podstawie wspomnień szkolnych koleżanek i kolegów.
Po końcowym podziękowaniu jednej z dawnych uczennic pani Karzulewskiej oraz zaproszeniu do dalszego celebrowania zjazdu, absolwenci rozeszli się do klas, gdzie czekała na nich półgodzinna lekcja z obecnymi nauczycielami placówki. Jej celem było pokazanie różnic, jakie pojawiły się w nauczaniu na przestrzeni ostatnich 25 lat wraz z nadejściem ery komputerowej elektroniki. Lekcje te, prowadzone na wesoło, żartobliwie i z pasją, na pewno utkwią na długo dojrzałym już dziś uczniom w pamięci.
Nie zabrakło też miejsca na archiwalne fotografie z lat 85-93, które można było obejrzeć w holu głównym budynku, gdzie wychowawców obdarowano kolorowymi bukietami z żywych kwiatów. Tymczasem w jednej z sal na parterze - na wszystkich nauczycieli i pozostałych byłych i obecnych pracowników szkoły czekał już "słodki bufet" pełen symbolicznych goździków, przywodzących na myśl pierwsze 3 lata edukacji absolwentów, związane z pamiętną sceną polityczną tamtego okresu. Z bufetu dochodził radosny odgłos pogawędek oraz śpiewów i wartkiej gry na akordeonie pana Jankowskiego. Można było tam wypić kawę lub herbatę i zjeść pyszne ciastko.
Druga część spotkania odbyła się w pułtuskiej Tawernie Kliper nad Narwią przy ul. Żeglarskiej. Tam, na tle malowniczych widoków, uczniowie zrobili wiele pamiątkowych zdjęć klasowych, również z nauczycielami, z którymi zasiedli do wspólnego posiłku. Sympatycznie spędzany czas urozmaicał poprzez wymyślne gry i zabawy sportowe pan Zenon Kowalewski, a następnie muzyka, przy dźwiękach której absolwenci bawili się do białego rana. Poza klasycznym polskim rockiem, rozbrzmiewającym już nieco wcześniej w szkolnej sali gimnastycznej, na parkiecie królowały przeboje lat 80- tych 90 – tych, znanych wykonawców, takich jak Madonna, Sabrina, Michael Jackson, Pet Shop Boys czy Roxette oraz kawałki typowo w stylu dance zespołów: Modern Talking, Captain Hollywood Project, Dr. Alban, Haddaway, 2 Unlimited. Znalazło sie też coś dla bardziej wyrafinowanych gustów elektro i synthpopowych, czyli duet Erasure, zespół Alphaville i przeboje słynnej grupy Depeche Mode.
Organizatorzy, choć dostrzegają w spotkaniu nutkę nostalgii, podkreślają, że ich zamierzeniem był nie tylko sam mityczny powrót do przeszłości i zapisanie się na kartach historii, ale przede wszystkim ożywienie czasu przyszłego. Czasu, który umożliwił absolwentom odnowienie dawnych znajomości i nawiązanie nowych, a także wzajemną wymianę doświadczeń życiowych i niewykluczone, że nawet pozyskanie obiecujących kontaktów zawodowych. Mają też nadzieję, że takie zjazdy szkół podstawowych w regionie mazowieckim z czasem staną się modną tradycją i powszechnym trendem. Gorąco zachęcają kolejne roczniki do organizowania tego typu wydarzenia. Wszystkim uczestnikom pragniemy jeszcze raz serdecznie podziękować za udział i trud włożony w przygotowanie całej imprezy.
Iga Piegowska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie