Narew - rzeka dzika i trudna do pływania. Ingerencja człowieka negatywnie wpływa na jej bieg. Płycizny i zanik wody w Pułtusku. Pogłębianie potrzebne? Brak oznakowania szlaku wodnego.

Portal pultusk24.pl

07/10/2023 13:17

Niepokojące rzeczy dzieją się na Narwi w Pułtusku. Rzeka wypłyca się i zarasta.

Narew jest rzeką dziką i tylko w niewielkim stopniu uregulowaną. Ingerencja człowieka w jej naturalny bieg, jest jednak już na tyle duża, że może wpływać negatywnie na to co się na rzece dzieje. Powstanie zapory w Dębem i utworzenie Zalewu Zegrzyńskiego sprawiło, że rzeka w Pułtusku niesie trochę więcej wody, ale też płynie wolniej. Spływające nią z daleka osady stopniowo opadają na dno. Dlatego zaraz za mostem drogowym tworzą się płycizny i pływanie po rzece jednostką, z odrobinę większym zanurzeniem niż wędkarskie łódki, staje się trudne.

Do niepokojącego procesu zaczyna dochodzić także na wysokości ujścia kanałku trochę poniżej mostu dla pieszych. Od strony popławskiej tworzy się coraz większa płycizna. Kilka metrów od brzegu zaczynają z wody wyrastać rośliny. Jeszcze dwa, trzy lata i będzie tam trzcinowisko, a nie woda. Rzeka się wyraźnie zwęża. Dzieje się tak dlatego, że nanoszone jest trochę osadów z pułtuskiego kanałku, a Narew płynie stosunkowo wolno z racji na wpływ zapory. Dlatego skutki działań człowieka (zapora) muszą być usuwane w wyniku kolejnych działań człowieka. Tak już jest, że jeśli w ekosystem nastąpi poważna ingerencja, to potem człowiek musi monitorować sytuację i reagować na niepokojące zdarzenia. Wydaje się więc konieczne jakieś pogłębianie w tym miejsc wykonywane raz na kilka, kilkanaście lat.

Inna spraw to kwestia szlaku wodnego i jego oznakowania. Ta płycizna, którą widać gołym okiem dzięki roślinom nie jest oznaczona bojką.

GHG