
Już nie jesteśmy chłopcami do bicia! - Przyznaje w wywiadzie dla Pułtuskiej Gazety Powiatowej Cezary Rzepnicki, założyciel Klubu Sportowego Semiramida oraz trener Kadry Polski juniorów, a od niedawna kadetów, w boksie. 2 grudnia został odznaczony srebrną odznaką Polskiego Związku Bokserskiego za zasługi dla pięściarstwa. Dla pułtuszczanina to niewątpliwie duże wyróżnienie. Przyznanie tego odznaczenia, a także nadchodzący koniec roku, stało się okazją do podsumowania pracy na rzecz polskiego boksu oraz podsumowania działalności pułtuskiego Klubu Sportowego Semiramida w 2021 roku. Z Cezarym Rzepnickim, rozmawiała Ewa Kowalczyk.
Serdecznie gratulujemy wyróżnienia srebrną odznaką Polskiego Związku Bokserskiego za zasługi dla pięściarstwa. Czy spodziewałeś się tego?
Nie, absolutnie się nie spodziewałem tak zaszczytnego odznaczenia. Od wielu lat współpracuję z Polskim Związkiem Bokserskim, współorganizuję lub staram się wspierać Związek w organizacji różnych imprez, np. Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w boksie, która odbyła się w Pułtusku, w 2017 roku, oraz w promocji polskiego boksu w kraju i na świecie. A myślę, że mamy ogromny potencjał.
Bycie trenerem Reprezentacji Polski to niewątpliwie prestiż, ale nie tylko. To też ciężka praca, setki, a może nawet tysiące godzin treningów, wyjazdy na zgrupowania, itd. Opowiedz naszym Czytelnikom, jak wygląda praca trenera kadry narodowej juniorów w boksie?
Bycie trenerem kadry oznacza życie na walizkach. To także wielka odpowiedzialność za młodych ludzi, którzy mają pasję i ogromną determinację. Przygotowywanie cyklów i mikrocyklów treningowych dla poszczególnych zawodników. Treningi kilka razy dziennie, kilkugodzinne, bardzo różnorodne, skalkulowane na „wstrzelenie się” z formą i wagą na konkretne zawody, na dany termin. To niełatwe zadanie. Oprócz tego oczywiście basen, fizjoterapeuta, regeneracja.
Jak Ci się współpracuje z trenerem Dariuszem Kochanowskim?
Z Darkiem, pierwszym trenerem Kadry Polski Juniorów, pracuję już od dawna. Zanim został pierwszym trenerem, pracowaliśmy jako trenerzy współpracujący, czyli drudzy i trzeci, z trenerem Krzysztofem Miałkim. Znamy się „jak łyse konie”, nadajemy na tych samych falach i wiemy, czego chcemy. Mam podzielone zadania jako szkoleniowcy, ale tak naprawdę pilnujemy wszystkiego razem. Darek to urodzony technik, zawodnik walczący i trenujący z takimi zawodnikami jak Dariusz Snarski, Dariusz Michalczewski, Dariusz Gumowski, Andrzej Gołota. Zaś ja pokazałem się tak naprawdę bardziej ze świata kickboxingu, realizowanych turniejów i meczy bokserskich oraz gali zawodowych. Trener Kochanowski do dziś wspomina naszą imprezę OOM w boksie w Pułtusku. Mówi, że to był „majstersztyk”. Nie widział jeszcze lepiej zorganizowanej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Z Darkiem poznaliśmy się goszcząc w Pułtusku Kadrę Polski Juniorów PZB i od raz współpraca się skleiła. Poznał moje podejście, obserwował treningi, zaangażowanie oraz doświadczenie w tym kierunku. I już od czterech lat działamy razem jako szkoleniowcy PZB Kadry Polski Juniorów, a jak się niedawno dowiedziałem i kadetów. Związek dostrzega naszą pracę, a co najważniejsze, kluby i zawodnicy też to widzą i czują. Należy tu też wspomnieć o trenerach klubowych, z którymi także bardzo dobrze nam się współpracuje w Polsce i razem wiemy, co chcemy osiągnąć z danym zawodnikiem.
Koniec roku to idealny moment na podsumowania. Zacznijmy od sukcesów kadrowiczów. Za Wami zawody na światowych ringach. Wymień najważniejsze starty polskich pięściarzy juniorów, trenujących pod Twoim okiem.
Jest ich wiele, ale do najważniejszych na pewno trzeba zaliczyć Mistrzostwa Świata Juniorów w Kielcach i zdobycie srebrnego medalu Kuby Straszewskiego. To niesamowita chwila, bo po 36 latach powtórzyliśmy wynik Andrzeja Gołoty w juniorach, stając w szranki o złoto z Kubańczykiem. Miałem tę przyjemność być tam jako trener kadry juniorów, stać w narożniku, przeżywać to z chłopakami i czuć jakbym to ja sam walczył. Muszę przyznać, że niewiele osób stało w narożniku wicemistrza świata. Jestem z tego bardzo dumny. Jaki ten los jest niesamowity...
Muszę też dodać walki Kuby Sulęckiego, Mateusza Urbana, Sebastiana Kusza. To była prawdziwa wojna z takimi narodowościami jak Azerbejdzan, Kirgista , Ukraina i Rosja – potęgi pięściarstwa. Do tych startów dochodzi szereg imprez i meczów międzynarodowych, które pokazały, że Polska zrobiła duży krok naprzód w pięściarstwie. Już nie jesteśmy chłopcami do bicia!
Co słychać w pułtuskiej Semiramidzie? Jakie są najważniejsze sukcesy zawodników z Pułtuska w minionym roku?
Rok 2021 to rok ciężki pod względem startów. Co i rusz coś się zmieniało, zawody odwoływano, a jak już się odbywały, to wkraczała sytuacja zarażenia i tak w kółko. Bardzo ciężka sytuacja. Ale udało nam się zrealizować kilka ważnych startów z młodzikami, kadetami i juniorami w kickboxingu na arenie krajowej. Były to Mistrzostwach Polski i Pucharach Polski. To takie osoby jak: Milena Miller, Lena Chrzanowska, Wiktoria Strefner, Zuzanna Godlewska, Antonii Witkowski, Mateusz Sosnicki, Marcin Biraga, Adam Karowski, Bartek Grążewski, Alan Szajczyk, Ksawier Chodorski, Norbert Prusiński, Mateusz Rosłoniec, Janek Kowalczyk, Kamil Krzyżewski.
Ponadto na ukłony w tym trudnym roku zasługują także sekcje akrobatyki szarf (akrobatyki powietrznej). Uzyskanie punktów w sporcie kwalifikowanym w rywalizacji dzieci i młodzieży Ministerstwa Sportu, zdobycie tytułów oraz klas sportowych, to duży sukces.
Rok 2021 był bardzo ciężkim rokiem dla sportowców, klubów sportowych, działających profesjonalnie. Pomimo pandemii, nasze sekcje szybko wróciły do formy, są pełne energii, chęci do startów w sporcie kwalifikowanym, umożliwiającym zdobycie stypendiów sportowych, punktów na egzaminy do szkół mistrzostwa sportowego. Przy czym podkreślić trzeba, że nie każdy klub ma prawo uczestniczyć w tego rodzaju rywalizacji. Jestem z tego bardzo dumny, że pułtuska Semiramida ma taką możliwość. Jestem przede wszystkim dumny z moich zawodników i bardzo im dziękuję za solidną pracę w kończącym się 2021 roku. Wszystkim życzę sukcesów, a Czytelnikom Pułtuskiej Gazety Powiatowej dużo zdrowia, spokoju i spełnienia życiowych celów w Nowym 2022 Roku.
Dziękuję za rozmowę. W imieniu całej redakcji również życzę Szczęśliwego Nowego Roku oraz kolejnych trenerskich sukcesów.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie