Reklama

Udało się sprostać podjętym wyzwaniom

27/10/2022 10:03

Z dr hab. Radosławem Lolo prof. AFiB , Dyrektorem Szkoły Doktorskiej i Instytutu Historii Akademii Finansów i Biznesu Vistula rozmawia Anna Morawska

Panie Profesorze, nowy rok akademicki w naszej pułtuskiej Filii im. Aleksandra Gieysztora otwarty. Czy przy tej okazji, w kilku zdaniach, mógłby Pan podsumować najważniejsze wydarzenia w Uczelni z ostatnich lat, zwłaszcza te od czasu fuzji Akademii Humanistycznej z Akademią Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie?

Rzeczywiście od roku akademickiego 2019/20 Akademia Humanistyczna im. Gieysztora stała się częścią Akademii Finansów i Biznesu Vistula (AFiB). Od tego czasu działa jako Filia AFiB im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. To oczywiście oznaczało szereg zmian organizacyjnych. Były one jednak wymuszone nie tylko zwykłymi procedurami dostosowującymi struktury do ram organizacyjnych warszawskiej Uczelni. Być może w jeszcze większym stopniu zmiany wynikały bowiem z konieczności wdrożenia ram prawnych głośnej Ustawy z dnia 20 lipca 2018 Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Nowa ustawa przyniosła bowiem wiele bardzo istotnych zmian w całym systemie polskiego szkolnictwa wyższego.

Jakie były najważniejsze z nich?

Generalnie można je podzielić na dwie zasadnicze grupy. Jedna to zmiany w samym systemie i zasadach organizacji kształcenia studentów, druga zaś dotyczy obszaru nauki, w tym także doktorantów. Pominę może te odnoszące się do całej Uczelni, a skupię się na tym, co zmieniło się w Pułtusku. Otóż przeniesienie uprawnień do nadawania stopni naukowych na całe uczelnie zmieniło rolę wydziałów. Niewiele uczelni zachowało Rady Wydziału, procedujące w sprawach naukowych, w tym stopni naukowych. Komisje Akredytacyjne oceniają zaś tylko poszczególne kierunki kształcenia. Dlatego teraz w naszej Filii mamy jeden Wydział Humanistyczny, na czele z p. Dziekan dr Małgorzatą Gogolewską-Tośką, zaś za kształcenie na kierunkach: pedagogika, bezpieczeństwo narodowe, politologia, administracja i historia oraz nowy: Finanse i rachunkowość, odpowiadają dyrektorzy programowi kierunków. Kompetencje tych organów skupiają się głównie na zadaniach organizacji procesu dydaktycznego dla studentów.

A pandemia? Zdalne nauczanie? To też było duże wyzwanie dla wszystkich podmiotów zajmujących się edukacją. Jak Pan ocenia to zadanie?

Rzeczywiście. Po pierwsze AFiB posiadał już wcześniej struktury i narzędzia do prowadzenia kształcenia na odległość. Nie trzeba było więc zaczynać od przysłowiowego zera. Wdrożenie pracowników i studentów w wykorzystanie platformy edukacyjnej nie okazało się aż tak trudne. Proces przebiegał więc sprawnie. Nie oznacza to, że nie było trudności. Trzeba było bowiem sprostać na przykład wymogowi odbywania zdalnie praktyk przez studentów, a nawet zdalnego ich hospitowania. Dzięki współpracy z wieloma instytucjami i temu podołano. Uważam jednak, że zwłaszcza w humanistyce nic nie zastąpi kontaktu bezpośredniego studentów z wykładowcami i studentów między sobą. Tylko tak można budować prawdziwą universitas, czyli akademicką wspólnotę.

Czyli to się udało. Uczelnia wyższa kojarzy się przecież w powszechnej opinii także z działalnością naukową. Czy zatem mamy teraz w Pułtusku jednostki zajmujące się nauką? Czy istnieje kontynuacja bogatych tradycji naukowych naszego miasta?

W naszej Uczelni powołano do życia instytuty naukowe w poszczególnych dyscyplinach. I właśnie Instytut Badań w Dyscyplinie Historia funkcjonuje w Pułtusku, ale szerzej o nim może uda się powiedzieć nieco później. Ważne natomiast, że władze Uczelni powołały do życia nową, prestiżową i elitarną jednostkę w postaci Szkoły Doktorskiej AFiB i ona także ma swoją siedzibę w Pułtusku.

Szkoła Doktorska… Szkoła dla już doktorów czy doktorantów? To zdaje się zupełnie nowa forma kształcenia?

Tak, wprowadzona właśnie nową ustawą. W kształcie, którego do tej pory w zasadzie nie było. Szkołę doktorską może generalnie prowadzić (poza kilkoma wyjątkami np. AWF) tylko uczelnia, która posiada uprawnienia doktorskie w przynajmniej dwóch dyscyplinach naukowych. My prowadzimy kształcenie w zakresie historii oraz nauk o polityce i administracji (dawniej politologii). Doktoranci przyjmowani są w drodze wymagającej procedury rekrutacyjnej. Muszą osiągnąć min 75 % punktów. Dość powiedzieć, że najwięcej przyjęliśmy cztery osoby na rocznik. Zajęcia odbywają się tylko stacjonarnie. Doktoranci przechodzą określone ustawą procedury w toku studiów, by po czterech latach złożyć gotową rozprawę doktorską. W toku kształcenia otrzymują co miesiąc stypendia i to dość wysokie, mierzone procentami pensji profesora. Program studiów jest mocno zindywidualizowany. Celem jest wykształcenie przyszłych kadr naukowych dla nauki polskiej.

Czy to teraz jedyna droga do doktoratu? Bo jeśli tak, to jest ona dość wąska.

Może nie jedyna, ale najważniejsza i najbardziej prestiżowa. Nadal prowadzimy bowiem – i to także w Pułtusku – kształcenie doktorantów w procedurach eksternistycznych. Są one istotnie różne od poprzednich. Zakładają na przykład, że przed złożeniem rozprawy należy wykazać się punktowaną publikacją oraz certyfikatem znajomości języka obcego nowożytnego na poziomie minimum B2. Ale to już są szczegóły, którymi nie chcę zanudzać.

Jest takie hasło, którego nie sposób było nie słyszeć, jeśli choć trochę śledziło się życie naukowe w Polsce. W zasadzie wszędzie na konferencjach, w kuluarach, forach internetowych, słychać było: PARAMETRYZACJA. Co to takiego ? Czy da się to jakoś krótko i jasno wytłumaczyć mniej zaawansowanym w działalność naukową?

Nie da się, ale i tak spróbuję. Otóż na zupełnie nowych zasadach, za okres 2017-2021, dokonano zbiorczej oceny porównawczej zgłoszonych do parametryzacji jednostek naukowych. Jednostki (instytuty) zdobywały punkty za publikacje pracowników, pozyskane środki na badania naukowe oraz za wpływ na otoczenie społeczne. Po zsumowaniu punktów stworzono listę rankingową i stosownie do miejsca przyznawano oceny (kategorie naukowe) od A+ do C. Uzyskanie oceny od A+ do B+ zapewniało jednostce przyznanie uprawnień do nadawania stopni naukowych dr i dr hab. Jednostki, które uzyskały niższe noty, tracą uprawnienia. Dodatkowo posiadanie odpowiednio wysokiej kategorii naukowej warunkuje wysokość kwot przyznawanych przez ministerstwo na badania naukowe. Ufff. Naprawdę prościej się nie da i aż się boję, co powiedzą koleżanki i koledzy na aż takie uproszczenie.

No tak. Procedury procedurami, ale i tak przecież bardziej interesujące i czytelne są dla wszystkich wyniki.

To na pewno. Otóż w skali uczelni na cztery dyscypliny poddane ocenie uzyskano dwie oceny A i jedną B+. Ocenę A uzyskały dyscypliny historia i nauki o zarządzaniu, zaś B+ nauki o polityce i administracji. Trwają jeszcze procedury odwoławcze. Ale już teraz mogę powiedzieć, że odnieśliśmy ogromny sukces. Po raz pierwszy, licząc od czasu powstania WSH, mamy bowiem w Pułtusku jednostkę, która posiada uprawnienia do nadawania stopnia nie tylko doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie historia, ale także doktora habilitowanego w tej dyscyplinie. Instytut Historii znalazł się zaś w czołówce polskich instytutów badawczych. Wyprzedziliśmy szereg naprawdę renomowanych jednostek z dużych polskich uczelni. To oczywiście przede wszystkim zasługa niezbyt dużego, ale prężnego i znakomitego naukowo zespołu badaczy, którym niniejszy jeszcze raz dziękuję.

Czy zatem pułtuska uczelnia Pana zdaniem sprostała tym wszystkim wyzwaniom?

Myślę, że w takim wymiarze nikt się ich nie spodziewał. Udało się jednak powołać nowe, sprawnie działające struktury. Wszystkie kierunki posiadają aktualnie akredytację. Niektóre zajęcia – i to na prośbę studentów oraz doktorantów – nadal jesteśmy w stanie prowadzić zdalnie. Nigdy wcześniej nie posiadaliśmy aż takich uprawnień w zakresie nadawania stopni naukowych. Aktywnie współpracujemy z samorządami, jednostkami kultury w regionie. Nasi pracownicy prowadzą już teraz głośne badania na terenie warszawskiego getta. Zatem udało się sprostać wyzwaniom i to nie tylko tym, które sami podjęliśmy, ale tym które niespodziewanie przyniosło nam życie u progu trzeciej dekady XIX wieku.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.

Ja również dziękuję i zapraszam na Uczelnię: do studiowania, zdobywania stopni naukowych, do biblioteki i do realizacji wspólnych przedsięwzięć popularyzujących naukę i nasze dziedzictwo regionu.

(Wywiad ukazał się w 42 numerze Pułtuskiej Gazety Powiatowej, z 18.10.2022 r.)

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do