Reklama

Radni dostali laptopy - „Bizancjum” – komentuje radny Łukasz Skarżyński

08/12/2019 10:00

Gmina Pułtusk zakupiła radnym Rady Miasta służbowe laptopy. Koszt zakupu to ok 32 tysiące zł plus VAT. Niektórzy nie przyjęli sprzętu, argumentując, że diety są na tyle wysokie, że radnych stać na zakup własnych.

Jak informuje kierownik Biura Rady Dorota Pergół, zamysł takiego rozwiązania i przekazywania w formie elektronicznej dokumentów radnym był już wielokrotnie poruszany w poprzednich kadencjach, zarówno ze strony radnych jak i urzędu, dlatego też w budżecie rady zapewniane były środki na ten cel. Do tej pory wszelkie materiały przekazywane były w formie papierowej i dostarczane przez pracowników urzędu w godzinach popołudniowych. Zgodnie z obecnymi zapisami Statutu Gminy Pułtusk, zawiadomienia, materiały, dokumenty na posiedzenia Rady Miejskiej oraz inne informacje przekazywane są radnym w formie elektronicznej.

Zakup laptopów ma znacznie ograniczyć ilość wytwarzanych papierowych dokumentów i materiałów generowanych przez radnych i dla radnych w ciągu całej 5-letniej kadencji. Jak argumentuje Dorota Pergół, za odejściem od tworzenia wersji papierowych materiałów dla radnych idą również oszczędności finansowe, które dotyczą zakupu papieru i innych materiałów, czy urządzeń związanych z „papierowym” obiegiem dokumentów, zużyciem paliwa pojazdu, którym materiały były dostarczane radnym, czy koszty wysyłki za pośrednictwem poczty. W dobie elektronizacji, gdzie korespondencja coraz częściej prowadzona jest w formie elektronicznej, zakup komputerów usprawni pracę radnych jak i urzędu. Radni jak i pracownicy urzędu dzięki temu będą mogli w szybszy i szerszy sposób komunikować się z radnymi, a radni z mieszkańcami, pracownikami, czy burmistrzem. Ponadto będą mieli łatwy dostęp do informacji, to samo będzie dotyczyło kontaktów pomiędzy przewodniczącym rady, a radnymi. W związku z tym sprzęt komputerowy użyczony został radnym wyłącznie w celu wykonywania mandatu i obowiązków wynikających z pełnionej przez nich funkcji publicznej i do wykorzystania na posiedzeniach.

Laptopy stanowią własność gminy i zostały przekazane radnym na podstawie umowy użyczenia na czas pełnienia przez nich mandatu radnego. Po zakończeniu kadencji zobowiązani są zwrócić laptopy w należytym stanie, a za wszelki uszkodzenia, zniszczenia czy utratę odpowiadają materialnie.

Laptopy odebrało szesnastu radnych, pięciu zdecydowało, że będzie używać własnych komputerów. Wśród nich są na pewno: Łukasz Skarżyński i Adam Knochowski (PFS) i Ryszard Rutkowski (PSL). Nazwisk pozostałych dwóch nie udało nam się ustalić.

 

Poprosiliśmy przewodniczących klubów o komentarz dotyczący zakupów komputerów.

 

Andrzej Wydra – Polskie Stronnictwo Ludowe

 

Uważam, że nowoczesność powinna wejść do rady. Jeśli faktycznie laptopy będą używane przez radnych i ograniczy to produkcję makulatury, to w perspektywie czasu będą oszczędności.

 

Sławomir Krysiak – Prawo i Sprawiedliwość.

 

Uważam, że wszystkie informacje dotyczące pracy radnego są informacjami służbowymi i laptopy, które dostaliśmy powinny być używane wyłącznie w tym celu. Ja go używam wyłącznie do kontaktu z Biurem Rady.

 

Łukasz Skarżyński - Pułtuskie Forum Samorządowe

 

Sprawa zakupu omawiana była na spotkaniach nieformalnych po sesji, gdzie dawałem wyraz dezaprobaty wobec pomysłu zakupu laptopów. Biuro Rady Miejskiej miało za zadanie ustalić telefonicznie, który z radnych potrzebuje laptopa. Radny Adam Knochowski i ja stanowczo odmówiliśmy zakupu sprzętu na naszą rzecz. Radna Beata Kowalska przyjęła sprzęt.

Kwestię zakupu sprzętu zaprezentował nam Przewodniczący Rady Miejskiej Ireneusz Purgacz (PiS) i argumentował to faktem zmian w statucie z marca bieżącego roku, gdzie dokonaliśmy zmian w formie dostarczania materiałów na sesję. Od tego czasu nie są one dostarczane w formie papierowej (co jest słuszne, z uwagi na dużą ilość zużywanego papieru na tę operację), a przesyłane radnym elektronicznie. Osobiście uważam, że skoro radni dawali sobie radę od kwietnia do października bez laptopa „służbowego” korzystając z prywatnych komputerów, notebooków czy tabletów to DAWALI SOBIE RADĘ i sprzęt „służbowy” jest niepotrzebny. Chyba, że przyjmiemy tezę, że radni nie czytali dokumentów przez pół roku? Do mnie nie docierają argumenty, że sprzęt będzie służył w kolejnych kadencjach, bo wiemy, że zużycie sprzętu komputerowego w firmach to ok. 2 do 5 lat. Ponadto uważam, że radni powinni sami zakupić sprzęt w ramach otrzymywanej diety. Dla przypomnienia, krótka definicja diety... „rodzaj świadczenia, mającego za zadanie kompensowanie utraconych w związku ze sprawowaniem mandatu zarobków i poniesionych w związku z pełnionym mandatem kosztów”. Na dzień dzisiejszy, mając na uwadze rok 2019, gdzie deficyt budżetu wynosi ok. 10 mln zł oraz rok 2020, zakładający wstępnie deficyt na poziomie 3,5 mln, wydatkowanie środków na sprzęt nie służący mieszkańcom czy urzędnikom, a radnym, jest grubą przesadą. Przy okazji zakupu laptopów pojawił się również kuriozalny pomysł zakupu internetu mobilnego dla radnych... na szczęście przepadł, bo koszt wzrósłby wielokrotnie. W naszej Gminie od wielu lat niestety panuje „Bizancjum”...

A. Morawska

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do