
„Dzień dobry Państwu, na prezentowanym filmie apeluję o zaprzestanie hejtu w internecie. Pewne granice zostały w moim przypadku znacznie przekroczone. Mam nadzieję, że sprawa ta uzyska swój finał w sądzie, a agresor lub agresorzy poniosą za to konsekwencje. Z uwagi na prowadzone śledztwo nie będę odpowiadał na żadne komentarze w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie” - napisał Adam Knochowski, radny Rady Miejskiej w Pułtusku, w zamieszczonym wczoraj poście z filmem, w którym informuje o wyjątkowo brutalnym hejcie, jaki pojawił się w komentarzach na Portalu Samorządowym.
Portal Samorządowy, oprócz informacji związanych z samorządem, zamieszcza nazwiska czynnych samorządowców, jak i kandydatów w wyborach. Artykuły można komentować. Pod nazwiskiem Adama Knochowskiego pierwszy komentarz pojawił się 30 października 2022 roku, kolejne od kwietnia 2023 roku. Wtedy też pojawiły się pierwsze komentarze, które miały negatywny charakter.
W grudniu 2023 roku prześladowca (lub prześladowcy) zaczął (zaczęli) grozić radnemu oraz jego rodzinie. Jeden z wpisów kończy się zapewnieniem „Przysiegam tak mi dopomoz bóg” (pisownia oryginalna).
UWAGA, BRUTALNE TREŚCI
Sprawą zajmuje się pułtuska Prokuratura, radny zamieszcza oświadczenie
Adam Knochowski złożył zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa. 9 stycznia tego roku radny został przesłuchany w tej sprawie – jak informuje Zastępca Prokuratora Rejonowego w Pułtusku – Sylwia Chwalczuk-Łada. Wczoraj (25 marca) w mediach społecznościowych pojawiło się filmowe oświadczenie Adama Knochowskiego o następującej treści:
„Szanowni Państwo. Chciałby m podzielić się dziś z Wami trudną dla mnie osobiście sprawą, która dotknęła bardzo mocno mnie, ale przede wszystkim moją najbliższą rodzinę. Jak zapewne większość z was wie, w przestrzeni internetowej, na jednym z portali (…) pojawiły się bardzo brutalne komentarze skierowane do mnie i członków mojej najbliższej rodziny, zawierające groźby pozbawienia życia, a nawet podżegające do zabójstwa i popełniania innych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu. Pomimo iż jestem osobą publiczną, nie zlekceważyłem tego, zwłaszcza że chodziło o moją rodzinę. Niezwłocznie po zapoznaniu się z tymi komentarzami złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chciałem bowiem, aby organy ścigania ustaliły, kto dopuścił się tak haniebnych i odrażających, niegodnych człowieka czynów. Od chwili ukazania się tych wpisów moja rodzina żyje w ciągłym strachu. Nie spocznę, dopóki nie ustalę sprawcy i będę pewny, że moi najbliżsi są bezpieczni. W ostatnim czasie zdarzyła się jednak, w związku z tą sprawą, rzecz zaskakująca, ponieważ pewnego dnia zadzwonił do mnie Tadeusz Nalewajk, który zaczął mnie przepraszać za komentarze w Internecie. Byłem zdziwiony, że to akurat on do mnie dzwoni. Moi drodzy, nadal nie wiem, kto dopuścił się opublikowania tych haniebnych treści i nie wiem, czy ten bardzo dziwny telefon miał z tym coś wspólnego, ale chciałbym zaapelować o zaprzestanie hejtu i siania języka nienawiści w przestrzeni internetowej. Wierzę mocno, że organy ścigania staną na wysokości zadania i ustalą sprawce, bo nikt nie może być bezkarny w Internecie”.
Prokurator Sylwia Chwalczuk-Łada poinformowała nas, że Prokurata Rejonowa w Pułtusku prowadzi sprawę w kierunku Art. 190 § 1.
„Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Aktualnie nie zostały nikomu postawione zarzuty. Trwa ustalanie adresu IP, z którego były pisane komentarze.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie