
5-1 skończył się mecz Nadnarwianki Pułtusk z Narwią Ostrołęka. Choć goście pierwsi zdobyli bramkę wynik nie pozostawia złudzeń kto był 1 maja lepszy.
Mecz nie zaczął się najlepiej, bo w 17 minucie to goście mogli cieszyć się z bramki. Spowodowało to, że gospodarze wzięli się do roboty i zaczęli bardziej ofensywną grę. Z tyłu też się poprawiło i do końca meczu Narew nie miała już dobrej okazji na zdobycie bramki.
Strzelanie dla Nadnarwianki zaczął w 27 minucie Sebastian Czapa. Wynikiem 1-1 zakończyła się pierwsza połowa. Druga to już dominacja drużyny z Pułtuska. Co ciekawe gole zdobywali Mateusze. W 55 minucie na 2-1 podwyższył Mateusz Kaźmierczak. W dwie minuty później gola zdobył Mateusz Stępniewski a wynik ustalił dwiema bramkami w 83 i 85 minucie Mateusz Papazachariou.
Po wyjazdowej porażce sprzed tygodnia w Żurominie wydawało się, że Nadnarwianka jest już poza możliwością zajęcie drugiego miejsca i walki o awans. Zwycięstwo z silną Narwią i porażka Polonii z Łomiankami sprawiły, że teoretyczne szanse nadal są choć nie zależą tylko od nas. O drugie miejsce walczymy z Polonią II Warszawa, która ma o jeden mecz mniej i 4 punkty przewagi. Polonia ma do rozegranie sześć meczy w tym ostatni mecz sezonu w Pułtusku z Nadnarwianką. Do końca zostało sześć kolejek. Jeśli Polonia straci choć jeden punkt w pięciu meczach a my nie stracimy żadnego to 14 czerwca rozegrany będzie mecz o awans. Jak do tej pory na odnowionym boisku w Pułtusku Nadnarwianka nie przegrała.
Organizatorzy zadbali o świąteczny nastrój na meczu. Dla każdego kibica przygotowana była biało-czerwona flaga. Vivat Maj - 3 Maj!
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie