
Sobotni mecz na szczycie v ligi miał pokazać czy Nadnarwianka jest samodzielnym liderem czy też Polonia II będzie o krok z tyłu. Nadnarwianka wygrała i odskoczyła!
Mecz zaczął się spokojnie. Obie drużyny się sondowały i gra toczyła się raczej w środku pola. Pierwszą dobrą okazję do zdobycia bramki mieli goście i była to świetna okazją. Znakomity strzał jeszcze bardziej znakomitą interwencją obronił bramkarz Nadnarwianki. Sytuacja ta jednak pokazała, że goście mają lekką przewagę. Udokumentowali ją zdobywając gola po rzucie rożnym. Na stadionie zapanowała na chwilę cisza, ale naprawdę na chwilę. Doping wkrótce stał się tak głośny, że słuchać go było z połowy miasta. Słyszeli go przede wszystkim zawodnicy i stopniowo narzucali swój styl gry. W 42 minucie gospodarze mieli rzut wolny niedaleko pola karnego. Sebastian Czapa idealnym strzałem zamienił go na gola. Było 1-1, ale gospodarze nie chcieli pierwszej połowy kończyć remisem. Szybki kontratak już w doliczonym czasie gry Paweł Jabłoński zamienił na bramkę w swoim stylu, czyli precyzyjnym, silnym, nie dającym szans bramkarzowi strzałem. Pierwsza połowa zakończyła się 2-1.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza – do ataku ruszyli goście. Nadnarwianka grała jednak pewnie w obronie i skutecznie kontratakowała. Jeden z takich ataków w 63 minucie fantastycznym strzałem na bramkę zamienił Mateusz Stępniewski. Bramka i cała akcja to majstersztyk – szybkie, precyzyjne podania, cudowny strzał taki, że nawet Szczęsny by tylko popatrzył. Tak grają mistrzowie!
W 71 minucie sędzia boczny zaliczył asystę i goście zdobyli gola na 3-2. Po ewidentnym faulu w środku pola, którego będący parę metrów obok sędzia nie dostrzegł poszła szybka kontra i Polonia zdobyła gola kontaktowego. Goście chcieli złapać wiatr w żagle i doprowadzić do wyrównania, ale bardzo szybko stracili kolejną bramkę. Niezawodny Paweł Jabłoński piękny strzałem zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Było 4-2, ale mecz się nie skończył. Goście atakowali i w doliczonym czasie gry udało im się strzelić trzeciego gola.
Widać było, że grają dobre drużyny, meczy był szybki, z mnóstwem dobrych akcji, dryblingów, strzałów. Nadnarwianaka grała pewnie i skutecznie. Zwycięstwo w pełni zasłużone. O tym, że Polonia II to dobra drużyna świadczy fakt, że Nadnarwianka straciła w siedmiu meczach 6 goli, 3 z Polonią!
Po 7 meczach mamy komplet punktów 21 i bilans bramkowy 26 do 6. Będące na drugim miejscu Polonia i Sokół Serock mają punktów po 16. Za tydzień jedziemy do trzeciego od końca Ciechanowa.
Sobotni mecz przejdzie do historii jeszcze z jednego powodu. Na trybunach było znacznie ponad pięciuset kibiców co jest niewątpliwie rekordem od co najmniej dwudziestu, jeśli nie więcej, lat. Na pułtuskim „młynie” doping był taki, że pewnie było go słychać nawet na Konwiktorskiej.
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie