
16 lipca 1989 roku rozpoczął działalność Dom Polonii w Pułtusku. Dziś więc obchodzi 35 urodziny. Życząc nieustająco wszystkiego najlepszego całej załodze i dyrekcji tej zacnej instytucji zapraszamy do lektury tekstu jaki przygotowaliśmy dziesięć lat tremu, na 25-lecie Domu Polonii
Niewątpliwie jednym z najbardziej znanych obiektów w Pułtusku jest Dom Polonii. To tu swoje miejsce spotkań mieli mieć Polacy mieszkający poza granicami kraju rodzinnego. Historia ich emigracji często należy do dramatycznych kart życia, dlatego tak ważne wydawało się udostępnienie im miejsca, gdzie mogliby się spotkać i podzielić swoimi doświadczeniami.
Władze PRL miały świadomość jak wielką wagę dla społeczeństwa mają emigranci, dlatego właśnie zdecydowano się na przekazanie pułtuskiego zamku, dawnej siedziby biskupów płockich, na potrzeby Polonii. Wbrew pozorom jednak, a może raczej zgodnie z przypuszczeniami, Polonia nie miała się tu spotykać dla wymieniania doświadczeń, czy dla samej idei spotkań. Ich Dom miał być instytucją do prowadzenia polityki wobec Polaków za granicą. Zanim jednak miało się to stać, Zamek trzeba było przystosować do funkcjonowania w zmienionej formie. Proces ten był żmudny i długotrwały, rozpoczął się jeszcze w latach 70. XX wieku.
Szczęśliwie udało się go zakończyć po 15 latach. Równie szczęśliwym okazał się fakt, że udało się to zrobić już w zmienionej sytuacji politycznej. Dzięki temu właśnie pułtuski zamek mógł stać się prawdziwym Domem Polonii, oddzielonym od kwestii politycznych, światopoglądowych, skoncentrowanym na rodakach za granicą.
Uroczyste otwarcie Domu Polonii miało miejsce 16 lipca 1989 i to właśnie ten dzień rozpoczyna nową kartę zarówno w dziejach Polaków za granicą, dawnego Zamku biskupów płockich, jak również i w dziejach Pułtuska. Od tej pory Dom Polonii jest miejscem spotkań także mieszkańców miasta, organizatorem imprez kulturalnych, zawodów sportowych. Nie ma chyba w naszym mieście osoby, która nigdy nie odwiedziłaby pułtuskiego Zamku, nie posiedziała choć chwilę na Stanicy, nie bawiła się z dziećmi na placu zabaw, nie pływała gondolą. Trudno już teraz wyobrazić sobie życie Pułtuska w oderwaniu od Domu Polonii. Równie trudno uświadomić sobie jednak, że funkcjonuje on już tutaj od ćwierć wieku.
Przez ten czas, jak każda instytucja, Zamek przechodził dobre i złe chwile. Nieustannie zmieniał się jednak i unowocześniał, aby dostosować się do coraz to nowych potrzeb i sugestii gości, ale także mieszkańców miasta. Pomysłów nie brakowało, ciągle też pojawiają się nowe inicjatywy otwierające Pułtusk na Dom Polonii, ale także otwierające Dom Polonii na Pułtusk. Najlepszym tego przykładem jest organizowany już od dwóch lat Dzień Tradycji Rzeczpospolitej. Z tej okazji ściągają do Pułtuska nie tylko wojacy z najdalszym krańców kraju, ale także goście chcący zobaczyć ich w akcji. Przyjeżdżają ogólnopolskie media, prasa, telewizja, Pułtusk tętni życiem!
Nie jest to jednak jedyna impreza, jaką w swoim repertuarze ma Dom Polonii, oprócz tego, już od wielu, wielu lat organizowany jest w pułtuskim amfiteatrze festiwal „Kresowa Dusza”. Wielu pułtuszczan dzięki niemu właśnie wyrosło w poszanowaniu i fascynacji kulturą Kresów, ale przede wszystkim w sympatii do „kresowiaków”, oglądając ich występy, słuchając opowieści, czy przyglądając się wzruszeniom, jakie owe historie wywoływały u rodziców lub dziadków.
Takich imprez, podkreślających zabytkowy charakter zamku lub też nawiązujących do polonijnych tradycji jest wiele, nie należy jednak zapominać o tych, nawiązujących do zamkowej kuchni, z której również Dom Polonii słynie. Tu właśnie ma miejsce Ogólnopolski Konkurs Kulinarny „Kuchnia Polska Wczoraj i Dziś”, w którym w szranki stają ze sobą nie tylko najlepsi kucharze z całej Polski, ale i aktorzy, dziennikarze oraz mieszkańcy - konkurs bowiem ma formułę plenerowego pikniku z mnóstwem atrakcji.
Pułtuski zamek to jednak przede wszystkim hotel, centrum konferencyjne, do którego zjeżdżają grupy i goście z najdalszych zakamarków świata, niekonieczne mające cokolwiek wspólnego z Polonią. To dobry znak, Zamek rozwija się, zachęcając jednocześnie swoich gości do wędrówek po Pułtusku, który jest z nim przecież nierozłącznie związany.
Ćwierć wieku to poważna okazja do świętowania, ale także, a może nawet przede wszystkim do składania życzeń. Życzmy więc wszyscy pułtuskiemu Domowi Polonii, jego pracownikom i dyrekcji, wytrwałej pracy, rozwoju, głowy pełnej pomysłów, dzięki którym Pułtusk stanie się miejscem pełnym życia, a przede wszystkim gości. Dziękujemy również za 25 lat wzruszeń, zabawy, a przede wszystkim wspomnień.
Patrycja Chimkowska
Artykuł z lipca 2014 roku i powstał z okazji 25 lecia Domu Polonii
P.S. Od jesieni ubiegłego roku pułtuski zamek, a więc Dom Polonii, zlokalizowany jest przy, wcześniej bezimiennej, a teraz noszącej dumnie imię Grzegorza Russaka uliczce. Formalnie jednak nadal adres jest przy niedalekiej ulicy Szkolnej. Jeszcze raz życząc dyrekcji i załodze Domu Polonii wszystkiego najlepszego życzymy też, aby jeszcze w jubileuszowym roku istnienia nie tylko praktycznie, ale taż formalnie jego adres brzmiał: ul. Grzegorza Russaka 1.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie