
To miała być całkiem inna uroczystość – powiedział wójt Obrytego witając gości na okolicznościowej uroczystości w Sadykrzu. Miała być poświęcona Polakom zamordowanym 70 lat temu. Los tak chciał, że dotyczyła także ofiar katastrofy z 10 kwietnia.
Więcej zdjęć w Galerii Wydarzeń.
W malutkim kościółku było bardzo tłoczno. Wielu okolicznych mieszkańców przyszło ma Mszę i akt posadzenia Katyńskiego Dębu Pamięci poświęconego Tadeuszowi Chrupkowi sąsiadowi, rzec można, zza drogi. Urodził się on bowiem w domu położonym od kościółka od kilkanaście metrów. To jego przodkowie podarowali ziemię na której wybudowano świątynię. Dąb posadzony 13 kwietnia 2010 roku na kościelnym placu będzie przez lata rósł tak blisko miejsca gdzie Tadeusz Chrupek urodził się 4 kwietnia 1900 roku. Zginął zamordowany strzałem w tył głowy w kwietniu 1940 roku.
Mszę Świętą odprawił ksiądz proboszcz Jan Andrzej Niesłuchowski. Przypomniał nie tylko o zamordowanych 70 lat temu ale też Bogu polecał dusze tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem. Pytał retorycznie czy trzeba aż takiej tragedii aby Polacy zaczęli szanować swojego Prezydenta. Historię mordu katyńskiego przedstawił wójt gminy Henryk Szczepanik. On także, wzruszonym głosem, nawiązał do tego co wydarzyło się w straszny poranek 10 kwietnia. Nauczyciel obryckiego gimnazjum Andrzej Radecki przeczytał życiorys Tadeusza Chrupka. Jego, pełne walki o Polskę, życie zakończyło się hukiem sowieckiego strzału.
Młodzież obryckiego gimnazjum w przedstawieniu słowno muzycznym zmoczyła łzami każdą twarz. Nie było w małym kościółku chyba nikogo komu nie zakręciła się łza.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie