
„Dlaczego czas na zmianę rządzących i dlaczego ja? Ponieważ obecna władza przez wiele lat zaniedbywała gminę. Wystarczy wyjść z domu, żeby zobaczyć, że od kilku lat nic się tutaj nie dzieje. Brakuje inwestycji, działań prospołecznych i tych promujących sport. A ja chciałbym w tym kierunku rozwijać gminę, chciałbym, żeby tętniło tu życie. Moje kluczowe kompetencje to nabyte doświadczenie w działalności samorządowej, unikalne i nowoczesne podejście do problemów lokalnych oraz zbiór innowacyjnych propozycji mających na celu rozwój”. O planach na ulepszenie gminy mówi kandydat na stanowisko Wójta Gminy Świercze, Igor Nicewicz, reprezentujący Komitet Wyborczy Wyborców Igora Nicewicza.
Jest Pan kandydatem na Wójta Gminy Świercze. Co skłoniło Pana do startu w wyborach?
Często słyszę od rozmówców, że nasza gmina od lat boryka się z zastojem i stagnacją, które ograniczają jej możliwości rozwoju. Zaufanie mieszkańców, którzy przekazali mi swoje bolączki i podzielili się spostrzeżeniami, nakłada na mnie moralny obowiązek działania w kierunku poprawy ich życia. Dlatego chcę być głosem mieszkańców Gminy Świercze. Wiem, czego oczekują od swojego wójta i jeśli zostanę wybrany na to stanowisko, ich oczekiwania przełożę na konkretne działania. Zdecyduję się na śmiałe kroki, które istotnie wpłyną na lepszą jakość życia mieszkańców. Moje bogate doświadczenie samorządowe będzie tutaj kluczowe. Od lat związany jestem z działalnością samorządową, zdobywając doświadczenie m.in. w Urzędzie Gminy Świercze, a ostatnio zajmując się realizacją dużych projektów w Mazowieckim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Warszawie.
Co jeszcze przekonało mnie do udziału w wyborach? Kluczowe były otwarte dyskusje z kolegami w obecnej Radzie Gminy. To właśnie te rozmowy zaowocowały moją decyzją o kandydowaniu na urząd wójta Gminy Świercze. Jestem wdzięczny za okazane mi zaufanie, które umożliwi mi spełnianie marzeń i realizację oczekiwań wyborców. Przed nami trudna, lecz obiecująca ścieżka, która, jak zapewniam, przyniesie korzyści dla całej społeczności gminy. Teraz wszystko w rękach mieszkańców – ich wybór na karcie wyborczej zadecyduje o przyszłym rozwoju gminy pod względem gospodarczym, społecznym i kulturalnym. 7 kwietnia zdecydujemy, czy gmina nadal będzie stać w miejscu, czy zaczniemy dbać o nasze wspólne środowisko życia i przyszłość naszych dzieci.
CR7 = IN7, tak piszą niektórzy, porównując Pana do Cristiano Ronaldo. Wszystko przez numer 7 na koszulce seniorskiej drużyny GKS Świercze, w której Pan gra. Może to dobry znak, który wróży powodzenie w wyborach?
– Jesteś numerologiczną jedynką i... na pewno w to nie wierzysz! – powiedziała mi kiedyś Pani numerolog. I coś w tym jest… Dlatego z dystansem podchodzę do tej „szczęścionośnej” siódemki, natomiast nie ukrywam, dużym wyzwaniem jest porównanie mnie do Cristiano Ronaldo. To nie tylko sprawia mi przyjemność, ale również nakłada na mnie pewne zobowiązania. To, co łączy mnie z tym wybitnym piłkarzem, to przede wszystkim niektóre cechy charakteru, takie jak zaangażowanie, nieustępliwość i determinacja w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych celów. Właśnie te cechy chciałbym podkreślić jako wspólne dla mnie i Ronaldo, zamiast skupiać się na numerze na koszulce. Jednak jak to bywa... dodatkowe szczęście zawsze jest mile widziane.
Pana hobby to piłka nożna. W wieku 21 lat występował Pan na pozycji lewego pomocnika, preferując lewą nogę. A jak to jest, jeśli chodzi o Pana sympatie polityczne? Bardziej prawa czy lewa strona? Jaką opcję polityczną Pan reprezentuje?
Nie należę do żadnej partii politycznej. Uważam jednak, że poprzednia władza zrobiła dużo złego dla Polski. Można się zatem domyślać, że popieram obecnie rządzącą koalicję, składającą się z różnych partii o odmiennych poglądach. Moim zdaniem podejmowane przez nią działania przyniosą pozytywne dla naszego kraju efekty, może powstać z nich coś dobrego dla Polski.
Jak nazywa się Pana Komitet Wyborczy? Z ilu osób się składa?
Jest to Komitet Wyborczy Wyborców Igora Nicewicza. Na członków Rady Gminy przedstawiliśmy jedenastu kandydatów.
Pisał Pan, że do konkretnych działań potrzebne są konkretne osoby, a Pana kandydaci do Rady Gminy Świercze „mają nadać Radzie rozpędu i rozwoju”. Proszę wyjaśnić mieszkańcom, co ma Pan na myśli?
Do komitetu, do Rady Gminy dobierałem ludzi, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach. Mam na przykład osobę zajmującą się sprawami społecznymi, ale też architekta, inżyniera, osobę zajmującą się bezpieczeństwem dzieci czy rolnictwem. To grupa ekspertów, osób zaangażowanych, doświadczonych, pełnych pomysłów, zdeterminowanych do działania. Takie osoby w Radzie to gwarancja rozwoju całej gminy.
W Gminie Świercze zarejestrowano 5 komitetów. Czym Pan się wyróżnia spośród innych kandydatów? Dlaczego to właśnie na Pana mają zagłosować mieszkańcy? Czy da im Pan coś, czego nie zapewnią inne komitety?
Spośród pięciu komitetów najprawdopodobniej tylko trzy przedstawią kandydatów na wójta. – Dlaczego czas na zmianę rządzących i dlaczego ja? Ponieważ obecna władza przez wiele lat zaniedbywała gminę. Wystarczy wyjść z domu, żeby zobaczyć, że od kilku lat nic się tutaj nie dzieje. Brakuje inwestycji, działań prospołecznych i tych promujących sport. A ja chciałbym w tym kierunku rozwijać gminę, chciałbym, żeby tętniło tu życie. Moje kluczowe kompetencje to nabyte doświadczenie w działalności samorządowej, unikalne i nowoczesne podejście do problemów lokalnych oraz zbiór innowacyjnych propozycji mających na celu rozwój.
Czy wasza grupa ma charakter rewolucyjny i jaki jest jej cel? – zapytano po ogłoszeniu przez Pana startu w wyborach. To grupa rewelacyjna – odparł inny wyborca. Z jakim zatem określeniem Pan się utożsamia prowadząc zespół do wyborów – to grupa rewelacyjna czy rewolucyjna?
Zdecydowanie rewelacyjna! Z żadną inną grupą nie zdecydowałbym się kandydować. Jeśli chodzi o aspekt rewolucyjny... rozumiem go wyłącznie w pozytywnym znaczeniu. Nie zamierzamy walczyć ani opierać się na antagonizmach. Nasze pojęcie „rewolucji” wiąże się z rozwojem i przełomami, podobnymi do rewolucji przemysłowej, która mogłaby wprowadzić Gminę Świercze na zupełnie nowy, lepszy poziom. W tym sensie, możemy się określić jako rewolucję – pozytywną siłę napędową ku nowoczesności, innowacyjnym rozwiązaniom, podnoszącą standard życia wszystkich mieszkańców gminy.
„Lepszy czas dla Gminy Świercze” – to, jak Pan mówi, dewiza Pana komitetu. Co kryje się w słowie „lepszy”?
Oznacza to, że ja jako wójt, wspólnie z zespołem ekspertów, nie zamierzamy tracić cennego czasu. Zostaną podjęte natychmiastowe kroki mające na celu rozwój gminy, wdrażanie innowacyjnych projektów oraz stopniowe polepszanie jakości życia naszych mieszkańców. Jak wspomniałem wcześniej, poprzednie władze zaniedbały ten proces. Albert Einstein napisał: „Istnieją tysiące sposobów na marnowanie czasu, ale nikt jeszcze nie odkrył, jak go przywrócić do życia”. Obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby odzyskać czas utracony przez poprzedników.
Świercze to szczególne dla Pana miejsce?
Świercze to mój dom! Jestem świerczewiakiem, mieszkam tu od urodzenia. Najpierw w górującej nad miastem wieży radiowo-telewizyjnej, która jest wizytówką, głównym punktem rozpoznawczym miejscowości. Tu spędziłem swoje dzieciństwo. To tutaj rozpocząłem swoją przygodę ze sportem, w miejscowym klubie sportowym, gdzie na zawsze pokochałem sport. W Świerczach byłem również harcerzem i wspólnie z ojcem, również związanym z tą gminą, często wybieraliśmy się na ryby nad staw w Strzegocinie. Tu ukończyłem podstawówkę i gimnazjum. Ostatnio, ze względów zawodowych i prywatnych, muszę dzielić czas między Świercze, Ciechanów i Warszawę. W stolicy bowiem pracuję, ale do Świercz wracam zawsze, jak do siebie, do swojego domu… znam każdy kąt tej gminy.
Jakimi sukcesami w działalności na rzecz gminy może się Pan już pochwalić?
W poprzedniej kadencji pełniłem funkcję radnego. To właśnie dzięki wspólnym wysiłkom moim i moich kolegów z rady udało nam się przekonać urzędujących włodarzy do realizacji projektu budowy kanalizacji sanitarnej z wykorzystaniem środków unijnych. Nieustannie zabiegaliśmy o zabezpieczenie finansowania na fundusze sołeckie na rzecz mieszkańców, pomimo oporu ze strony aktualnego wójta i jego frakcji radnych. Na szczęście, nasze argumenty i trochę szczęścia przeważyło, co pozwoliło na realizację projektów wybranych przez samych mieszkańców w bieżącym roku.
W mojej pracy w Mazowieckim Zarządzie Dróg Wojewódzkich dokładałem starań, aby w planie inwestycyjnym uwzględniono budowę drogi numer 620 od Świercz do Klukowa, wraz z chodnikiem i rondem. Z satysfakcją mogę ogłosić, że do końca marca zostanie opublikowane ogłoszenie o dużym przetargu na opracowanie projektu technicznego na stronie MZDW w Warszawie. Spodziewam się, że może jeszcze w kwietniu, możliwe będzie podpisanie umowy. Procedury już się rozpoczęły.
Jestem dumny z tego, że moje starania przyczyniły się do znalezienia finansowania na ten projekt i uświadomienia potrzeby rozbudowy omawianej drogi. Pragnę przypomnieć, że choć gmina miała podpisane porozumienia z MZDW na uzyskanie pozwoleń w tej sprawie już od 2018 roku, nie poczyniono żadnych kroków w jej realizacji. Mimo obietnic wójta, dokumentacja nie została stworzona a terminy realizacji kolejnych porozumień przepadały…
Ciemną stronę kampanii poczuł Pan na własnej skórze. Czy Igor Nicewicz ma jakieś tajemnicze plany, o których chciałby powiedzieć mieszkańcom gminy?
Kampania wyborcza często kieruje się swoimi regułami, a pewne grupy starają się rysować mój obraz w negatywnym świetle. Dotarły do mnie informacje, że straszą moją osobą, twierdząc, iż zamknę szkołę, zwolnię pracowników urzędu, szkół czy biblioteki. Chciałbym wyraźnie zaprzeczyć tym oszczerczym plotkom – nie mam zamiaru niczego likwidować! Moja kandydatura na wójta oraz zespół, z którym się otaczam do pracy w radzie, nie ma na celu zamykania jakichkolwiek instytucji. Naszym zamierzeniem jest budowanie i rozwijanie, a nie likwidacja.
Spokój, opanowanie, kompetencje, zdolność wsłuchiwania się w drugiego człowieka, szacunek dla współrozmówców. To czyni Pana dobrym kandydatem – tak oceniono Pana kandydaturę. Coś jeszcze doda Pan do tej listy?
Lista zalet i tak jest dosyć długa… Bardzo mi miło słyszeć takie opinie na swój temat. Szczególnie że nie każdy, pracując nad dużymi projektami inwestycyjnymi – jak to ma miejsce w moim przypadku – jest w stanie wydobyć z siebie takie cechy. Często wymaga to działania w warunkach presji czasu i stresu, pogodzenia sprzecznych interesów różnych stron, asertywności oraz prowadzenia zdecydowanych negocjacji. Tym bardziej cenię sobie fakt, że ktoś mimo tych trudności potrafi dostrzec moje zalety.
Przyznaje się Pan do jakichś wad?
Z wad, które mogę sobie zarzucić… z pewnością jest to branie na siebie bardzo wielu obowiązków, wielu zadań. Jeżeli zobowiążę się do czegoś, angażuję się w to całkowicie, całym sercem, bardzo często kosztem prywatnego życia. Także to może być postrzegane za wadę, szczególnie przez moich najbliższych, moją rodzinę. Ale taki jestem, nie potrafię przejść obojętnie obok potrzeb innych.
Jak już wspomnieliśmy, jest Pan rodowitym świerczewiakiem, obserwuje życie gminy od najmłodszych lat, zna doskonale jej problemy i od wielu lat działa w samorządzie. Czy to gwarancja skutecznej realizacji potrzeb mieszkańców gminy?
Mam wielu znajomych w moim wieku, młodszych, starszych, jeszcze z czasów, gdy pracowałem w Urzędzie Gminy w Świerczach. Wielu ludzi pamięta mnie jeszcze z tamtych czasów i obecnie okazuje silne wsparcie. Są świadomi, że zawsze dokładałem wszelkich starań, by pomagać innym i zajmować się ich problemami, z uwagą słuchając ich potrzeb. Dlatego z przekonaniem mogę potwierdzić – tak, stanowię gwarancję spełniania potrzeb mieszkańców naszej gminy.
W kadencji 2018-2023 był Pan radnym Gminy Świercze, pracował też Pan w Urzędzie Miejskim w Nasielsku. Obecnie jest Pan kierownikiem projektu w Mazowieckim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Warszawie, gdzie zajmuje się budową, m.in. obwodnicy w Sierpcu. Co jeszcze warte jest zaznaczenia w Pana zawodowej karierze?
W skrócie tak właśnie wygląda moja ścieżka zawodowa – cała powiązana jest z samorządem. Ostatnie lata to praca przy dużych inwestycjach kilkudziesięcio- czy kilkuset milionowych. To niezwykle odpowiedzialne zadania, wymagające podejmowania precyzyjnych decyzji i poważnych zobowiązań, także finansowych, związanych z tak dużymi przedsięwzięciami. Myślę, że szybkość podejmowania decyzji, precyzja, znajomość przepisów i działanie zgodnie z ich zapisami uczą nie tylko pokory, ale też sprawnego działania na terenie gminy.
Zależy Panu na rozwoju infrastruktury drogowej, społecznej, sportowej, aktywizacji młodych poprzez sport i kulturę. Chce Pan także integrować mieszkańców, zapewnić warunki dla rozwoju rolnictwa i przedsiębiorców. Czy to wszystkie postulaty Pana komitetu wyborczego?
Tak, w realizacji tych postulatów kryje się dobra przyszłość naszej gminy. Pytam – czy naprawdę osoby do tej pory rządzące w gminie nie zauważyły, jak duże są duże zaniedbania w tych dziedzinach? My w każdym z tych postulatów widzimy olbrzymie pole do działania i rozwoju. Pod każdym z nich kryje się szereg konkretnych zadań. Przede wszystkim poprawa infrastruktury drogowej. Gmina stoi przed ogromnymi potrzebami w zakresie infrastruktury drogowej. Wiele dróg żwirowych i gruntowych wymaga nie tylko renowacji, ale często budowy od nowa. Spora część dróg jest zaniedbana. Czy obecna władza nie dostrzega problemów, które mieszkańcom sprawia ich stan? Razem z moim komitetem opracujemy szczegółowy plan działań oraz wyznaczymy konkretne cele dotyczące rozbudowy i remontu dróg w różnych częściach gminy. Jesteśmy przekonani, że wiemy, jak to zrobić i zrealizujemy to! Ponadto, niezbędne są inicjatywy, które pozwolą zintegrować społeczność lokalną. Wśród nich kluczowe jest zapewnienie dostępu do świetlic, ich remont oraz wykorzystanie istniejących obiektów sportowych, które obecnie nie są w pełni wykorzystane na terenie gminy.
Podobno marzy Pan o nowym boisku w Świerczach. Takim jakie ma Nasielsk?
Ja je wybuduję! To jest projekt, na którą czekam niemal od urodzenia. W 2002 roku, kiedy zakładaliśmy pierwszy klub sportowy „Neon”, do którego należałem od samego początku, boisko zorganizowaliśmy praktycznie w czynie społecznym. Od tego czasu minęło ponad 20 lat i boiska dla mieszkańców, takiego z prawdziwego zdarzenia, z niezbędną infrastrukturą, dalej nie ma! Stojąc w miejscu obecnego placu do gry w piłkę cały czas przed oczami mam nowy, okazały, wspaniały obiekt, na miarę naszych czasów!
Ma Pan doświadczenia w pozyskiwaniu dotacji unijnych i rządowych?
Pracując w samorządzie byłem odpowiedzialny między innymi za pozyskiwanie środków zewnętrznych na inwestycje, a także prowadzenie tych inwestycji. Doskonale wiem, jak przebiega proces pozyskania pieniędzy, począwszy od pisania wniosków, studium wykonalności czy rozliczania budżetu, jeżeli są to zadania ze środków unijnych. Realizowaliśmy takie zadania w gminie, więc mam pełną wiedzę i doświadczenie w tym zakresie. Pracując w Mazowieckim Zarządzie Dróg Wojewódzkich także realizuję inwestycje dofinansowane ze środków unijnych. Ta wspomniana przez Panią w jednym z wcześniejszych pytań obwodnica Sierpca też jest dofinansowana, ale w tym przypadku ze środków rządowych. Także jeśli chodzi o doświadczenie przy zadaniach dofinansowanych unijnie czy krajowo – mam je i wykorzystuję swoje umiejętności!
Jak Pan rozwiąże problem wyjazdów z gminy na stałe. Jak zatrzyma ucieczkę młodych?
Niedostatek aktywności i możliwości spędzania czasu wolnego w gminie, to główny problem tego miejsca. Nie ma tu obiektów jak skate parki czy nawet outdoorowe siłownie, które by oferowały młodzieży przestrzeń do rozwoju, szczególnie pod kątem sportowym. Uważam również, że ważne jest zapewnienie świetlic dla młodszych mieszkańców, co stanowi kolejny obszar, w którym musimy wiele poprawić. Oferując atrakcyjną infrastrukturę, przyciągniemy młodzież i unikniemy problemów z ich wyjazdami. Park w Strzegocinie, kiedyś duma miejscowości, dziś jest zaniedbany, ale posiada potencjał do odnowienia. W kilku innych miejscowościach również znajdują się tereny idealne do takich inwestycji. Ciekawą opcją jest również organizowanie letnich kin plenerowych. Planuję również uruchomić lodowisko zimowe przy szkole. Obecnie brak jest wszystkich wymienionych miejsc. Jeżeli ktoś chce się rozerwać, musi wyjeżdżać do innego miasta. A co za tym idzie? Odpływ kapitału i zanikanie społecznego potencjału, brak integracji mieszkańców, rozmów, wymiany doświadczeń i poglądów.
Jak poprawić życie seniorów w gminie?
Seniorem będzie każdy z nas za kilka, kilkanaście lat. Myśląc o seniorach, myślimy też o sobie. Mamy kilka miejsc, świetlic, z których część jest w jakimś stopniu wykorzystywana. Niestety, w wielu miejscowościach tego typu miejsca kiedyś mieszkańcom służyły, ale teraz nie są wystarczająco dostosowane. Podejmę jako wójt, działania, aby takie miejsca dla seniorów przygotować, by przyczyniły się do ich aktywizacji. Służyły im jako miejsce różnego rodzaju spotkań, typu imieniny, dzień kobiet i tym podobnych.
Jakie pomysły ma Pan na likwidację bezrobocia, m.in. wśród kobiet.
Bezrobocie wśród kobiet wynika z tego, że brak jest w naszej gminie wystarczających miejsc dla dzieci, takich jak żłobki i przedszkola. To sprawia, że matki, które chciałyby rozpocząć czy wznowić karierę, są w jakiś sposób ograniczane zawodowo. Myślę, że budowa żłobków czy klubów dla dzieci, także integracyjnych, to świetny pomysł na wsparcie kobiet w powrocie do pracy. Jest to w naszych planach. Oczywiście wiąże się to też z tym, że trzeba dostosować godziny działania takiej placówki do czasu pracy mam.
Aby zmniejszyć bezrobocie planujemy przyciągnąć do gminy inwestycje, które stworzą nowe miejsca pracy. Zdajemy sobie sprawę, że utworzenie np. strefy przemysłowej może zająć kilka lat. Posiadamy również plan na stworzenie przestrzeni zachęcającej inwestorów do rozwijania działalności, różniącej się od kontrowersyjnych projektów obecnej władzy, takich jak wysypiska śmieci czy chlewnie przemysłowe, które spotkały się ze sprzeciwem mieszkańców. Jako radni i mieszkańcy, reagowaliśmy na ten sprzeciw, starając się zapobiec realizacji tych niepożądanych inwestycji. Nie jestem pewien czy obecny wójt będzie dążył do ich wznowienia w przypadku reelekcji, ale mam nadzieję, że mieszkańcy wybiorą zmianę. Zobowiązuję się, że nie dopuszczę do inwestycji szkodliwych dla środowiska życia mieszkańców. Jako rejon położony blisko Warszawy, przyciągamy osoby szukające tutaj azylu w letniskowych domach, pragnące spokoju, ciszy i czystego środowiska. Nie posiadamy naturalnych atrakcji, jak hale, góry czy jeziora, które mogłyby przyciągać turystów, dlatego tym bardziej nie możemy narzucać lokalnej społeczności i przyjezdnym uciążliwych zakładów w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów.
Do ewidencji zabytków na terenie gminy wpisano 27 obiektów. Niewielu mieszkańców o tym wie, o turystach nie wspominając. Jak wykorzystać ten potencjał turystycznie? W Świerczach brak jakiejkolwiek bazy noclegowej. Najbliższa jest w Gąsiorowie i Klukówku.
Bez dobrej promocji, bez ścieżek i szlaków turystycznych nikt nie dowie się o naszych zabytkach, znajdą je chyba tylko zapaleńcy, wielbiciele kapliczek, starych dworków czy kościołów. Jest to temat do rozpropagowania. Warto, żeby zarówno mieszkańcy, jak i turyści wiedzieli, jakie mamy perły na terenie naszej gminy. Wytyczenie szlaków dużo nie kosztuje, ale dużo pieniędzy może do gminy sprowadzić. Wystarczy zainteresować osoby z zewnątrz, które chciałyby poznać naszą historię i stworzyć warunki sprzyjające rozwojowi turystyki.
Angażuje się Pan w przedsięwzięcia dotyczące wsparcia osób w niepełnosprawnościami. Współpracuje ze Stowarzyszeniem Debaściaki.
Do zaangażowania w pomoc zachęcił mnie mój przyjaciel Łukasz, z którym wspólnie kandydujemy do Rady Gminy. To on zaprosił mnie na wydarzenie organizowane przez Stowarzyszenie Debaściaki, gdzie spotkałem ludzi niezwykłych, pełnych entuzjazmu i życiowej radości, mimo przeszkód, z jakimi się mierzą. Niestety często są odtrącani, ich głos nie jest słuchany, nie mają siły przebicia na zewnątrz. Stawiam sobie za cel nagłośnienie ich problemów, pokazywanie tego co robią, jak żyją. Uważam to za ważny aspekt rozwoju społecznego. Dzieciom z niepełnosprawnościami chciałbym stworzyć integracyjny żłobek czy klub.
Uważam, że oddzielanie ich od rówieśników tworzy niepotrzebne bariery. Naszym celem jest zacieranie granic i promowanie tolerancji od najwcześniejszych lat, podkreślając, że możliwa jest harmonijna koegzystencja. Nie można nikogo dyskryminować ani marginalizować. Właśnie w tym duchu planujemy działać z moim komitetem. W planowanych inwestycjach uwzględnimy elementy ułatwiające dostępność. Trzeba budować, ale też uczyć i uświadamiać ludzi w różnym wieku, że osoby z niepełnosprawnościami mają prawo do równego traktowania w każdej sferze życia.
Czy Gmina Świercze za Pana rządów stanie się lepszym miejscem do życia, pracy, rozwoju?
Realizacja naszych postulatów, o których wcześniej rozmawialiśmy, poprawi jakość życia wszystkich jej mieszkańców. Nie chcemy działać tylko dla jednej grupy, nie chcemy nikogo wykluczać, chcemy działać dla całej gminy. Warto na nas zagłosować i dać nam czas na przeprowadzanie inwestycji.
Motto, którym kieruje się Pan w życiu?
Nie bój się zmiany na lepsze!
Warto na Pan głosować, bo…?
Bo doświadczenie, wiedza, skuteczność, wykształcenie – to cechy, które wykorzystam, aby zrealizować plany dotyczące rozwoju gminy. Igor Nicewicz to gwarancja na lepszy czas dla Gminy Świercze.
Dziękuję za rozmowę.
Anna Jadaś
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie