
W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo, w związku ze stanem epidemii po rekomendacji Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, od 3 kwietnia do 11 kwietnia Lasy Państwowe wprowadzają tymczasowy zakaz wstępu do lasu – tak brzmi komunikat na oficjalnej stronie Lasów Państwowych. Dalej uzasadnienie, że mimo zakazów gromadzenia się ludzie jeżdżą do lasów i gromadnie integrują się, co powoduje rozprzestrzenianie się wirusa.
Nic bardziej mylnego. Możliwość wyjścia na spacer – samotnie bądź z osobą najbliższą, z którą i tak przebywamy w jednym mieszkaniu – to było zbawienie dla skołatanych nerwów ludzi przebywających w swoich domach od tygodni. Przypomnę, że młodzież szkolna jest zamknięta w czterech ścianach od ponad trzech tygodni. Wyjście na spacer, zwłaszcza wtedy, kiedy jest ładna pogoda, to ratunek dla skołatanych nerwów, możliwość złapania świeżego powietrza oraz wzmocnienia odporności organizmu. Nie trzeba być profesorem medycyny aby wiedzieć, że miesiąc niewychodzenia z domu obniża odporność organizmu w sposób bardzo istotny. A przypomnijmy – z koronawirusem przegrywają ci, którzy mają słabą odporność. Ludzkość szuka od miesięcy szczepionki i leku na to paskudztwo. Natura taką szczepionkę, będącą od razu lekiem, wymyśliła dawno – to odporność organizmu!
Dlatego taki zakaz będzie miał skutki odwrotne od zamierzonych i świadczy, że władze miotają się, wydając niezrozumiałe decyzje. Zakaz zgromadzeń jest jednym z łatwiejszych do egzekwowania. Dlatego rygorystyczne przestrzeganie go wyeliminuje z parków i lasów idiotów, robiących sobie pikniki, a pozwoli zwykłym ludziom na samotne spacery. Dodajmy – spacer i świeże powietrze to skuteczny sposób na budowanie odporności organizmu. A ta odporność będzie naszemu narodowi potrzebna jak wirus zaatakuje masowo!
Wirus rozprzestrzenia się w Polsce i z dnia na dzień mamy coraz więcej zakażeń. Niestety dużo z nich to zakażenia powstałe w szpitalach. Służba zdrowia nie była bowiem gotowa – agencja rezerw materiałowych skupowała wcześniej węgiel, a maseczki do szpitali trzeba było szyć gospodarczym sposobem. Na pierwsze wspólne zakupy unijne sprzętu medycznego Polska się spóźniła, apele medyków ukazujące tragiczny stan zapasów materiałowych spotkały się z zakazami wypowiadania się do mediów, a zakupy sprzętu spóźnione były o tygodnie, jeśli nie miesiące. Przypomnijmy – polski wywiad o zagrożeniu koronawirusem raportował rządowi w połowie stycznia.
Dziś stosunkowo dużo zarażonych to lekarze i pielęgniarki. Ci ludzie wysłani z gołymi rękami na czołgi (cytując Bernadetę Krynicką ze szpitala w Łomży, zawieszoną za te słowa w PiS) nie mieli szans w walce z wirusem. W Polsce aż 17% zakażonych to ludzie służby zdrowia!
Kiedy w lutym pojawiło realne zagrożenie wirusem dla Polski, rząd i podległe mu służby zaczęły walkę z epidemią. Trochę za późno i z początku bagatelizując zagrożenie, ale jednak. Zaczęły się działania, które Polacy przyjmują w dobrej wierze i ze zrozumieniem. Zamknięcie szkół i ograniczenia w miejscach pracy, po kolejnych tygodniach zakaz wychodzenia z domu osób małoletnich bez dorosłego, nakaz przemieszczania się dwa metry od siebie, ograniczenia w autobusach, ograniczenie ilości osób w sklepie. To wszystko drastyczne, ale można jakoś uzasadnić – nigdy nie wiemy z kim możemy spotkać się w sklepie, autobusie, etc. Więc Polacy się stosowali, bo na chłopski rozum to miało sens. Ale jaki sens ma zakaz samotnego spaceru po parku bądź w lesie?
P.S. Z mediów dowiedzieć się można, że na wprowadzenie zakazu najbardziej naciskał Norbert Maliszewski, szef trochę tajemniczej instytucji, powołanej do życia przez rząd PiS w 2018 roku. Ta instytucja to Centrum Analiz Strategicznych (CAS). Szef CAS jest jednym z liderów Twittera, publikując każdego dnia liczne „tłity” wyśmiewające opozycję i wychwalające rząd. Domyślać się można, że nie miał i nie ma on już czasu na analizy strategiczne i nie raportował swoim pryncypałom w grudniu czy styczniu, że trzeba kupować maseczki, respiratory, etc. Łatwiej przecież strategicznie zakazać ludziom spacerów po lesie.
P.S. Nie krytykuję polskich leśników, którzy wprowadzili zakaz bo wiem, że to nie ich suwerenna decyzja. Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych wykonała polecenie rządowe.
Grzegorz Hubert Gerek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!