Reklama

Wenecja Mazowsza do remontu – cz. IV

14/09/2011 13:48

Udrożnić, odnowić, bo wstyd... 

 

Jednym z największych skarbów naszego miasta są kanałki, wszak dzięki nim jesteśmy nazywani Wenecją Mazowsza. Niestety i tu nie wykazujemy się zbytnią troską o te naturalne dobro. Być może przyczyną jest nieuregulowany status administratora kanałków. Właścicielem jest Skarb Państwa, a kto zarządzającym? Brzegami co prawda opiekuje się PPUK, dbając o czystość, koszenie trawy, itp., ale prawdziwy gospodarz (gdyby taki był) z pewnością zadbałby o udrożnienie kanału C, od dawna funkcjonujący tylko na starych mapach. Inna sprawa, to mostki, będące w stanie tragicznym, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, iż powinny być wizytówką miasta. Nawet ten wiodący do centrum miasta odstrasza starymi, pozbawionymi farby barierkami i wiecznie dziurawą nawierzchnią. Wstyd.  

 

 

 

Parkingi 

 

Z parkingami w Pułtusku jest wieczny problem. Dlatego cieszy nas niezmiernie, że miasto wygospodarował miejsce wokół pomnika przy ul. Daszyńskiego. Oby takich miejsc było więcej! A tak przy okazji, sam teren przy parkingu zasługuje na pochwałę, dzięki zawsze zadbanym ścieżkom wokół pomnika, stworzonym między pięknymi kwiatami. Zgrzebny PRL, jaki witał wjeżdżających od strony Warszawy, na szczęście w tej części miasta jest już za nami. Podsumowując – przyjemne z pożytecznym. 

 

Stare, nowe, stare... groteska

 

Pułtusk miastem zabytkowym jest, a objawia się to m.in. starymi kamienicami na Rynku. Bardzo starymi i niestety zrujnowanymi. Okna pozabijane deskami, podrapane ściany. I choć na pierwszy rzut oka przerażenie budzi zaniedbanie kamienic, po dokładniejszym przyjrzeniu, zauważyć można naprawdę świetne architektoniczne dzieła. Gdyby tylko je odnowić, wstawić okna, zrekonstruować elementy zdobiące, miasto miałoby kolejną perełkę godną zainteresowania. Całe szczęście, problem ten nie dotyczy wszystkich budynków przy Rynku, jednak dosyć groteskowo wygląda przeplatanie się pięknych, odnowionych kamienic, ze starymi, obdrapanymi, graniczącymi z ruiną budynkami. Szczególnie widać to, kiedy porównamy piękną, odnowioną, odmalowaną kamieniczkę, z tablicą upamiętniająca pobyt Napoleona w Pułtusku z budynkiem tuż obok, brudnym, z oknami zabitymi deskami i masą szpecących reklam. Różnica jest oszałamiająca. Każdy z budynków znajdujących się przy Rynku jest bowiem wartościowy, a warunkiem jego odrestaurowania nie powinno być to, czy przebywał tam Napoleon, czy mieszkał Wiktor Gomulicki.

 

Część III artykułu pod tym linkiem http://www.pultusk24.pl/content/view/4026/1/

A Waszym zdaniem, jakie są plusy i minusy miasta? - piszcie, przesyłajcie zdjęcia na adres redakcja.pgp@pultusk24.pl  Najciekawsze spostrzeżenia będziemy publikować. 

 

 


 


 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do