
Wczoraj przy tzw. mostku zakochanych miało miejsce przerażające zdarzenie. Ok. godz. 16:00 osoba zgłaszająca nam interwencję była świadkiem, jak przy kanałku zatrzymał się samochód na pułtuskich numerach z przyciemnionymi szybami, po czym pasażer wystawił rękę za okno pojazdu i z broni, wyglądającej jak krótka wiatrówka, oddał strzały w kierunku bytujących tam wolnożyjących kotów. Prawdopodobnie nie trafił żadnego z nich.
Był to środek dnia, ale na szczęście nie przechodził w tym czasie żaden człowiek. Po oddaniu strzałów samochód oddalił się w kierunku rynku. Osobna będąca świadkiem natychmiast udała się na pułtuską komendę, gdzie zgłosiła sprawę i udostępniła markę i numery rejestracyjne pojazdu. Teren ten objęty jest miejskim monitoringiem, sprawa została zgłoszona bezpośrednio po zdarzeniu razem ze zdjęciem samochodu, miejmy więc nadzieję, że policja szybko znajdzie sprawcę. Tego rodzaju zachowanie to nie tylko bestialstwo wobec zwierząt, ale także narażanie potencjalnych przechodniów na niebezpieczeństwo lub śmierć. Temat będziemy kontynuować.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie