Reklama

Twierdził, że jego samochód... spadł z nieba

22/08/2023 12:37

Pijani kierowcy niestety nie są rzadkością na naszych drogach, żadnemu jednak nie zdarzyło się tak tłumaczyć policjantom.

Do zdarzenia doszło w niedzielę w Strzegowie (powiat mławski). Jak ustalili mławscy policjanci, kierowca Opla wyjechał z drogi podporządkowanej na krajową siódemkę, a następnie pierwszeństwo kierującemu Audi. Ten zdołał uniknąć zderzenia i ruszył za podejrzanie zachowującym się kierowcą, którego pojazd był poważnie uszkodzony. Spod pogiętej maski wystawały gałęzie i liście, lusterka były oberwane. Kierowca nie panował nad pojazdem, jechał całą szerokością drogi, wjechał w ulicę jednokierunkową pod prąd, w końcu zatrzymał się. Świadek odebrał mu kluczyki i powiadomił policję. Zatrzymany chwiejnym krokiem odszedł w kierunku pobliskiego sklepu, gdzie został zatrzymany przez policjantów.

Kierowcą tym okazał się 67-letni mieszkaniec powiatu płońskiego. W organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. W rozmowie z policjantami oświadczył, że samochód należy do niego, on nim jednak nie kierował. Kilkakrotnie zmieniał wersję zdarzeń, w końcu stwierdził, że jego samochód spadł…z nieba.

Opel został odholowany na koszt właściciela. Zatrzymany nie posiadał prawa jazdy. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi mu wysoka grzywna oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności. Postępowanie prowadzi mławska komenda policji.

Asp. szt. Anna Pawłowska, KPP Mława

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo pultusk24.pl




Reklama
Wróć do