
Mecz z Ciechanowem zakończył się bezbramkowym remisem, co oznacza, że w siódmym kolejnym spotkaniu Nadnarwianka nie przegrywa.
Spotkanie z Ciechanowem zapowiadało się wyjątkowo ciekawie – rywalizowały bowiem dwie drużyny sąsiadujące w tabeli i drużyny mające między sobą rachunki do wyrównania. Na stadion przybyło więc wyjątkowo dużo kibiców. Była także grupa z Ciechanowa.
Mecz zaczął się ostro, już w pierwszych minutach walka o piłkę przerodziła się w przepychanki i spóźniony z interwencją sędzia dał dwie żółte kartki. Trochę one uspokoiły emocje, ale mimo wszystko iskrzyło i było stosunkowo dużo fauli. Ciechanów grał odrobinę lepiej w pierwszej połowie, ale nie potrafił przełożyć tego na gole. Najlepszą sytuację miał Łukasz Barankiewicz, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i… nie trafił w bramkę. Inna sprawa, że w sytuacji tej nie został odgwizdany spalony. Najlepsze okazje gospodarzy kończyły się obijaniem desperacko interweniujących gości.
Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra gospodarzy i kilka niezłych sytuacji. Okazje miał i Nico Wouters i Kamil Jagielski. Gości mieli „setkę”, kiedy Wilczwski obronił sam na sam z napastnikiem.
Podział punktów sprawiedliwy, choć gdyby mecz mógł się zakończyć 0,5 do 0 dla gospodarzy, to byłoby sprawiedliwiej.
Za tydzień Drukarz na wyjeździe a 9 maja derby z Serockiem. To będzie mecz!
Sobotnie spotkanie było wyjątkowe jeszcze pod jednym względem — dawno tak wielu kibiców nie było na naszym stadionie. Bardzo dobre wyniki drużyny, młodzi pułtuscy piłkarze na boisku, różnorakie działania promocyjne klubu, współpraca między piłkarzami, zarządem i kibicami sprawiają, że wokół Nadnarwianki jest coraz fajniejsza atmosfera. To przyciąga kibiców.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.
GHG
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie