
Czy młoda, aktywna fizycznie osoba może zachorować na koronawirusa? Okazuje się, że tak. Znany pułtuszczanin, trener drużyny sportowej, przeszedł ciężką postać choroby, na szczęście z niej wyszedł. Z Pawłem Brodzkim rozmawiała Ewa Kowalczyk.
W połowie października został Pan trenerem drużyny Nadnarwianki Pułtusk. Rozmawialiśmy wtedy o wywiadzie. Niestety nasze plany pokrzyżowała Pana choroba. Jest Pan osobą rozpoznawalną w naszym mieście i powiecie. Pierwszą z takich osób, która w tak dramatyczny sposób przeszła zakażenie koronawirusem. Wywołało ono u Pana najgroźniejszą postać COVID-19. Dodajmy, że jest Pan także osobą młodą, aktywną, uprawiającą sport nie tylko hobbystycznie, ale i zawodowo. Ale nie ma tego złego... spróbujmy więc z tego dramatycznego zdarzenia wyciągnąć przestrogę dla innych, zwłaszcza koronasceptyków, których nadal nie brakuje. Proszę powiedzieć, jak się Pan dziś czuje, po kilkutygodniowej walce z chorobą?
Tak rzeczywiście obiecałem, że udzielę wywiadu, ale po pierwszym zwycięstwie zespołu. Po dwóch remisach udało się pokonać w Warszawie zespół Hutnika, jednak nie zdążyliśmy porozmawiać, ze względu na zakażenie, które właśnie w tamtym czasie mnie dopadło...
Pełna treść wywiadu w najnowszym, 48 wydaniu Pułtuskiej Gazety Powiatowej. Numer dostępny w sklepach i kioskach, a także online.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!