
Jak się okazuje, nie tylko wirus z Chin dotarł do Polski. Na łąkach w okolicach Kruczego Borku (gmina Zatory) w ostatnich dniach udało się zaobserwować i sfotografować nietypowego gościa – gęś tybetańską, której najwięcej gnieździ się na wyżynie Tybetańskiej w Chinach!
Przyroda wirusem się nie przejmuje i po bezśnieżnej zimie nastała wiosna. Jedną z jej oznak są przeloty ptaków, które w tym roku, z powodu braku zimy, zaczęły się nawet wcześniej. Żurawie i gęsi gęgawy, która zawsze przylatują pierwsze w tym roku, pojawiły się już w styczniu. Pierwsze bociany w okolicach Pułtuska zawitały w ostatnich dniach marca. Niemal w tym samym czasie przyleciały na nadnarwiańskie łąki czajki, a także gołębie grzywacze. Rozlewisk nadrzecznych prawie tej wiosny nie było, ale na starorzeczach w okolicach Ponikwi spotkać już od początków marca można było gągoły, czaple siwe, cyranki, płaskonosy, bekasy czy głowienki, a także zimujące u nas łabędzie nieme i kaczki krzyżówki. Z końcem marca gęsi gęgawy i żurawie zaczęły wysiadać już jajka, a kolejne gatunki ptaków przylatują do nas bądź tylko przelatują w drodze na północ.
Wśród tych mniej i bardziej licznych gatunków, na łąkach w okolicach Kruczego Borku, w ostatnich dniach udało się zaobserwować i sfotografować nietypowego gościa. Tuż pod Pułtuskiem pojawiła się gęś tybetańska! To sensacja ornitologiczna, bowiem najbliższe lęgowiska tej gęsi znajdują się w środkowej Azji, w okolicach jeziora Bajkał, a najwięcej tych ptaków gnieździ się na wyżynie tybetańskiej w Chinach. Jak więc widać z Chin do Polski nie tylko wirus w tym roku dotarł.
Gęś żerowała sobie w Wielką Sobotę, razem z naszymi rodzimymi gęgawami i czuła się wśród nich trochę jak jakaś królowa. Wyróżniała się jasną głową z dwoma czarnymi paskami, a także bardziej wyniosłą postawą. Gęś tybetańska jest jedynym ptakiem, który nie szybując (gęsi nie potrafią szybować) jest w stanie przelecieć nad Himalajami i robi to dwa razy w roku. Zimowiska tych ptaków znajdują się bowiem w Indiach i Bangladeszu a więc ponad 6000 kilometrów od nas.
Grzegorz Hubert Gerek
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!